Autor Wątek: Jazda po śniegu...  (Przeczytany 18155 razy)

Offline TomekP

  • Wiadomości: 53
  • Miasto: Zakopane/Lublin
  • Na forum od: 31.01.2010
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 09:03 »
Ja mam jeszcze pytanie co do tej jazdy po śniegu , bo jakoś muszę sobie umilić tenże zimowy czas, a że nie chce sobie zrobić znów krzywdy na nartach to chciałbym spróbować na rowerze ;). I takie pytanie mam, czyścicie za każdym razem rower z tej wszystkiej soli, śniegu itd, itp ?

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 09:58 »
Cytat: "TomekP"
I takie pytanie mam, czyścicie za każdym razem rower z tej wszystkiej soli, śniegu itd, itp ?

Po błocie nie czyszczę to i po śniegu raczej by mi się nie chciało :wink: Dbaj bardziej o łańcuch niż zwykle. Sól sieje spustoszenie. O resztę części bym się zbytnio nie martwił.

Offline kolica

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 28.11.2010
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 10:43 »
Cytat: "Michał Wolff"

To może mnie widziałeś, bo ja kawałek przez Warszawę jechałem w goglach i na dość wąskich oponach?  8)

Haha, jaki wariat :D Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu :P Michał jeżeli miałeś gogle takie jak na tych zdjęciach, to niestety nie byłeś ty. Tamten miał pomarańczową szybkę..
Cytuj
I takie pytanie mam, czyścicie za każdym razem rower z tej wszystkiej soli, śniegu itd, itp ?

Niższa półka komponentów nie wytrzyma takiego brudu, a droższej po prostu szkoda. W starym rowerze, po tygodniu jazdy zimowej i nie czyszczenia, piasta i przerzutka tylna były praktycznie do wywalenia :?

A co doświadczeń to uwielbiam taplać się w błotku, jeździć po piachach itd., ale jazdy po śniegu nienawidzę :x Po prostu mi to nie pasuje i tyle..
Dlatego hindianie proponuje najpierw: ubrać się ciepło, obowiązkowo rękawiczki i czapka  (lub coś innego ciepłego na głowę), i pójść przejechać się 5, 10 km. Po takim dystansie będziesz już wiedzieć: czy to ci pasuje czy nie, i jakie błędy w ubiorze popełniłaś :P
Jak się spodoba to kupować opony z kolcami i HAJDA :!:  :D

Online Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 11:29 »
Michał, że też Ci się chciało w takich warunkach jechać taki kawał drogi! Dla wielu nawet latem 86 km byłoby całkiem długą wycieczką, a co dopiero zimą.
Też staram się nie odstawiać roweru na zimę i codziennie dojeżdżam do pracy ale ja mam tylko 3,5 km :) z tego większość po ścieżce rowerowej. Po ulicy nie lubię jeździć bo:
Cytuj
Bałem się nie tyle samego upadku - bo ten na śniegu rzadko kiedy jest groźny, ale tego że wywracając się właduję się pod koła samochodu,
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline rrozak

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kłodzko
  • Na forum od: 21.02.2010
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 14:39 »
A ja mam wrażenie że szerokie opony wcale się dobrze nie spisują w zimie. Pewnie wiele zależy od rodzaju podłoża. Pod domem mam drogę praktycznie nie odśnieżaną, raczej ze śniegiem rozjeżdżanym przez samochody. Jadąc na Schwalbe Albertach 2.25 z grubymi klockami, co 100 m zaliczałem glebę, albo prawie glebę. Wcześniej się spodziewałem, że takie opony będą b. dobre na śnieg, ale jadąc miałem wrażenie, że przestrzenie między klockami momentalnie zapychały się śniegiem i opona tańczyła.

Dla porównania, czasem jadę tą drogą na prawie łysych semi slickach i jest o wiele lepiej.

Tak się zastanawiam czy nie istnieje tu analogia do opon samochodowych, gdzie zimowe są najczęściej węższe i lepiej się wrzynają w śnieg aż do twardego podłoża.
Pozdrawiam,
Robert

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 16:01 »
Ja też mam podobne wrażenie. Jadąc z siostrą, która miała górala z oponami 2", po ośnieżonych drogach w Sudetach, wiele razy udawało mi się jakoś jechać (ja miałem opony niby przełajowe, 35mm z bieżnikiem), podczas gdy ona musiała rower pchać. Na pewno nie jest to kwestia techniki, bo ona trenuje kolarstwo górskie, a ja w teren wjeżdżam raz na 2-3 miesiące. :) Ale im węższa opona, tym słabsza przyczepność, więc trzeba się bardziej pilnować się na zakrętach. Dlatego od tego sezonu zimowego na przedzie mam wąską oponę kolcowaną. ;)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 18:06 »
Schwalbe Snow Stud 1,5" - kolcowana. Na śnieg, nawet bardzo BARDZO mocno ubity jest super. Na lodzie nie daje rady, trzeba by mieć Ice Spikera (o ile jeszcze produkują, a coś mi się zdaje, że nie)

Skąd weźmiesz kolcowaną oponę Hindiano? ano stąd :)
http://www.chainreactioncycles.com/SearchResults.aspx?Search=snow+stud

Jesli zaś chodzi o czyszczenie to są dwie możliwości:
1. czyścić, czyścić i jeszcze raz czyścić - po każdej jeździe i nie tylko łańcuch, ale cały napęd, a regularnie (co 200 km?) łożyska w kolach i w suporcie, bo inaczej będzie kaplica, jak Daniel miał w ubiegłym roku (wszystko powyższe do wymiany, zdaje się, że nawet przerzutka padła?)
2. Mieć rower tylko na zimę i mieć w nosie, w jakim po tejże zimie będzie stanie :)

Osobiście preferuję rozwiązanie #2 :D
Aczkolwiek jak teraz jesienią szykowałem swoją zimówkę, to okazało się, że przednia przerzutka jest zapieczona na kamień. Nic nie pomogło, a nie chciało mi się kupować nowej, więc ją zdemontowałem i jeżdżę z samą tylną :)

Zapieczone były też piwoty hamulców (canti) oraz same klocki (przy okazji klocki były też do wymiany), ale na piwoty pomógł papier ścierny i smar stały, a na klocki WD40 i cierpliwość ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 19:58 »
A moje rowerki stoją sobie w cieple, błyszczą wyczyszczone, w sobotę zaczynam przedwiosenny przegląd/remoncik Authora. Czyszczenie łańcuchów (2), reszty napędu.
Do tego wszystkiego centrownicę muszę sobie zrobić i tylne koło porządnie uzdatnić, bo ma ciągle lekkie bicie. A do Focusa bagażnik muszę sobie dostosować jakoś. A za oknem zamieć....a czas sobie płynie...zima, spokój...piwo w szklanicy żółci się pięknie...choinkę przyjdzie niebawem ubierać. No pięknie po prostu :D


Offline TomekP

  • Wiadomości: 53
  • Miasto: Zakopane/Lublin
  • Na forum od: 31.01.2010
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 20:23 »
Heh , najlepsze to byłoby rozwiązanie drugie , widocznie trzeba będzie dać odpocząć mojemu stalowemu rumakowi :) , a pieniążki spróbować przeznaczyć na jakaś wyprawę :D , najwyżej raz na jakiś czas się człowiek wybierze na świeży śnieg.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 20:53 »
Zagalopowałeś się nieco  :wink:  Piast nie ruszałem i wszystko z nimi pięknie. Do wymiany poszły wszystkie elementy napędu, czyli koronka z przodu, kaseta, łańcuch, kółka przerzutki i łożyska korby.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 21:14 »
Tu znalazłem jakby ktoś pokusił się ze starej opony zrobić kolcowaną:
http://zarzecki.com/opona_z_kolcami/
let's make it big :)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 21:33 »

                                               :twisted:  :evil: ZUO!!  :evil:  :twisted:

:P

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 21:34 »
Cytat: "bix"
Tu znalazłem jakby ktoś pokusił się ze starej opony zrobić kolcowaną:

Korzystałem z niej, jak z kilku innych stronek.W zeszłym roku na zalewie na gołym lodzie były testy i opony są super. Mam je w staaarym, za małym już nieco rowerze i w tym roku jak mocno zmrozi to też mamy zamiar z kolegą się bawić. Opony na asfalcie wyją, mają straszne opory toczenia i nadają się na mocno hardcorowe warunki ( tylko) czyli dla frajdy. Sztuka wyszła jakieś 30-35zł i jest to dość łatwa robota.
Cytat: "aard"
czyścić, czyścić i jeszcze raz czyścić - po każdej jeździe i nie tylko łańcuch, ale cały napęd

Ja bym nie przesadzał. Jeździłem zeszłej zimy i ( co prawda od niedzieli) i tragedii nie było. Jak ktoś lubi świeży puch i teren to zbytnio soli nie uświadczy,a sama rdza wielkiej krzywdy nie zrobi. Czyszczenie szkodzić nie zaszkodzi więc jak ktoś się obawia to może niech faktycznie częściej o niego dba niż  w ciepłym sezonie. Napęd i tak się zjedzie :P

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 22:20 »
To może ja stary rower na ten śnieg powinnam wziąć - jak się zmarnuje, nie będzie żal :) Tak w ogóle to trochę mi się odechciewa tej jazdy, zima w Irlandii w pełni, szkoły zamknięte, dzieciaki jeżdżą z górki na alufelgach i torbach z tesco, gdzie ja tu z rowerem wyskoczę? Ale zdjęcie opony z kolcami klasyka, trochę mnie jednak kusi... ktokolwiek napisał, że 10 km będzie optymalne dostaje nagrodę za racjonalne myślenie - ekstremalny osobnik, z którym jeżdżę, chce mnie na dobry początek zabrać na 8 godzin!
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Jazda po śniegu...
« 1 Gru 2010, 22:29 »
Cytat: "hindiana"
Tak w ogóle to trochę mi się odechciewa tej jazdy

Ubierz się ciepło, poczekaj aż się przejaśni albo chociaż przestanie wiać i idź na rower! :>
Wybierz boczne drogi o małym ruchu i pokręć zupełnie rekreacyjnie. Nie taki śnieg straszny,a dostarcza sporej frajdy.To przede wszystkim ma sprawiać przyjemność :)
Cytat: "hindiana"
ekstremalny osobnik, z którym jeżdżę, chce mnie na dobry początek zabrać na 8 godzin!

Niech sobie jedzie jak taki mądry :P

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum