Mam rower z klamkomanetkami Adevent X (czyli wersja jeszcze z linkami nie pod owijką). Razem z hamulcami Avid BB7 hamuje rewelacyjnie. Na lekko modulacja nie powala - dosyć łatwo zatrzymać koło. Za to z bagażem duża moc hamowania sprawdza się idealnie. Nie widzę w tym rowrze zbytnio potrzeby posiadania hydrauliki. Za to będę chciał jednak przejść z 1x10 na 2x11.
Advent X / Sword są kompatybilne z przerzutkami górskimi SRAM / Shimano 11/12rz (i nowym Deore). Jak dla mnie jest to bardzo duży plus.
Co do sztywnych osi, to jeździłem bez i było ok. Ale z nimi chyba jednak wszystko działa bardziej kulturalnie.
A co do samego roweru, to tak się składa, że mam dwa Mariny Four Corners

Kupiłem, bo było tanio. Rower prezentuje się bardzo fajnie, ale już z bliska rama wygląda dosyć biednie. Jakoś rażą mnie ordynarne haki kół. Moim zdaniem Kross Esker 4.0 jest dwa poziomy wyżej pod względem wykonania / detali.
Wersja 2 jest już ładniej wykonana. Za to doczepiłbym się do napędu. Apex D1 1x12 zdaje się fajnie leżeć w dłoni. Przejechałem wyprawę na napędzie 1x12 z nieco tylko węższym zakresem przełożeń i zdecydowanie brakowało mi lżejszych przełożeń. Dodatkowo denerwowało mnie jeżdżenie na przekosach. Jak dla mnie napęd z przednią przerzutką działa płynniej, bo łańcuch jest cały czas relatywnie prosty. Przy napędzie 1x12 i bagażu tych przekosów będzie sporo.
Pomijając nawet cenę, to jeśli rower ma zostać w oryginalnej konfiguracji, to starszy model moim zdaniem wypada lepiej przez napęd.