Autor Wątek: Rower jako cargo  (Przeczytany 1946 razy)

Offline jacnowak

  • Wiadomości: 13
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 15.07.2010
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 15:37 »
Witam,

Wersja krótka pytania:
Czy ktoś kiedyś nadawał rower jako cargo i mógłby się podzielić doświadczeniami?

Wersja długa:
Temat pokrewny do "Jak zapakować rower i bagaże przed samolotem", ale o trochę co innego chciałbym spytać więc zakładam nowy. Planuję wyprawę rowerową na Bliski Wschód i planuję wracać z Tel Awiwu. Ale nie chcę wracać bezpośrednio do Polski tylko po drodze zahaczyć o Moskwę i zwiedzić ją sobie. Jako że w Moskwie rower i sakwy nie będą potrzebne (wystarczy jeden mały plecak) i byłby to balast z kilku przyczyn dość upierdliwy, pomyślałem sobie, że może dałoby się wysłać rower i sakwy jako cargo do Polski (najchętniej do Wrocławia, ale od biedy mogłoby być np. do Warszawy).

W wielu miejscach w necie jest napisane, że rower można nadać jako cargo. Np. tu: http://www.wrower.pl/turystyka/transport/transport.php ("Zaletą takiej przesyłki jest stosunkowo niska cena (1-3 $ za każdy kilogram), a wadą skomplikowana procedura nadania przesyłki"), ale nigdzie nie znalazłem relacji kogoś, kto to już robił i napisałby jak coś takiego zrobić. Na stronie linii lotniczych ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje na ten temat. Jeśli cena byłaby nawet 4$ za kilogram to i tak wyszłoby taniej niż dwa razy płacenie za przewóz roweru, nie wspominając o wygodzie. Czy ktoś to już robił? Np. nasz LOT lata z Tel Awiwu do Warszawy i teoretycznie powinien brać cargo, ale jak to nadać?

Pozdrawiam

Jacek
--
Jacek Nowak
www.narowerach.info

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 16:44 »
Raz rower wracał na podobnej zasadzie ze Szwecji. Najszybciej i najprościej zrobić to przy pomocy firm kurierskich, całe załatwianie "schodzi" na nich (zapewne.. nie ma nic za darmo, ale cen nie znam)

Jeżeli nie zależy Ci na terminie powrotu twojego sprzętu.. to najwygodniejsza jest najzwyklejsza poczta. Idziesz na pocztę i wysyłasz.
Parę razy przesyłałem sobie ciuchy (świeże gdzieś na planowanej trasie, brudne do domu :) Tylko raz miałem z tym problemy (przesyłka miała spóźnienia 10dni, musiałem czekać 3 dni, ale to Żabojady poknocili).

A co do wyprawy na Bliski Wschód.. Nie są to "normalne" okolice (spaprałem sobie jedne wakacje "prywatną" wycieczką do Izraela.. po rozmowach ze znajomymi już wiem, że tylko zorganizowane wycieczki wchodzą w grę..)
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 18:02 »
ja do mongolii nadawałem paczkę na terminalu cargo, ale z pierdołami, nie z rowerem.

Cena paczki w aeroflocie zależała od rozmiarów paczki, i na tej podstawie ustalało się cenę za każdy kolejny kilogram. Załatwiania trochę było (wszystko na miejscu, na lotnisku) - jakieś 3h zeszło.... przy odbiorze musiałem zapłacić 1$ podatku.... :P Paczka doszła nienaruszona i na czas.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 18:48 »
Cytuj
Nie są to "normalne" okolice (spaprałem sobie jedne wakacje "prywatną" wycieczką do Izraela.. po rozmowach ze znajomymi już wiem, że tylko zorganizowane wycieczki wchodzą w grę..)

To nie całkiem jest prawda. Znam osobiście kogoś kto niedawno odbył zupełnie "prywatną" (bo rowerową :D) wyprawę do Jerozolimy. Po powrocie nic nie mówił o specjalnych trudnościach z pobytu w Izraelu :)
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 18:49 »
A nie taniej będzie lecieć z rowerem do Moskwy i z stamtąd go wysłać?

Cytat: "pajak_gdynia"

A co do wyprawy na Bliski Wschód.. Nie są to "normalne" okolice (spaprałem sobie jedne wakacje "prywatną" wycieczką do Izraela.. po rozmowach ze znajomymi już wiem, że tylko zorganizowane wycieczki wchodzą w grę..)


Nieprawda :P

edit:
marek.dembowski mnie ubiegł

Cytat: "marek.dembowski"

Znam osobiście kogoś kto niedawno odbył zupełnie "prywatną" (bo rowerową :D) wyprawę do Jerozolimy. Po powrocie nic nie mówił o specjalnych trudnościach z pobytu w Izraelu :)

Ja znam kilkanaście takich osób ;)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 19:13 »
Ja chyba przyciągam pecha, albo zbyt często jestem w "nieodpowiednich" miejscach w "nieodpowiednim" czasie (chyba "ten model" tak już ma..  :cry: ).
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 20:08 »
Cytat: "pajak_gdynia"
Ja chyba przyciągam pecha, albo zbyt często jestem w "nieodpowiednich" miejscach w "nieodpowiednim" czasie (chyba "ten model" tak już ma.. :cry: ).

A możesz sprecyzować co ci się przytrafiło.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Rower jako cargo
« 14 Paź 2010, 21:16 »
Pojechałem do gostka rok wcześniej poznanego w Pirenejach. Zaprosił "nas": mnie i koleżankę, ale nieszczęśliwie pojechałem tylko ja, a on miał nadzieję na koleżankę.. Miał mieć urlop, ale jakoś siedział cały czas w pracy.

Zaraz po moim przyjeździe w Jerozolimie była strzelanina (podobno zaczął jakiś "biały") no i się zrobiło bagno. Główny powód stanu wyjątkowego.

A co mi się przytrafiło? Autobusami "PKS" przejechałem "pół Izraela" w dwa dni. Do Ziemi Świętej nie chcieli mnie wpuścić (bo stan wyjątkowy, blabla). Tak w ogóle kontrole co 40km, raz zaliczyłem "kontrolę osobistą" (i to Polka wpadła na ten pomysł!).
W Galilei zaliczyłem "pobyt na koszt państwa" (bo nie można nocą się włóczyć po okolicy), ale było bardzo przyjemnie (nawet kraty nie zamknęli, ale wschodu nie zobaczyłem..)

A tam nawet upić się nie można.. Hajfa jest fajna, może cieplutkie.. ale ile można?
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline jacnowak

  • Wiadomości: 13
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 15.07.2010
Rower jako cargo
« 15 Paź 2010, 00:05 »
Hehe, właśnie dostałem wyliczenie od agenta z Tel Awiwu.

Podałem im rozmiary paczki (w cm): 150x100x30 czyli tyle ile wynoszą wymiary pokrowca Zatora z zapasem po 5-10cm z każdej strony. I jako wagę podałem 15kg. Na trasie Tel Awiw - Warszawa czyli tam, gdzie latają bezpośrednie samoloty. Usługa airport to airport czyli nadaję paczkę na terminalu cargo w Tel Awiwie, odbieram na lotnisku w Warszawie.

Uwaga:

300 USD płatne w Tel Awiwie + 80zł dla agenta handlingowego w Warszawie

czyli w sumie prawie tysiąc złotych :D

A zatem wygląda na to, że NIE opłaca się przewozić roweru jako cargo :)

Jako inną opcję widzę zostawienie sakw w przechowalni bagażu na lotnisku w Moskwie, a roweru przypięcia gdzieś u-lockiem i liczenia na to, że na międzynarodowym lotnisku nikt go nie będzie rozbierał na części :)
--
Jacek Nowak
www.narowerach.info

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Rower jako cargo
« 15 Paź 2010, 06:41 »
A wiesz jak zdjąć kalesony bez zdejmowania spodni? W Rosji to potrafia!

Sprawdziłem UPS'a (mają kalkulator): wyszło 3kzł (duża paczka).. Chyba taniej byłoby odwieźć rower do domu i polecieć do Moskwy..
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Rower jako cargo
« 15 Paź 2010, 10:35 »
Widzę, że już doszliście do sedna sprawy :)
Też rozpatrywaliśmy opcję cargo przed tegorocznym wyjazdem do Armenii, gdy nie potwierdzono nam zabrania jednego z siedmiu rowerów. Cena skutecznie powstrzymała nas od tego pomysłu.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Rower jako cargo
« 16 Paź 2010, 11:08 »
Cytat: "jacnowak"
Jako inną opcję widzę zostawienie sakw w przechowalni bagażu na lotnisku w Moskwie, a roweru przypięcia gdzieś u-lockiem i liczenia na to, że na międzynarodowym lotnisku nikt go nie będzie rozbierał na części :)

Dlaczego miałbyś gdziekolwiek przypinać rower? :shock: Przecież miasta najlepiej zwiedza się rowerem! :roll:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum