Ech, kurde... też czasem jeżdżę gdzieś tam i wracam tą samą drogą. Też często jadę trasy powtarzane wielokrotnie. Też czasem jadę cisnąc maksymalnie i nie za bardzo spoglądam na mijane krajobrazy; zmysły kontrolują jedynie szalejące momentami tętno i narastające uczucie waty w udach . Ech, co mi tam... możecie powydziwiać trochę