Autor Wątek: Fotowoltaika na wyprawy  (Przeczytany 2492 razy)

Offline Kobieta Weronika

  • Wiadomości: 376
  • Miasto: Wychódźc
  • Na forum od: 26.01.2020
    • Dawne podróże - pamiętnik z początku XXI wieku
Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 20:55 »
Które?
1
2
3
4

Offline Mężczyzna WujTom

  • Administrator
  • Wiadomości: 2311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.10.2016
    • Wuj Tom w podróży
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 20:59 »
jeżeli tylko z podanych linków to 4 a potem 3.

Natomiast 1 i 2 do niczego się nie nadaje.

Pamiętaj aby z panelu ładować powerbank (czym "głupszy" tym lepiej) a nie nowoczesne smartfony.
Wolność kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem ...


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3177
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 22:13 »
Rok temu też się napaliłem, kupiłem coś nazwane Sunnybag Leaf pro i w śródziemnomorskim słońcu przez cały dzień naładowało 7% starej motoroli G6 używanej do nawigacji. Także radziłbym nie schodzić z nominalną mocą paneli poniżej 20W, gdyż realna będzie oscylować w granicach 5W.  :icon_redface:

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 22:57 »
Dużo się interesowałem tematem i na podstawie testów porównawczych wybrałem ten:

https://www.mediaexpert.pl/smartfony-i-zegarki/akcesoria-do-telefonow/ladowarki-przenosne/ladowarka-solarna-choetech-sc001-19w-2xusb-czarna

(link pierwszy z brzegu, zdaje się można kupić taniej)

Wypadał najlepiej pod względem wagi / wydajności ładowania. Raczej nie ma się co bawić w mniejsze, bo będą ładować zbyt wolno, żeby w ogóle opłacało się rozkładać. O ładowaniu w trakcie jazdy należy zapomnieć. Nie warto za bardzo szukać niczego lżejszego. Są takie, które wypadają lepiej wagowo, ale ten ma przekładki materiałowe, które zabezpieczają przed degradacją ogniw od drgań w trakcie transportu. Tutaj jest wbudowany pokrowiec.

Robiłem testy, nie pamiętam już dokładnie, ale faktycznie nawet ładował. Jeśli rozłoży się rano, w trakcie obiadu i wieczorem, to powinno się uzyskać niezależność energetyczną.

Podsumowując, brałbym właśnie taki model, albo wziąłbym dodatkowy powerbank. Powerbank będzie zdecydowanie lepszy na krótszych wyjazdach. Panel przyda się dopiero na dłuższym wyjeździe lub gdy chce się intensywnie używać elektroniki i nie jeździ się aż tak dużo.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:02 »
Ten na amazonie zaczyna łapać dobre opinie
https://bigblue-tech.com/products/solarpowa-p25

Pamiętaj, że lepiej mieć na wszelki wypadek 2 sloty USB, ten ma.
Co do ładowania, to BigBlue generalnie ma dobre oceny, że łapie światło pod kątem itd. Zanim kupisz przemyśl sposób ładowania podczas jazdy, bo czasem o wyborze może decydować lepszy kształt do posiadanych sakw czy np. plecaka.

"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:12 »
Wypadał najlepiej pod względem wagi / wydajności ładowania.
SolarPowa P25 wygląda lepiej pod względem tych parametrów. No i jest mocno składany, co pozwala go schować bezpiecznie nawet w małej sakwie i mieć pod ręką. Natomiast nie używałem, bo dopiero od końca zeszłego roku jest produkowany. Zastanawiam się czy nie kupić go na kolejny wyjazd do Australii, bo wtedy mógłbym jechać na jednym powerbanku. No i można go dać do check-in w samolocie, a ostatnio na locie międzykontynentalnym ważyli mi bagaż podręczny i przy wadze 7,1 kg kazali wyrzucać rzeczy, by zejść do 7,0 kg. Same baterie ważyły kilka kg...

W Europie poza jazdą w jakieś bardzo odludne tereny wystarczy powerbank i dwie małe ładowarki. Zajeżdżamy raz na kilka dni na stację czy restaurację, podbijamy powerbanka i telefon, do tego baterie od GPS i jedziemy dalej.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:20 »
@podjazdy dobra firma. Panel wygląda rewelacyjnie. Faktycznie powinien być bardziej wydajny.

Jedyny minus to brak przekładek materiałowych, co przy mocnych drganiach może powodować zużycie.

Do jazdy w terenie można rozważyć ten co ja poleciłem. Ale może wsadzenie do torby podsiodłowej wystarczająco zabezpieczy przed drganiami.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:38 »
Do jazdy w terenie można rozważyć ten co ja poleciłem. Ale może wsadzenie do torby podsiodłowej wystarczająco zabezpieczy przed drganiami.
Do jazdy w terenie to nawet nie wiem, czy nie powinno się zainwestować w coś mocniejszego (więcej Watów), bo wtedy już na pewno nie będziemy ładować podczas jazdy, więc efektywny czas ładowania będzie krótki, tyle co postoje - o ile na każdym da się ładować. Na szosie jeszcze można się pokusić o ładowanie na sakwach. Problem z tym, że za wzrostem mocy idzie szybki wzrost rozmiarów i masy. No i też ceny, ale ta się różni mocno między firmami.

Zakładam, że tę składaną ładowarkę można by np. rozłożyć do połowy i ładować w mapniku na sakwie Ortlieb.
« Ostatnia zmiana: 21 Sty 2025, 23:43 podjazdy »
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:41 »
Nawet nie mam na myśli ładowania w trakcie jazdy. Samo trzymanie w torbie oznacza liczne wstrząsy. Panele są do pewnego stopnia kruche. Nawet te "elastyczne".

Nie mam do końca wiedzy w jak dużym stopniu jest to problematyczne.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:45 »
Nawet nie mam na myśli ładowania w trakcie jazdy. Samo trzymanie w torbie oznacza liczne wstrząsy.
W mapniku powinno się to dać spasować na sztywno z powerbankiem przyklejonym do mapnika. Oczywiście to rozwiązanie na szosę, do klasycznego roweru a nie fulla.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Kobieta Weronika

  • Wiadomości: 376
  • Miasto: Wychódźc
  • Na forum od: 26.01.2020
    • Dawne podróże - pamiętnik z początku XXI wieku
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:49 »
Ładowanie przewiduję na poranki. Zwykle zwijam obóz ok. 9-10. Zasypiam koło 22-23. W ciągu dnia przerwy robię krótkie ok. 5-15 minut.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 21 Sty 2025, 23:54 »
Ładowanie przewiduję na poranki
No to albo zostawisz zestaw na noc albo będziesz o 5 rano nastawiać ładowanie  :lol:
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 00:01 »
Ładowanie przewiduję na poranki. Zwykle zwijam obóz ok. 9-10. Zasypiam koło 22-23. W ciągu dnia przerwy robię krótkie ok. 5-15 minut.

Przy takim profilu rozważ dynamo. W "słabym" SON, te 6W przy tak długim dniu jazdy wnosi sporo. Zwłaszcza, że chyba zly-sze pisał, że z SP wyciąga mocno ponad amper. Z SONa wyciągniesz średnio maks 600-800 mA. Jak przy porannym słońcu włączysz 20W panel na 3h to lepiej niż z dynamem nie będzie.

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 4660
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 00:17 »
Jak przy porannym słońcu włączysz 20W panel na 3h to lepiej niż z dynamem nie będzie.
Generalnie ten panel co podałem to teraz w USA daje ludziom w ciągu dnia 11 W, ale nie nad Zatoką Meksykańską, tfu, Amerykańską  ;D tylko bardziej w środku. Latem może dojdzie do 15-18 W. Rano na nizinach, gdy słońce przebija się przez wilgotne powietrze, będzie z niego mały pożytek, ale coś tam nabije. Na wieży widokowej to może nawet od rana by pocisnął, bo to zazwyczaj jest ponad inwersją i od samego świtu słońce mocno pali. Tyle, że wtedy z kolei nie da się długo rano wysiedzieć w namiocie.

Ja bym jednak nastawiał się na ładowanie też w ciągu dnia podczas postojów. Aż nie chce mi się wierzyć, że w ciągu dnia masz przerwy tylko po 5-15 minut. To tryb uzyskiwany przez bardzo dobrych zawodników ultra. Ale nawet jeśli, to 15 minut ładowania w południe na 15W będzie porównywalne z ponad godziną ładowania wcześnie rano. Lepiej w tej sytuacji wyjechać rano i w dzień zrobić sobie godzinną sjestę. Będzie do niej dobry pretekst - ładowarka solarna  :D  ;D  :icon_twisted:
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 2067
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 00:29 »
dwa powerbanki to jest sensowniejsze rozwiązanie , moim zdaniem..
powinno wystarczyć na 5 dni jazdy..

gdzie byś nie jechała to po 5 dniach trafisz , gdzie by się naładować ..

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum