Nowy nabytek i w końcu rower typowo na szosę i dalsze trasy. Być może niektórzy z Was go kojarzą, a i mają rację, bo w lipcu Symfonian sprowadził ten rowerek z Anglii i sprzedał na allegro. Ostatnio rozglądałem się za podobną maszyną i skontaktowałem się z Dominikiem, który z kolei skontaktował się z właścicielem Speca. Okazało się, że nie może jeździć, więc rowerek stoi.
Specyfikacja:
Rama: Specialized Tricross Triple 2009
Widelec: Specialized Fact Carbon z tłumieniem drgań
Stery: Cane Creek
Sztyca: Carbon
Siodło: Specialized Avatar
Kaseta: Shimano Deore LX 11:32
Łańcuch: Shimano Deore LX Hg-73
Przerzutka przednia: Shimano Tiagra
Przerzutka tylna: Shimano Deore LX
Korba: FSA Tempo Triple 50:39:30
Pedały: Shimano PD-M520 SPD
Mostek: Specialized
Kierownica: Specialized
Manetki: Shimano Tiagra
Hamulce - Tektro V-brake
Koło Przód:
- Piasta: Specialized forged alloy
- Obręcz: Alexrims ACE-19
- Opona: Specialized Armadilo 700x25c
Tył:
- Piasta: Specialized forged alloy
- Obręcz: Alexrims S5000
- Opona: Specialized Armadilo 700x23c
Zależało mi na górskich przełożeniach, bo każda twarda jazda obciąża mi kolana, które potem marudzą. Ponadto części jak i sama rama są robione pod przełaj, więc wytrzymają trochę dłużej kontakt z polskimi dziurami niż zwykła szosa.
Wrażenia z jazdy i pierwsze spostrzeżenia:
Jak to rowerek z cienkimi oponami i barankiem - idzie jak po maśle, przyspieszenie ma cudowne. Pozycja jest wygodna, długa rura sterowa z 3 podkładkami nie powoduje zbyt dużego garbienia się.
Jednak na minus zasługują hamulce. V-ki z klamkami Tiagry wymagają wręcz idealnego wycentrowania kół, okładziny muszą mieć milimetr odstępu od obręczy, żeby na klamce nie było martwego ciągu, który kończy się dopiero, gdy klamka prawie styka się z kierownicą.
Bardzo ciężko też się reguluje te hamulce. Założenie nowych kloców powoduje, że trzeba zmienić naciąg sprężynki poprzez zmianę dziurki w której się ją naciąga, a to z kolei powoduje zwiększenie siły potrzebnej do zahamowania - trzeba mocniej pociągnąć za klamkę.
Za to z przerzutkami Tiagra radzi sobie doskonale. O wiele lepsze są niż Sora, z którymi kiedyś miałem okazję jeździć. Biegi wchodzą precyzyjnie i szybko. Nawet 3 rzędowa korba w niczym nie przeszkadza.
Zarówno przedni jak i tylny widelec mają otwory pod bagażniki. Jednak z racji tego, że z przodu jest carbon odpada mocowanie crosso. Co za tym idzie albo będę musiał kupić tubusa za ponad 300 zł ( z w tej chwli raczej jest mało możliwe, rower trzeba spłacić
) albo też na wyprawy nadal będę brać meridę ( i chyba tak zrobię za rok, Spec byłby za delikatny, zwłaszcza na Albanię )
Ciekawostką jest także rzadko spotykane trzecie mocowanie na bidon, pod skośną rurą ramy. Widać, że rower oprócz swojego przełajowego charakteru jest także przeznaczony na wyprawy.
Zapewne pojawi się jeszcze wiele spostrzeżeń i uwag, ale to wyjdzie dopiero w trakcie dalszej eksploatacji. W tej chwili jestem zadowolony z zakupu
Więcej zdjęć :
http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?did=404004http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?did=404515http://vanhelsing.bikestats.pl/index.php?did=404744