Autor Wątek: Fotowoltaika na wyprawy  (Przeczytany 2493 razy)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 08:44 »
To prawda. Naładowanie od zera powerbanka 20k mAh zajmuje około półtorej godziny ładowarką, która waży 150g. Moim zdaniem dynamo wciąż wnosi sporo do niezawodności oświetlenia, ale do produkcji prądu to już relatywnie niewiele. Te panele podobnie. No chyba, że na jakimś totalnie egzotycznym zadupiu, gdzie jest potrzebna tygodniowa samowystarczalność.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 608
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 09:14 »
Ten na amazonie zaczyna łapać dobre opinie
https://bigblue-tech.com/products/solarpowa-p25

Pamiętaj, że lepiej mieć na wszelki wypadek 2 sloty USB, ten ma.
Co do ładowania, to BigBlue generalnie ma dobre oceny, że łapie światło pod kątem itd. Zanim kupisz przemyśl sposób ładowania podczas jazdy, bo czasem o wyborze może decydować lepszy kształt do posiadanych sakw czy np. plecaka.

W zeszłym roku trochę się interesowałem tematem i testowałem trochę tych solarów - m.in goalZero, bigblue etc..
też się sugerowałem opiniami na Amazonie i sporo się nakupowałem, potem zabawa w zwroty. Ogólnie bajzel.
To co nigdzie nie jest napisane to jak panel reaguje na chwilowe częściowe zaciemnienie.
Większość paneli działa zgodnie z opisem i tutaj bigBlue dobrze działa, ALE nie na rowerze!
Działa fajnie dopóki cały panel jest w słońcu i nie ma ani jednego centymetra kwadratowego w cieniu. Inaczej nic nie ładuje. Tak jest w większości paneli. Dlatego dobrze to działa na pustyniach albo na campingach gdzie ustawiasz panel na słońce z dala od drzew jakiś i prąd idzie. Gorzej jednak jak zamontujesz na sakwę i za zakrętem trochę cienia z plecków pada na panel, albo nagle masz drzewko przy drodze i co? No kiepsko.
Do tego dochodzi jeszcze ładowanie, bo czasami układ jest skopany i może mieć usb-c nawet, ale ładuje więcej niż 10W bo więcej niż 5V/2A nie wyjdzie.

Ze swojej strony mogę polecić ten panel:
https://www.amazon.com/Charging-LMENGER-Compatible-Smartphone-Powerbank/dp/B0CFQ8LH8V?ref_=ast_sto_dp

W pełnym słońcu dochodzi realnie do 24W (12V/2A). Jadąc na rowerze po Mazowszu w 4h naładowałem powerbank 20000mah
We Włoszech też się sprawdził
https://photos.google.com/share/AF1QipPH1Pl1dXiPedjh0rR9TKSgjqramt30M72LUCTsnrvoYRLx9xAjm70yJCYUhoYLsA/photo/AF1QipPIkNCVLVaWkBmCEHpbaheHMxYMHmnnSeDyQXRM?key=REV4QVFNXzducWRNTEVYOG54ZHFOTDNlcXdJUmNR

Jak lekki cień padnie na ten solar to wartość spada proporcjonalnie czyli np do 16-17W zamiast do zera.

To prawda. Naładowanie od zera powerbanka 20k mAh zajmuje około półtorej godziny ładowarką, która waży 150g. Moim zdaniem dynamo wciąż wnosi sporo do niezawodności oświetlenia, ale do produkcji prądu to już relatywnie niewiele. Te panele podobnie. No chyba, że na jakimś totalnie egzotycznym zadupiu, gdzie jest potrzebna tygodniowa samowystarczalność.

Panele dające realnie mniej niż 15W (liczy się ile realnie dostajemy, a nie ile oni napisali, bo papier wszystko przyjmie) są niewiele warte. Jeżeli jesteśmy na jakieś dłuugiej wyprawie to bardzo często jedziemy w 1 kierunku w danym dniu. Oznacza, to, że jeśli nie jedziemy na północ to mamy dobre słońce tylko przez pół dnia. A prądu musi wystarczyć na tyle by naładować powerbanka, a z niego potem telefon, garmin, słuchawki etc... I w dłuższym terminie powinno się to bilansować albo nawet przewyższać.
Dynamo daje 3W. To było dobre 10 lat temu gdy elektronika była mała i taki Galaxy S2 miał 2Ah pojemności plus wymienną baterie. Po 6h jazdy po płaskim był naładowany od 0.  Nawet jak się ładowało bezpośrednio to potem mozna było po wycieczce wstawić nową bateryjkę.
Dzisiaj telefony są 2x większe, ciągną więcej prądu i baterii szkoda, a ładując via powerbank są straty.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 608
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 09:30 »
w sumie to przypomniałem sobie, że ja te panele to nawet na zlocie testowałem. Jak ktoś kojarzy takiego wariata, co zamiast tylko gadać i pić piwko cos tam majstrował na stoliku z panelami to byłem ja  :lol:- także wiem co mówię! Testy zakończone. Wyniki powyżej.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4889
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 11:47 »
Pamiętaj aby z panelu ładować powerbank (czym "głupszy" tym lepiej) a nie nowoczesne smartfony.

ciekawe. Też to próbowałem stosować i nie widziałem ładowania powerbanku, w sensie chyba tak wolno szło. A miałem to na uwadze po zakupie solara. I nie sprawdziło mi się to.
Ładuję telefon bezpośrednio z solara i jest pięknie. Ładuje szybko, skutecznie. Nie wiem dlaczego tak jest.
W Szwecji było za mało Słońca było średnio, natomiast w słonecznej Francji wyśmienicie.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 11:56 »
Ze swojej strony mogę polecić ten panel:
https://www.amazon.com/Charging-LMENGER-Compatible-Smartphone-Powerbank/dp/B0CFQ8LH8V?ref_=ast_sto_dp

W pełnym słońcu dochodzi realnie do 24W (12V/2A). Jadąc na rowerze po Mazowszu w 4h naładowałem powerbank 20000mah

Dynamo daje 3W. To było dobre 10 lat temu gdy elektronika była mała i taki Galaxy S2 miał 2Ah pojemności plus wymienną baterie.

Te trzy waty z dynama to idealnie do oświetlenia jest zwymiarowane. Potrafi też ad-hoc doładować garmina jak mi na treningu się kończy bateria. Żeby z tego więcej wyciągnąć to trzeba duuużo dziennie jeździć, np. wystarczył na MRDP :)
Ten panel co ty podałeś to już poważny sprzęt i mało kto go zapakuje na rower.



No i waży srogo bo 1.2 kg, a do tego i tak musisz wozić ładowarkę sieciową i powerbanka, więc to daje 1.8 kg (powerbank 450g + 150g ładowarka).
W wadze 1050g weźmiesz ze sobą dwa powerbanki 20k mAh i ładowarkę sieciową. Takiego powerbanka naładujesz w 1.5h, bo one teraz potrafią brać i po 60 watów na wejściu. W porównywalnej do twojego zestawu wadze 1.95 weźmiesz cztery powerbanki 20k mAh i ładowarke sieciową, co by prawdopodobnie wystarczyło na zrobienie Pustyni Gobi w poprzek bez ładowania :) Są pewnie zastosowania, gdzie zabranie panelu jest opłacalne, ale to będą specyficzne sytuacje. W Alpach, skąd pochodzi twoje zdjęcie choćbyś chciał nie unikniesz częstych wizyt w miasteczkach turystycznych gdzie jest dostęp do prądu i na 90% wystarczy jeden powerbank + ładowarka, w sumie 600g.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 608
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 12:30 »
to już zależy.
ja nie mam garmina, ale na telefonie wszystko rejetruje, cykam fotki i nawet wysyłam współrzędne na livetracking. no i muza.
panel daje niezależność, bo na campingu są gniazdka zazwyczaj, ale czy akurat będą wolne?
tam gdzie spałem w Via Formazza było 1 wolne i 1 laska z Francji akurat używała. Wiedziałem, że sobie z powerbanka podładuję telefon, a powerbanka potem doładuje solarem i git.
Przypominam, że na włoskich campingach to luksusem jest sedes, a co dopiero gniazdko :D

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7348
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 12:37 »
trzeba wozić złodziejkę z bakielitu.
Ja w Kirgistanie powerbank doładowywałem w wioskowych sklepikach. Zostawiałem u pani za ladą, a w międzyczasie jadłem śniadanie. Coś się zawsze podładowało.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Cokeman

  • Wiadomości: 608
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.05.2013
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 13:10 »
można to albo tamto.
zamiast 2 powerbanka można jednak wziąć solara i nie musieć się martwić czy będzie gniazdwko, miła pani albo inne okoliczności.
Wtedy wystarczy słoneczko i tak naprawdę w moim wypadku 3-4h słońca w przeciągu 3 dni.
W sezonie do ogarniecia.

Offline Mężczyzna WujTom

  • Administrator
  • Wiadomości: 2311
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.10.2016
    • Wuj Tom w podróży
Odp: Fotowoltaika na wyprawy
« 22 Sty 2025, 13:13 »
Pamiętaj aby z panelu ładować powerbank (czym "głupszy" tym lepiej) a nie nowoczesne smartfony.

ciekawe. Też to próbowałem stosować i nie widziałem ładowania powerbanku, w sensie chyba tak wolno szło. A miałem to na uwadze po zakupie solara. I nie sprawdziło mi się to.
Ładuję telefon bezpośrednio z solara i jest pięknie. Ładuje szybko, skutecznie. Nie wiem dlaczego tak jest.
W Szwecji było za mało Słońca było średnio, natomiast w słonecznej Francji wyśmienicie.

Wszystko zależy od protokołów ładowania. Już od dawna to nie jest tylko plus i minus na dwóch kabelkach. Jeżeli nie ma "zgodności" to jest problem z ładowaniem.
Turystyczne panele na ogół nie ładują zbyt wyrafinowanymi metodami/protokołami dlatego też napisałem o "głupim" powerbanku bo takie na ogół się nieźle sprawdzają.

A to że nie polecam podłączać smartfona wynika z powyższego jak dodatkowo z niestabilności mocy przekazywanej co może skutkować od słabego ładowania po nawet rozładowanie zamiast ładowania.
Wolność kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem ...


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum