Panowie. Napisałem, że jak obładuję rower to zobaczę co z nóżką. Wiem, że piszecie z doświadczenie z jazdy obciążonym rowerem. Ja piszę o codziennym użytkowaniu i nóżka jest dla mnie wielką wygodną i na pewno jej nie zdemontuję. Basta!
Zdaje się, że wynikło nieporozumienie spowodowane Twoim niejasnym sformułowaniem:
Jakoś do opierania nie mam szczęścia, często kończy się to wywrotką, a żal mi roweru bo jest jeszcze taki ładny
Chodziło Ci o to, że wywracał Ci się rower oparty
o coś, tak? Ba ja zrozumiałem, że wywracał Ci się rower oparty na nóżce, stąd moja porada. Jeśli nóżka trzyma, to o czym i po cholerę tu w ogóle gadamy?
PS. Aczkolwiek to, że wywraca Ci się rower oparty o słup czy o ścianę dowodzi wyłącznie tego, że jeszcze nie umiesz opierać roweru
Poćwicz, będzie jak znalazł, jak złamiesz nóżkę