Jeszcze w tej wodzie lód był, żeby dobrze buty ochrzcić Biwak po takiej jeździe smakuje wybornie, zwłaszcza gdy trzeba nogi wsadzić znowu w te mokre zabłocone od środka buty.
Można wieczorem podsuszyć przy ognisku
piękny błotny warunAż mi się przypomniała wycieczka sprzed kilku lat... Taki warun tylko między Świętami a Nowym Rokiem
Ja mam chyba kijową wentylację w mieszkaniu, bo mi więcej watów pokazuje na zewnątrz niż w domu i lepszy balans L/RNa zewnątrz 49/51 co jest normalne, a w domu 35/65.I na zewnątrz mogę cisnąć sobie 200W przez ponad 3h bez wiekszego problemuhttps://www.strava.com/activities/12631741796W domu jakoś jest ciężejMoże coś nie tak jest z tym trenażerem?https://www.centrumrowerowe.pl/trenazer-wahoo-kickr-rollr-smart-trainer-pd30859/
Natomiast Zwift jak zauważyłeś i ja tez - zawyża, dlatego ja wole Rouvy. Normalne realne trasy, które albo służą jako wspomnienia z wypraw albo są inspiracją na kolejne. Zwift zaś to niepotrzebnie grafike obciąża i jakies efekty wizualne dla gówniarzy. Nie rozumiem jego fenomenu, chyba tylko to że był pierwszy to się stał popularny. Jakbym był zawodowcem to wolałbym niczym maszynista mieć dobrą znajomość szlaku niż bawić się w dziecinne efekty typu tunele podwodne, albo jakieś przezroczyste fiku miku nad central parkiem.
zaskoczony czytam że tylko między Świętami....bo tu na Kujawach, od 2 miesięcy od 0 i plusowe temperatury, deszcze, śniegi, jak zjedziesz z asfaltu to się zaklejasz błotem gratis. Póki wiatr nie wysuszy.