Autor Wątek: rower z ramą karbonową  (Przeczytany 10871 razy)

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 21:04 »
Jako że zostałem po tegorocznej wyprawie bez roweru, zaczynam rozglądać się za czymś nowym. Tym razem chcę naprawdę dobry rower na ramie karbonowej. Z tego co przeglądam w sklepach, najciekawszy jest chyba Author Synergy 2010:

http://velo.pl/rowery/?id=449

Kupować czy się wstrzymać? Jest to cross, ale chyba nie powinno być problemów, aby założyć bagażniki? Zdaję się, że widelec (RST Vogue Air, bodajże z hydrauliczną blokada skoku) ma mocowania do low-rider'a. Niektóre komponenty nie do końca mi odpowiadają (np. wolałbym giętą kierownicę albo opony Schwalbe Marathon), ale całość wygląda naprawdę kusząco, nieprawdaż? :)

Jeśli nie będzie głosów przeciwko, łyknę coś na allegro  8)
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 21:18 »
Jeśli na wielodniowe wyprawy z sakwami to tarczówki mnie osobiście nie za bardzo leżą. Już pomijam fakt, że tarcze komplikują kwestię mocowania błotników i bagażnika. Amorek (air) powietrzny. Też jak na mój gust wypada z gry. Trzeba by pompkę wozić, a jak jakaś uszczelka padnie na trasie to nawet i ona nie pomoże. No i za 5 tysiaków to by mogli tam dać coś solidnego bo niestety RST od czasów gdy robili Mozo Pro to raczej nie powala jakością.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 21:34 »
Dzięki za odpowiedź. Rzeczywiście jeszcze przednią hydraulikę przeboleję, ale tarczówka z tyłu jest niepotrzebna. Wywaliłbym ją i zamontował v-brake'a. Co do widelca również się zgadzam. Z drugiej jednak strony w przyszłym roku planuję wyprawę po Hiszpanii. W razie czego w Europie Zachodniej nie będę miał problemów z naprawą. Natomiast gdybym zmienił trasę i rzucić się głęboko na wschód - trzeba by było kilka rzeczy powymieniać.

Mogę kupić samą ramę Author Synergy (ok. 2800zł) i resztę sprzętu skompletować wedle indywidualnych preferencji, ale myślę, że byłaby to znacznie droższa zabawa.
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 21:38 »
Może i droższa ale masz wtedy to co chcesz.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 21:43 »
droższa? wg mnie wyjdzie Ci sporo taniej!
Sam kupiłem jakieś 8lat temu garego fishera sklepowego, a w tamtym roku skończyłem składać na ramie garego kolejny rower, i za trochę mniejszą kasę, wyszedł sporo lepszy rower....
wg mnie rower fajny, ale ma dużo pierdół które musiałbyś wymienić jadąc z sakwami, więc lepiej złożyć samemu, ew kupić używkę która będzie dużo tańsza i wymienić w niej wszystko jak leci: pedały, napęd, siodełko, kierownicę, hamulce....
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 21:59 »
No dobrze, może macie rację. Powoli będę więc składał rower. Myślę, że podstawą może być wspomniana rama karbonowa Author Synergy. Nie wiem tylko jaki wybrać widelec. Z tego co się rozejrzałem to bardzo ciężko o widelec sztywny z mocowaniem do low-rider'a. Pozostaje mi więc znaleźć jakiś porządny widelec amortyzowany z blokadą, ale z mocowaniami do low-ridera (chcę przedni bagażnik Tubusa). Może VITA RL 2009?
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 22:57 »
Do czego ma być ten rower i dlaczego chcesz karbonową ramę?
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
rower z ramą karbonową
« 30 Wrz 2010, 23:00 »
Rower ma być do wypraw rowerowych. A karbon, bo chcę coś lekkiego, zgrabnego i lepiej tłumiącego wstrząsy niż aluminium. Właściwie rama mogłaby być cro-mo, ale karbonową łatwiej kupić i jest na taką gwarancja (5 lat!).
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
rower z ramą karbonową
« 1 Paź 2010, 00:05 »
Cytat: "muzykolog84"
Z tego co się rozejrzałem to bardzo ciężko o widelec sztywny z mocowaniem do low-rider'a.


Przeciez do sztywnego widelca bagaznik mozna na 100 sposobow przymocowac. Jesli akurat tego bagaznika sie nie da, to bym raczej zmienial bagaznik a nie widelec :-)

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
rower z ramą karbonową
« 1 Paź 2010, 00:20 »
miki150: tylko że moim zdaniem low-rider to tylko firmy Tubus. Do sztywnego widelca bez mocowań dla bagażnika będę zmuszony do modelu Duo - a znacznie pewniejszym, prostszym i lżejszym jest model Tara, który wymaga jednak mocowań do low-ridera.

W tym roku byłem na wyprawie w Iranie z bagażnikiem Tubus Smarti. Moim zdaniem najlepszy low-rider do widelca amortyzowanego. Ma jednak jedną wadę w porównaniu z modelami Tara i Duo: sakwy są nieco wyżej, środek ciężkości nie tak nisko jakbym sobie życzył. No bo wybaczcie, ale low-rider takiego typu jak robi Crosso to dla mnie zbyt krucha zabawka.
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
rower z ramą karbonową
« 1 Paź 2010, 17:05 »
muzykolog84, jakoś nie "dowidziałem" tam otworów montażowych na tym widelcu z Cykloturu (a jakby to powiedzieć.. powoli zaczynam poszukiwać..)

Faktycznie moim ekstremum to były "szlaki rowerowe" w Czechach (jak ktoś myli szlak "turystyczny" z "rowerowym" to źle kończy..)

Trochę jeździłem z low riderem (takim podobnym do crosso). Amorek (jakieś olejowe badziewie) szybko został odmieniony na sztywniaka (bo uszczelki padły i działał bardziej jak piłka niż amorek). "Gwarancję" obalili z miejsca: na amortyzowanym widelcu nie wolno przewozić bagażu (ciekawe więc po co były te otwory..). Sam bagażnik przeżył swoje lata, jedyne "uszczerbki" to znaczne wytarcia od haków. Więc raczej bym nie demonizował ich delikatności.

Widziałem też jak gostek "wykończył" bardzo podobnego jak mój. Gostek się mocno zdenerwował, bo rower zakopał się w błocie.. Aż się spocił.. (Dziwny gostek był w ogóle, nabrał bagażu ile tylko wlazło do sakw i jakiś taki nerwowy..)

Co do mocowań.. Zawsze można sobie zrobić "na ucho" (śruba w kształcie U). Dla "purysty": można ładnie obrobić to w laminacie.

A Tubusy są ciekawe.. Tylko ta cena (za dwie rurki 400zł.. przeginka)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
rower z ramą karbonową
« 1 Paź 2010, 17:43 »
Cytat: "muzykolog84"
Rower ma być do wypraw rowerowych. A karbon, bo chcę coś lekkiego, zgrabnego i lepiej tłumiącego wstrząsy niż aluminium. Właściwie rama mogłaby być cro-mo, ale karbonową łatwiej kupić i jest na taką gwarancja (5 lat!).

ale karbon też i trudniej naprawić... ;-)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
rower z ramą karbonową
« 1 Paź 2010, 17:47 »
Co do delikatności Crosso, to mój przetrwał 4 miesięczną wyprawę (ciężki bagaż i wertepy). Więc w pewnym sensie moge za niego ręczyć. Natomiast kolesiowi, który raz jechał ze mną Tubus pękał 2 razy (co prawda ta dziwna nie lowriderowa wersja).

Lowrider to jest coś co nie psuje się często, a zwykle łatwo naprawić.

Poza tym nie wierzę, żeby lowriderów Tubusa nie dało się zamocować obejmami.

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
rower z ramą karbonową
« 1 Paź 2010, 18:07 »
Ja również miałem bagażnik przedni Crosso i przejechałem nim łącznie 25 krajów. Nie twierdzę, że do wypraw rowerowych się nie nadaje - uważam tylko, że to tykająca bomba zegarowa, która kiedyś eksploduje w ten sposób:

http://www.sakwiarz.pl/wyprawy/2006/foto31.php (niszcząc obręcz i robiąc niezły bigos)

Znam kilka przypadków rowerzystów, którym coś takiego się stało i od tamtej pory jeżdżą na Tubusach. Moim zdaniem Tubus Tara czy Smarti są absolutnie niezniszczalne. A że drogie, cóż.. Oczywiście low-rider można zamontować na śrubach "U", są różnego rodzaju adaptery itd. Ale po co się w coś takiego bawić, skoro można mieć prostą w budowie jak cep Tubus Tarę (łączna waga 300g!) opartą na uchwytach na widelcu.
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
rower z ramą karbonową
« 1 Paź 2010, 18:14 »
Cytat: "muzykolog84"
Rzeczywiście jeszcze przednią hydraulikę przeboleję, ale tarczówka z tyłu jest niepotrzebna. Wywaliłbym ją i zamontował v-brake'a.

Będzie ciężko - ta rama nie ma piwotów ;)

Jeśli zaś chodzi o założenie do tej ramy sztywnego widelca, to bardzo poważnie zmienisz jej geometrię, chyba że znajdziesz widelec tak wysoki, jak wysoki jest amor. A jak zmienisz geometrię, to rower się prawdopodobnie stanie nerwowy i podniesie Ci się kadencja, na dodatek pozycję będziesz miał inną (bardziej obciążone dłonie), choć to już mniejszy problem, zwłaszcza jeśli lubisz jeździć pochylony, bo crossy authora mają generalnie geometrię dość łagodną.

Proponuję poczytać ten wątek. Może przejdziesz podobną ewolucję poglądów jak ja? :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum