Autor Wątek: Cruzbike s40 - rower poziomy na ultra dystanse  (Przeczytany 578 razy)

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 198
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Podczas największego na świecie kolarskiego święta Paris-Brest-Paris w 2023 roku (jest to brevet o dystansie 1200 km w którym wzięło udział 7500 kolarzy z całego świata) napatrzyłem się na różne ciekawe rowery: poziome, trajki poziome, velomobile itp W Polsce to egzotyka bardzo rzadko spotykana i najczęściej stare turystyki.

Chciałem spróbować czegoś nowego - odkryć swoją pasje na nowo i postanowiłem poszukać dla siebie roweru poziomego. Kryteria były jasne. Ma być to rower szosowy o jak najbardziej prostej budowie  który będzie moją maszyną startową na brevetach i innych ewentach długodystansowych.

Wybór padł na markę amerykańską markę Cruzbike. Ma on przedni napęd i łańcuch o normalnej długości, bez nietypowych części typu dodatkowe rolki, normalny szosowy osprzęt, hamulce tarczowe, koła 28 cali na sztywnych osiach - wszystko to czego się oczekuje po współczesnym rowerze.  Postanowiłem zaryzykować i po dalszym rozpoznaniu tematu, poradzeniu się ludzi z forum Cruzbike oraz samej właścicielki marki wybór padł na model s40 - jako model “endurance recumbent road bike”, który najlepiej się nadaje do jazdy po wyżynach i górach a mieszkam pod Krakowem więc to było wręcz najważniejsze.

Po 1,5 miesiąca i ~ 1400 przejechanych jesiennych kilometrów przyznaje, że mi się bardzo to podoba. Mam nadzieję, że wytrenuję się odpowiednio do przyszłego sezonu, żeby pojechać na nim jakiś dystans 1000+ km.  Do wymiany napęd na sh di2 mix (jak już raz się spróbowało to nie ma odwrotu) + jakieś fajne lekkie karbonowe koła. Napęd dostępny w standardzie 1x11s nie nadaje się na soczyste podjazdy na Jurze.
Na razie najdłuższy dystans jakim nim zrobiłem na raz to 215 km wokół Tatr - chciałem wypróbować jak tym się jeździ dłuższe podjazdy. I muszę przyznać, że ten typ roweru poziomego radzi sobie dobrze. Wklejam link do filmiku.



Jest to mój 4 rower i zaczyna mi brakować miejsca w garażu :D
« Ostatnia zmiana: 14 Lis 2024, 10:18 Damian »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19861
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
A jak osiągi w porównaniu z klasycznym rowerem szosowym? Jakie są róznice na średniej na takiej trasie jak ta wokół Tatr?

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 198
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
A jak osiągi w porównaniu z klasycznym rowerem szosowym? Jakie są róznice na średniej na takiej trasie jak ta wokół Tatr?
Ostatnio tą trasę robiłem w 2014 i 2015 roku podczas "Rajdu wokół Tatr" - imprezy klubu kolarskiego z Nowego Targu. Więc dawno temu i w formie zorganizowanej - w peletonie itd. Wiec strava  pokazuje, że większość segmentów przejechałem wolniej. Ale nie wszystkie - zjazdy w większości to PR. Średnia prawie 3 km/h wolniejsza. Ale o innego jechać w peletonie - a co innego jak jedziesz sobie sam - w dodatku ile się da ścieżkami.
Więc niebazujący na cyferkach a jedynie na własnych odczuciach stwierdzam, że jedzie się zdecydowanie przyjemniej. Podjazdy wchodzą wolniej - ale pozycja na rowerze sprawia, że ma się fajne widoki podczas kręcenia. Na Cruzbike konstrukcja sprawia, że krótkie ostre ścianki można pokonywać pomagając sobie ... rękoma :D Prawa noga pcha, lewa ręka ciągnie kierownice i na odwrót. Mając solidne podparcie pleców wytwarza się niezłą siłę (dlatego mam siedzisko o nachyleniu 40%). Tak można robić krótkie podjazdy - z czasem się wytrenuje i będę mógł cisnąć dłużej tą techniką. Dłuższe podjazdy wrzucasz niski bieg i kręcisz podziwiając widoki.

Zjazdy są za to niesamowite. Zdecydowanie bezpieczniej się czujesz. Aczkolwiek nadal boje się jeździć szybciej niż 60 km/h (blokada w głowie). Jak zmienię hamulce z tarczowych mechanicznych na hydro to może się odważę dłużej nie hamować.

Na płaskim jestem trochę szybszy. Pomęczę się na trenażerze przez zimę. Zobaczymy co z tego się wykluje.

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1275
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
 Ale "czad" - chętnie bym czymś takim pojeździł, zjazdy wyglądają obłędnie , ciekawe jak wygląda rozkład masy i zarządzanie tym..

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 198
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Ale "czad" - chętnie bym czymś takim pojeździł, zjazdy wyglądają obłędnie , ciekawe jak wygląda rozkład masy i zarządzanie tym..
Bez kolarza to przód jest cięższy. Z kolarzem - to zależy jaki kolarz. Nie znam żadnej metodologii żeby to sprawdzić i nie widzę celu :D

Nie wiem o co chodzi z tym zarządzaniem ...  :P Może ci chodzi o balansowanie ciężarem ciała podczas jazdy? Bo to jest najciekawsze i bardzo inne doświadczenie od jazdy rowerem "tradycyjnym". Do słownie trzeba się go nauczyć od zera - tak jak małe dziecko się uczy jazdy na rowerze.
Bardzo dużą frajdę dają zjazdy w krętych uliczkach jak trzeba pobalansować trochę na zakrętach.

Offline Mężczyzna liftlodz

  • Wiadomości: 1284
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 24.12.2020
Podczas największego na świecie kolarskiego święta Paris-Brest-Paris w 2023 roku (jest to brevet o dystansie 1200 km w którym wzięło udział 7500 kolarzy z całego świata) napatrzyłem się na różne ciekawe rowery: poziome, trajki poziome, velomobile itp W Polsce to egzotyka bardzo rzadko spotykana i najczęściej w stylu retro.

Chciałem spróbować czegoś nowego - odkryć swoją pasje na nowo i postanowiłem poszukać dla siebie roweru poziomego. Kryteria były jasne. Ma być to rower szosowy o jak najbardziej prostej budowie  który będzie moją maszyną startową na brevetach i innych ewentach długodystansowych.

Wybór padł na markę amerykańską markę Cruzbike. Ma on przedni napęd i łańcuch o normalnej długości, bez nietypowych części typu dodatkowe rolki, normalny szosowy osprzęt, hamulce tarczowe, koła 28 cali.  Postanowiłem zaryzykować i po dalszym rozpoznaniu tematu, poradzeniu się ludzi z forum Cruzbike oraz samej właścicielki marki wybór padł na model s40 - jako model “endurance recumbent road bike”, który najlepiej się nadaje do jazdy po wyżynach i górach a mieszkam pod Krakowem więc to było wręcz najważniejsze.

Po 1,5 miesiąca i ~ 1400 przejechanych jesiennych kilometrów przyznaje, że mi się bardzo to podoba. Mam nadzieję, że wytrenuję się odpowiednio do przyszłego sezonu, żeby pojechać na nim jakiś dystans 1000+ km.  Do wymiany napęd na sh di2 mix (jak już raz się spróbowało to nie ma odwrotu) + jakieś fajne lekkie karbonowe koła. Napęd dostępny w standardzie 1x11s nie nadaje się na soczyste podjazdy na Jurze.
Na razie najdłuższy dystans jakim nim zrobiłem na raz to 215 km wokół Tatr - chciałem wypróbować jak tym się jeździ dłuższe podjazdy. I muszę przyznać, że ten typ roweru poziomego radzi sobie dobrze. Wklejam link do filmiku.



Jest to mój 4 rower i zaczyna mi brakować miejsca w garażu :D

Od jakiegoś czasu zastanawiam na kupnem tego roweru (lub Vendetty).
Napisz proszę jak radzi sobie z pokonywaniem prostych przeszkód typu krawężnik, lekko dziurawy asfalt, piasek na zakrętach, brukowana droga.

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 198
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Napisz proszę jak radzi sobie z pokonywaniem prostych przeszkód typu krawężnik, lekko dziurawy asfalt, piasek na zakrętach, brukowana droga.
Na rowerze poziomym nie zrobisz "bunny hopa" i nie wskoczysz tak łatwo na chodnik. Z krawężnika zjedziesz bez problemów. Kiepska droga jest kiepska i dla roweru poziomego - bez różnicy. To samo się tyczy piasku na zakrętach (omijać!) czy brukowanej drogi. Na wybojach - progach zwalniających podnoszę się z oparcia bo nie lubie walić głową w zagłówek. Poza tym podskakujesz na siedzisku - ale tak samo jest na rowerze tradycyjnym jak nie ominiesz progu.
Są rowery poziome z amortyzacją tak jak tradycyjne - które powodują, że wyboje są mniej odczuwalne. Moj to typowa szosówka i nie ma takich wygód :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19861
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
ale pozycja na rowerze sprawia, że ma się fajne widoki podczas kręcenia.
Tylko jak się na tym samemu wygląda na zdjęciach to szkoda gadać :P

Najwięcej oczywiście zależy od zawodnika, ale nie sądzę by na trasie ultra z dużą ilością gór taki rower mógł być porównywalny z klasycznym szosowym, już sam rower waży koło 13kg, więc 4-5kg więcej niż szosowy. Natomiast na płaskich trasach powinien zyskiwać, bo aerodynamikę ma niewątpliwie lepszą. Ale to musi tym jechać zawodnik mocno przyzwyczajony do takiego roweru, na BBT i MPP w tym roku jechał bodajże Białorusin na poziomym rowerze, BBT skończył, ale już na sporo bardziej górzystym MPP poległ.

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 198
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
BBT skończył, ale już na sporo bardziej górzystym MPP poległ.
Akurat znam tego zacnego kolarza. Nie poległ. MPP 2024 przejechał w czasie 63h.
Aerodynamika to nie najwieksza zaleta. Moim zdaniem nią jest brak konieczności używania spodenek z wkładką bo większość ludzi nie odczuwa dolegliwości przy których taka wkładka pomaga/częściowo lub całkowicie je uniemożliwia (zależy od anatomii). :D

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19861
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Akurat znam tego zacnego kolarza. Nie poległ. MPP 2024 przejechał w czasie 63h.
To coś pomyliłem w takim razie

Aerodynamika to nie najwieksza zaleta. Moim zdaniem nią jest brak konieczności używania spodenek z wkładką bo większość ludzi nie odczuwa dolegliwości przy których taka wkładka pomaga/częściowo lub całkowicie je uniemożliwia (zależy od anatomii). :D
Niewątpliwie zaleta, ale pytanie jaki będzie tego koszt? To jest inny sposób pedałowania, trochę inne mięśnie pracują, co innego można kontuzjować itd. Np. zapocenie pleców będzie dużo większe, też ekspozycja na słońce. Tak więc dopiero jak pojedziesz jakieś większe maratony to będziesz miał obiektywne porównanie jak sobie ten sprzęt radzi na ultra.

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 198
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Zgadzam się Michał. Przygoda dopiero rozpoczęta. Na dystansach rzędu 200 km wyszło na jaw, że drętwieje mi prawa łopatka. Nie jest to uciążliwe a wynika z mojej anatomii - konkretniej, że mam nieco krzywe plecy. Siedząc krzywo jedna łopatka jest na oparciu druga wystaje. Wymienię na szersze i mam nadzieje, że będzie ok. Na dłuższe testy muszę poczekać do przyszłego roku - wtedy wyjdzie reszta prawdy na jaw.

W 2025 roku będę jechał London Edinburgh London 2025 - może tam dokonam ostatecznego testu  :icon_twisted:

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
Moim zdaniem nią jest brak konieczności używania spodenek z wkładką
Oj tam, oj tam - ja na zwykłym rowerze też nie odczuwam takiej konieczności i całe życie jeżdżę bezwkładkowo :)

Offline Mężczyzna Damian

  • Wiadomości: 198
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.05.2015
Oj tam, oj tam - ja na zwykłym rowerze też nie odczuwam takiej konieczności i całe życie jeżdżę bezwkładkowo :)
Pogratulować 4 liter! W tym roku na BBT sponsorem była firma produkująca smar do tyłka. Na PK były słoje z saszetkami. Schodziły szybciej niż pierogi na DPK Żnin ;D

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum