Autor Wątek: Jazda po śniegu...  (Przeczytany 18178 razy)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Jazda po śniegu...
« 5 Sty 2011, 17:41 »
ja mysle(nie jeździłem wiec spekuluje) że kolce to tylko na żywy lód. Jakby tak đmiga po lodzie eventualnie lodzie lekko zasypanym sniegiem. Na kopnym śniegu - kolce możesz sobie wsadzić (kolokwialnie ujmująć) nawet opona2.1 z niskim ciśnieniem zagrzebie się...
pyzatym minus opon kolcowanych jest taki, że albo mają efektywne kolce na całości bieżnika(czyli w centralnej części też) albo tylko po bokach. W pierwszym przypadku każdy wyjazd na asfalt ( w końcu jakoś do owego zamarzniętego jeziora trzeba dotrzeć) kończy się ścieraniem kolcy a napewno nie wystaje ich 3cm tylko kilka mm więc szybko można je stracić. W drugim przypadki kolce krawędziują tylko przy utracie równowagi lub przy pochyleniu. A jak komus techniki brakuje - to nawet kolce nie pomogą. Bo zanim kolec złapie lód może być już za dużo tego pochyłu(czytaj właśnie się wypier... :lol: )

ja u Siebie w okolicy mam Zalew Zegrzyński, zamarza co roku, na tyle że samochodami wjeżdżają. Całość pokrywa śnieg taki do 5-10cm a powierzchnia lodu pod śniegiem jest taka karbowana... wywrotkę na zalewie zaliczyłem tylko po próbie przejechania po wyślizganej ślizgawce dla dzieciaków - Moim zdaniem opony z kolcami zbędny wydatek zimowy, no chyba że mieszkacie na Skandynawii i asfalt jest jak ze szkła - ale z tego co wiem w Szwecji na drogi jak jest taka sytuacja wali się gruby koks, który wbija się w lód i po kłopocie;D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Jazda po śniegu...
« 5 Sty 2011, 18:09 »
Cytat: "Adam LSTR"
Moim zdaniem opony z kolcami zbędny wydatek zimowy

gdy jeździłem zimą bez kolców to miałem  często duszę na ramieniu. Teraz moja dusza wróciła na swoje miejsce tzn nie wiem gdzie  :D . Zdecydowanie pewniej się teraz czuję mając jednak świadomość, że i tak mogę zaliczyć glebę  :D  Warto jednak zainwestować we własne bezpieczeństwo.

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1474
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Jazda po śniegu...
« 5 Sty 2011, 18:20 »
Cytat: "Adam LSTR"
pyzatym minus opon kolcowanych jest taki, że albo mają efektywne kolce na całości bieżnika(czyli w centralnej części też) albo tylko po bokach

moje opony Marathon winter mają kolce i po bokach i w części centralnej. Zbyt krótko ich używam aby coś stwierdzić na temat ścierania się kolców natomiast zauważyłem że z jednej opony wypadły trzy kolce.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Jazda po śniegu...
« 5 Sty 2011, 23:08 »
Mam wąskie opony i po mieście lżej mi się jeździ niż na szerokich. Zdecydowanie łatwiej przejeżdżam przez śnieg niż latem przez kawałek piasku. Jeśli pod śniegiem jest twardo, to wąskie opony wrzynają się w niego łatwiej. Ostatnio po odwilży złapał mróz i teraz jeżdżę bardzo ostrożnie, bo miejscami jest szklanka i wolałbym szersze opony. Chętnie wypróbował bym z kolcami, ale nie stać mnie.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
Jazda po śniegu...
« 6 Sty 2011, 00:14 »
u nas już śniegu nie ma ale jazda po nim była, nie w moim wprawdzie wykonaniu (asekuracyjnie trzymałam się tego sprzętu po prawej :)) reprezentacja rodziny dojeżdżała jednak uparcie na rowerze do pracy, omijając korki - kiedy zaliczał 'gleby', Irlandczycy krzyczeli do niego z samochodów: Are you f*****ing mad??  w każdym razie wszystko już stopniało, chyba wiosna idzie :D
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Jazda po śniegu...
« 6 Sty 2011, 14:30 »
Dziś wybrałem się z dziewczyną do zimowego lasu w Okolicach Warszawy, piekne słonko dużo ludiz na spacerkach, nawet jedną Amazonkę na koniu spotkaliśmy - jazda fajna kilka ujeć się nakręciło - jak się uda może jakiś filmik stworzę, efekt natomiast taki że pękło jej kółko w przerzutce co prawdopodobnie doprowadziło do pęknięcia haka i pogięcia łańcucha...

nie ma wyboru jutro marsz do sklepu po nowy hak bo Wolontariusz-ujemy na WOŚPie w niedziele rowerami więc muszą być sprawne!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Jazda po śniegu...
« 18 Sty 2011, 16:05 »
Jednak nie bez powodu opony zimowe są tak drogie... Dzisiaj zdejmowałem tą moją samoróbkę, w której funkcję ochronną pełnił szlauch, no i dupa. Wąż tak sporej średnicy jest sztywny i od miejscowych nacisków popękał i poranił mocno dętkę...
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Jazda po śniegu...
« 18 Sty 2011, 17:00 »
Czyli do kosztów tak spreparowanej opony należy doliczyć koszt dętki. A ile kilometrów na tym przejechałeś - może jednak opłacalne?


Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Jazda po śniegu...
« 19 Sty 2011, 00:03 »
Nie do końca. Nie pojechałbym na podobnym wynalazku na dalszą wycieczkę, niż taką, z której nie wróciłbym pieszo. Taką oponę trudno założyć czy zdjąć z obręczy nawet z łyżkami do opon, sklejenie czy wymiana dętki podczas przejażdżki nie wchodzi więc w rachubę. Na początku zamiast węża ogrodowego wsadzałem rozciętą dętkę lub pasek gumy z innego slicka. To jest kompletna klapa- kilkadziesiąt km i flak. Pasek z innej oponki (tylko gładkiej zdawałby egzamin, ale musiałby mieć szerokość ~10cm, żeby się go dało ułożyć, a ten by nie uciekał na boki. Dodatkowa rozcięta dętka zaś- w ogóle nie chroni :|
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Jazda po śniegu...
« 19 Sty 2011, 05:36 »
Jasne - trzeba o tym zapomnieć :D


Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Jazda po śniegu...
« 19 Sty 2011, 10:30 »
takie kolcowane opony to chyba tylko na jakieś extremalne wyjazdy w oblodzone góry:D - na nizinach i ulicach stolicy zimą nie przydają się;) a po zamarzniętym jezorze fajnie poślizgać się i bez kolców.

samo to że kolega podjął się wyzwania zrobienia i przetestowania opony - godne podziwu. Swoją drogą, chętnie kilka fotek opony przed i po bym obejrzał - może akurat kolega zrobił takowe? :D  :)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Jazda po śniegu...
« 19 Sty 2011, 12:05 »
Jechaliśmy 2 stycznia około 50 km niemalże cały czas po oblodzonym asfalcie. Tylko jeden chłopak z nas miał kolce i uwierz, że naprawdę mu bardzo zazdrościłam. On sobie całkiem pewnie jechał, a my z Jackiem zestresowani. Dodatkowo - musieliśmy zdążyć na pociąg. Ten chłopak z kolcami bez nas jechał by na pewno szybciej.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Jazda po śniegu...
« 19 Sty 2011, 12:24 »
Cytat: "Adam LSTR"
takie kolcowane opony to chyba tylko na jakieś extremalne wyjazdy w oblodzone góry:D

Albo na codzienną jazdę użytkową po ruchliwych drogach. Do zeszłego roku też tak uważałem - do momentu gdy zaliczyłem glebę przed szkołą przy 3 nauczycielkach. :P

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Jazda po śniegu...
« 19 Sty 2011, 14:58 »
Nie ma co gadać głupot, bo w zimie takie opony są zdecydowanie wskazane i się przydają. Mogę wrzucić zdjęcia, ale nie rozumiem, przed czym i po czym? Opona nie zmieniła swojego wyglądu, tylko dziadostwo dziurawiło dętkę- chcesz zdjęcie dziurawej dętki :?:  :wink:
Cytat: "ciman"
zaliczyłem glebę przed szkołą przy 3 nauczycielkach. :P

To lepiej, niżbyś taką zaliczył przed jadącym autkiem :roll:
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Jazda po śniegu...
« 19 Sty 2011, 17:03 »
No nie wiem - do dziś mi to przypominają. :P

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum