Autor Wątek: Na Krańcach Świata  (Przeczytany 30486 razy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 23 Lip 2012, 21:19 »
Ad1. Na szczęście na Uturuncu prowadzi widoczna droga ;)
Ad2. Wydaje mi się, że mam aluminiowe nyple, ale sprawdzę, dzięki za radę!

W razie pytan pytaj! :)
No to pytam :P

1. Jak jest obecnie z wypłacaniem gotówki z bankomatów w Argentynie i Boliwii, jakiekolwiek problemy? Czy w Uyuni jest bankomat?

2. Polecicie jakiś dobry hostel, żeby odsapnąć w Uyuni?

3. Potrzebny jest na północy Argentyny i południu Boliwii filtr do wody? W sumie i tak nie mam zamiaru brać, ale mogę wziąć tabletki do odkażania.

4. Czy jest w Uyuni supermarket z dobrym zaopatrzeniem?

Cytuj
My lada moment musimy sie przeniesc do Peru.

Fajnie, że kontynuujecie podróż.

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 24 Lip 2012, 15:43 »
Ad1. Na szczęście na Uturuncu prowadzi widoczna droga ;)
To niczego nie zmienia. Na Licancaburze tez jest.

1. Jak jest obecnie z wypłacaniem gotówki z bankomatów w Argentynie i Boliwii, jakiekolwiek problemy? Czy w Uyuni jest bankomat?
W Uyuni sa chyba 2 bankomaty - w Boliwii nie mielismy zadnych problemow. Natomiast z tego co pamietam w Argentynie mozna wyplacac maksymalnie 1000ARS dziennie. Agnieszka pisala kiedys maila na ten temat jakiejs dziewczynie, wiec jak go odszukam to podesle dokladne informacje.

2. Polecicie jakiś dobry hostel, żeby odsapnąć w Uyuni?

Polecamy hostel Marith (jak sie okazalo w trakcie naszego pobytu poleca go tez LP) - ze wzgledu na jeden powod - ma patio na ktorym mozna oczyscic rower z soli. Dlatego go wybralismy.

3. Potrzebny jest na północy Argentyny i południu Boliwii filtr do wody? W sumie i tak nie mam zamiaru brać, ale mogę wziąć tabletki do odkażania.

Mamy ze soba filtr i tabletki. Mysle ze z filtra mozesz zrezygnowac. Kranowka w Argentynie jest pitna i powszechnie dostepna. (jedyne miejsce gdzie filtr jest niezbedny to okolice Bariloche i SM de Los Andes - pyl z wulkanu). Na poludniu Boliwii warto miec tabletki - czasem woda jest slona - mozna przywyknac.

4. Czy jest w Uyuni supermarket z dobrym zaopatrzeniem?
Nie ma. Ale sa mercados gdzie mozna kupic w zasadzie wszystko potrzebne do podrozy w teren (makarony, mleko, slodycze, etc) - my po zakupy na pld-zach Boliwie pojechalismy do... Calamy - 100km od San Pedro de Atacama :)

Fajnie, że kontynuujecie podróż.

Dzis znow wychodzimy w gory - tym razem na trekking. Gory w Boliwii sa niesamowite - mamy juz za soba wspinaczki na Huyana Potosi i Sajame oraz trekking wokol HP i do Condoriri BC. Teraz ruszamy pod Illampu. Do poczytania za kilka dni.





Offline Mężczyzna michał

  • z kropką
  • Wiadomości: 1081
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 10.06.2008
Odp: Na Krańcach Świata
« 24 Lip 2012, 18:02 »
Co to za ptasior?

wygląda jak sowa

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 24 Lip 2012, 18:15 »
O, na Sajamie byliście? Z agencją czy sami?

Udało się Wam kupić jakąś sensowną mapę południowej Boliwii (taką na której by była sieć dróg na południe od salaru)?
« Ostatnia zmiana: 26 Lip 2012, 09:01 miki150 »

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 27 Lip 2012, 02:14 »
Z agencją czy sami?
Nigdy nie chodzimy z Agencjami.

Udało się Wam kupić jakąś sensowną mapę południowej Boliwii (taką na której by była sieć dróg na południe od salaru)?
Nie ma dobrych map w Boliwii :) Nawet grskich. Korzystalismy z pliku pdf, ktory pewnie masz i z porad jeepow.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 27 Lip 2012, 13:23 »
O, a możesz napisać coś więcej o wejściu na Sajamę? Tam się chyba po lodowcu wchodzi? Są jakieś trudności techniczne?

Nie ma dobrych map w Boliwii  Nawet grskich. Korzystalismy z pliku pdf, ktory pewnie masz i z porad jeepow.

Niestety ja wytyczyłem autorski wariant, bo jadę pod Uturuncu i chcę uniknąć drogi dla jeepów, poza tym kiedyś już nią jechałem (jeepem ;))

To jest moja trasa. Wytyczyłem ją w oparciu o google map, OSM i satelitę. Wydaje mi się, że co 50km (poza salarem) jest jakaś wioska. Rzuć okiem, jeśli masz chwilę, być może wychwycisz jakąś głupotę.
http://www.bikemap.net/route/1662036#lat=-21.485020465303&lng=-66.505773489379&zoom=8&maptype=terrain
« Ostatnia zmiana: 27 Lip 2012, 17:10 miki150 »

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 27 Lip 2012, 18:16 »
O, a możesz napisać coś więcej o wejściu na Sajamę? Tam się chyba po lodowcu wchodzi? Są jakieś trudności techniczne?

Problemem na Sajamie sa penitenty i silny wiatr. W naszym wypadku wiatr byl bdb ale penitenty juz dosyc wysokie, a im pozniej tym wyzsze. Problemem technicznym jest dosyc eksponowana gran - 30m i sciana (ok 30m) o nachyleniu 60 stopni - lepiej sie asekurowac. Ponadto nie ma problemu ze szczelinami (zmarzniety snieg a nie lodowiec), ale jest straasznie zimno - ja dlugo nie moglem rozgrzac palcow. Mozesz sobie wynajac mula do BC i portera do C1 (my tego nie robilismy). Bylismy z 3 innymi rowerzystami poznanymi w LaPaz, i bylismy z nich najbardziej doswiadczeni i najlepiej zaaklimatyzwani. na ok 6100-6200 nie pporazdzili sobie z wysokoscia, a nie chcielismy zeby schodzili sami. Wycofalismy sie (zlujemy, ale o tym cichosza :) ) Teraz chcemy ruszyc na Illimani, ale duzo ludzi stracilo tam palce, a temperatura -23 i codzienny snieg nie zachecaja. A wiza sie konczy... Huyana Potosi to piekna gora. Polecamy.

Zerknalem na mape i wydaje sie calkiem ok - na przejsciu granicznym Chile- Argentyna jest stacja benzynowa, gdzie mozesz kupic slodycze. Tylko pamietaj ze Puna pomimo asfaltu to takze kawal rowerowej roboty (choc bedziesz mial wiatr w plecy) Nam najbardziej doskwieralo przenikliwe zimno - nie pomagaly nam nawet lapawice puchowe (wiatr je penetroiwal przez niepodklejone szwy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 27 Lip 2012, 18:37 »
No to widzę, że się nieźle rozkręciliście  :D

Pod Illimani kiedyś byłem na trekkingu, pamiętam że góra i jej lodowce robią duże wrażenie. Na pewno jest dużo trudniejsza od Sajamy i słyszałem że dosyć niebezpieczna.

Aha, jeszcze jedno. Na mapach widzę trochę rzek na mojej trasie, orientujesz się czy to jest raczej czysta woda, czy jakaś solanka?
« Ostatnia zmiana: 27 Lip 2012, 19:07 miki150 »

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 29 Lip 2012, 19:37 »
Mogenapisac tylko o tych miejscach, w ktorych bylismy. Przy 9 lagunach jest ecolodge, w ktorym jest dostepna woda slona - na wlasne potrzeby maja wode slodka w ograniczonych ilosciach - dostalismy 6 litrow wody slodkiej i to nam wystarczylo by dojechgac do San juan. W pozostalych miejscach woda jest slodka - trzeba pytac tubylcow. nie pamietam zebysmy mijali rzeki (procz goracych zrodel)

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 8 Sie 2012, 03:00 »
Pierwsze 2 dni w Peru, ludzie krzyczą do nas: Gringo spier***** do domu, rzucają w nas kamieniami, wyzywają od psów i próbują rozjechać.

"Świat jest pełen dobrych ludzi"

Koniec żali, jedziemy dalej.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Odp: Na Krańcach Świata
« 8 Sie 2012, 09:11 »
Oj! Oby sie wam nic nie stało!!!
pozdr!!!


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Na Krańcach Świata
« 8 Sie 2012, 11:12 »
Uważąjcie na siebie :-\
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 10 Sie 2012, 03:24 »
miki, jeszcze jedna rada - nie wiem jakiego palnika używasz, alee, jeśli benzynowego to zaopatrz się w Buenos w "White Gas", bo benzyna ze stacji spala się na czterech tysiącach baaardzo wolno. Z gazem z kartusza nie ma problemu.

a u nas nowa współpraca: http://www.nakrancach.pl/sprzet-mowi-2/

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 10 Sie 2012, 08:34 »
Co to znaczy spala się bardzo wolno? Jaki macie model kuchenki? Przecież po to się kupuje benzynówkę, żeby nie wozić zapawsu paliwa na 2 miesiące :)

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Odp: Na Krańcach Świata
« 10 Sie 2012, 15:13 »
Hej, mamy kuchenkę MSR Whisperlite International, która od 6 lat jest niezawodna.

To nie jest tak, ze się nie da. Da się - my daliśmy radę na benzynie ze stacji. Ale południowoamerykańskie paliwo jest mało wydajne i spala się słabo. Gdy inni gotujący na White Gas albo na gazie wsuwali już swoje nudle, my obserwowaliśmy pierwsze bąbelki w naszej wodzie. Problem występował też na Aconcagua i opisałem go we wpisie "Sprzęt Mówi".

Ni9emniej jednak - wszystko jest możliwe - chodzi o komfort. W San Juan możesz kupić benzynę z kanistra - trzeba pochodzic po wiosce i popytać kto ma - choć nie zawsze chętnie odsprzedają.

Dziś ruszamy w stronę Cuzco.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum