I takie pytanie mam, czyścicie za każdym razem rower z tej wszystkiej soli, śniegu itd, itp ?
To może mnie widziałeś, bo ja kawałek przez Warszawę jechałem w goglach i na dość wąskich oponach?
Bałem się nie tyle samego upadku - bo ten na śniegu rzadko kiedy jest groźny, ale tego że wywracając się właduję się pod koła samochodu,
Tu znalazłem jakby ktoś pokusił się ze starej opony zrobić kolcowaną:
czyścić, czyścić i jeszcze raz czyścić - po każdej jeździe i nie tylko łańcuch, ale cały napęd
Tak w ogóle to trochę mi się odechciewa tej jazdy
ekstremalny osobnik, z którym jeżdżę, chce mnie na dobry początek zabrać na 8 godzin!