Wystartowaliśmy z Przemyśla 05.08 a w Symferopolu byliśmy 07.08. Po drodze zaliczyliśmy jeszcze Odessę i nocleg nad morzem w Eupatorii. 17.08 dojechaliśmy do Teodozji. Następnego dnia dziewczyny pojechały do Symferopola po auto a my z tym chłopakiem mieliśmy w tym czasie dzień luzu. Potem jeden dzień (19.08) jeszcze zwiedzaliśmy autem to, co pominęliśmy jeżdżąc rowerem i 20.08 wieczorem byliśmy z powrotem w Polsce.
Nie sugeruj się datami na zdjęciach - okazało się, że ja mam ją przestawioną w aparacie.
Reszta ekipy zupełnie niezwiązana z forum - jedna dziewczyna zalogowała się raz na forum i napisała jednego posta. Ale to wystarczyło do nawiązania kontaktu i w rezultacie do wspólnego wyjazdu. Pierwszy raz spotkaliśmy się dopiero w Przemyślu
Auto zostawiliśmy na stacji benzynowej w Symferopolu. Plan był taki, żeby zostawić je na jakimś strzeżonym parkingu, ale jak się na tej stacji zapytaliśmy o parking to zaproponowali nam, żeby zostawić auto u nich - że będą je mieli na oku.
Jechało się nam bardzo fajnie, bez żadnego ciśnienia na przejechanie jakiegoś dystansu czy dojechaniu w konkretne miejsce.
Vagabond: zdjęcie z orłem było zrobione w ogrodzie botanicznym w Nikicie. Ja co prawda nie mam zdjęcia z orłem, ale miałem okazję go mieć na ręku. Nie bolało, ale się czuło zarówno masę tego pięknego ptaka jak i jego potężną siłę.