No to czekamy na nowego posta! Mnie też intryguje poziom relacji live z tego wydarzenia włączając zdjęcia. Narzędzie diabła czyli Starlink?
na pewno będą ciekawe ujęcia. Oczywiście nie podczas dwóch burz piaskowych Tę drugą burzę też potwierdził, ale pewnie wywarła mniejsze wrażenie, nie napisał jednak, czy spał podczas niej w namiocie. A to zasadnicza sprawa, jeśli chodzi o wrażenia
Mnie też intryguje poziom relacji live z tego wydarzenia włączając zdjęcia. Narzędzie diabła czyli Starlink?
Hej! Odezwę się już z Polski i odpowiem wszystkim. Serdeczności!
Ciekawe, czy to błąd montażu supportu, czy np. wynik przedłużenia pedałów a w związku z tym większych przeciążeń na łożyska?
Targał jakiegoś starlinka ze sobą?
Łożyska suportu są słabo uszczelnione.
Że też ja nigdy na to nie wpadłam przy naprawie roweru
Mnie się wydaje, że cały czas robią kwadraty.
też uważam, że na taki wyjazd to się bierze starsze i prostsze rozwiązania.
Ja od Mateusza kupiłem rower, Surly LHT. On był wtedy bodajże po wyprawie do Ameryki Południowej. On był nią już mocno zmęczony, ten rower.
Myślałem, że on na pełen etat zajmuje się 'podróżowaniem'
Nie ujmując samej przygodzie wiało słabiej, niż miało, około 83 km/h, ten sam pomiar na dwóch stacjach.
Może posta pisał z jakiegoś schronienia, bo nie sądzę, aby teraz przy wichurze 120 km/h się w to bawił. Może wysłał ktoś inny, a on przesłał wcześniej? W każdym razie front chłodny stał się faktem. Stacje oficjalnie notują teraz burzę piaskową (sand storm)
Pytanie ile jeszcze zostało kilometrów i w jakim miejscu ramy jest owo pęknięcie, jaki ma wpływ na możliwość jazdy czy pchania.
podejrzewam że Mateusz ma zwykły telefon satelitarny.
Super i gratujacje!
gratulacje !