Mateusz zastanawiam się skąd tyle wolnego czasu macie i choć dla mnie nie ma rzeczy nie możliwych to jednak praca całkowicie zabija mi pomysły na takie długie wyprawy.
Strona odpalona tak wcześnie, bo... mieliśmy ruszyć w styczniu/lutym. Ale obowiązki służbowe nas jeszcze trzymają.No niestety z naszym podejściem do trasy jest zwykle podobnie - kupujemy bilet, lądujemy na lotnisku, i wszystko robimy na bieżąco. Ruszamy bez ograniczenia czasowego, jak się skończą fundusze, to albo popracujemy albo wrócimy. Najpierw Argentyna (lub Urugwaj) następnie Chile, a potem pewnie Boliwia. Tylko, że... w Patagonii wylądujemy zimą, więc nic nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Jesli moge cos podpowiedziec to bardzo istotne jest planowanie wyprawy rowerowej pod wzgledem kierunku wiatrow w tych obu krajach
Weź lepiej wyjedź już na Wyprawę, wróć z niej i podziel się wrażeniami a nie marudź o polityce na forum o podróżach rowerowych .
"Your comment is awaiting moderation."Ładnie, ładnie... wszystko musi przejść przez cenzurę...
Nie chce udawac ojca chrzestnego ale naprawde musicie uzywac krem ochronny ,ja w Chile dostalem raka skory na nosie ,bylem bardzo poparzony ,nie moglem jesc bo usta mi doslownie krwawily ,Chile i Argentyna to kraje pod dziura ozonowa ,ja nigdy nie uzywalem kremow bo uwazalem ze to bzdury ,jednak bylem w bledzie
Święte słowa. Jak to wyraził pewien Anglik w Patagonii - trzeba być niezłym idiotą, żeby jechać na północ :-)
Panie Admin, mogę skopiować też do giełdy?
Nowa galeria z Kuby - zapraszamy
P.S. Czy to jakaś nowa akcja pod tytułem: "Pokaż ptaka w awatarze"?
Świetne zdjęcia, ciekawe opisy. Widzę,że format galerii zaczerpnęliście od najlepszych