Autor Wątek: Kraków - Francja; ciekawe miejsca, porady ogólne  (Przeczytany 2803 razy)

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Nie przejmuj się Lee's admini są tu bardo surowi, ale to fajne chłopaki są.  :D Czasem trochę przesadzą, ale porządek jest.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Kobieta Natalia

  • Wiadomości: 1073
  • Miasto: Amsterdam
  • Na forum od: 27.01.2008
    • http://www.na-azymut.pl
Zgadzam się z Michałem. Adminom się ewidentnie ostatnio nudzi, kiedyś nie byliście tacy czepialscy. Oczywiście, że poziom forum trzeba trzymać, ale nadgorliwość moim zdaniem tez dobra nie jest. Przykro jak tak co chwila atakujecie nowych. Ja jak najbardziej rozumiem, że Lee's ma 19 lat, planuje pierwszą wyprawę i pyta o takie rzeczy (sama pamiętam, że jak zaczynałam to np. kempingi mnie interesowały... czy zdanie jakiejkolwiek osoby, która już zwiedziła dany rejon... a czasem lepiej "pogadać" niż czytać tylko jakieś suche relacje... może dobrze, że w poszukiwaniu odpowiedzi nie napisałam wtedy do Was...nie daj Boże ominęłyby mnie wszystkie zloty i nie wiedziałabym jacy świetni ludzie tutaj piszą :)). Nie widzę nic głupiego, czy nie na miejscu w pytaniach Lee'sa.
Poza tym... Czy każdy musi się koniecznie przywitać w dziale "Przywitaj się"? Aż tak wielkim uchybieniem jest przywitanie się w swoim pierwszym poście w innym temacie?
Lee's, ja na swojej pierwszej większej "wyprawie" byłam we Francji. Jedyne co Ci na pewno mogę polecić, to jeśli znasz choć trochę francuski uderzaj do gospodarzy. Są przewspaniali i gościnni :) Wystarczy tylko pytać o kawałek ziemi pod namiot. A często na tym sie nie skończy. Długie wieczorne rozmowy, śniadanka, albo po prostu życzliwosć i otwartość :)
Poza tym we Francji istnieje coś takiego jak Terrain Communal, głównie na wsiach... W razie czego mozesz pytać miejscowych, czy mają Terrain Communal, zwykle na takim terenie bez problemu i żadnych opłat pozwalają się rozbić.
<<Fais de ta vie un rêve et de ce rêve une réalité>> Antoine de Saint-Exupéry

Offline Lee's

  • Wiadomości: 11
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 03.12.2010
Dzieki Panowie i Natalio za dobre slowo;) Natalia, akurat ja planuje spac "na dziko" w niektorych miejscach i interesuje mnie czy zandarmeria i ludzie strasznie piluja jesli zobacza namiot (np jak w niemczech)? Wiadomo ze trzeba umiec sie dobrze schowac, ale lepiej dmuchac na zimne;p A francuskiego to nic kompletnie oprocz paru podstawowych fraz;/ zamierzam sie zapisac na lekcje:D

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Cytat: "Lee's"
interesuje mnie czy zandarmeria i ludzie strasznie piluja jesli zobacza namiot (np jak w niemczech)?

Dlaczego uważasz, że Niemcy "piłują" za biwakowanie na dziko?

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Ciekawe... bodaj przedwczoraj dopisałem się na tym wątku. Napisałem, że przyznaję rację Michałowi i Natalii, że przepraszam Lee's za mój nieadekwatnie ostry ton i przesadną krytykę, ale też że nadal uważam jednak iż pytanie na forum o adresy kempingów (które i tak ktoś musi wyguglać, bo chyba nikt nie prowadzi własnej listy) jest zwyczajnym lenistwem.

Dlaczego ten post wcięło...? :o
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Nadgorliwy admin ?  :D

Offline Mężczyzna Kijowianin

  • Wiadomości: 24
  • Miasto: Kijów
  • Na forum od: 03.12.2012
Witam wszystkich!
Płanuję w tym roku z kolegami pojechać od Zielonej Góry lub Drezna do Paryża.   Myślałem na tym wątku zobaczyć coś korzysnego zaś zobaczyłem tylko kłotni.  Niestety.

Offline Mężczyzna Pustelnik

  • Wiadomości: 1507
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 13.03.2010
Ponad połowa drogi będzie wiodła przez Niemcy. W zeszłym roku jechałem przez Saksonię i Bawarię. Jest tam bardzo dużo kampingów. Najtańsze kampingi kosztują 6 euro za osobę. Czasem są tam też płatne prysznice - 1 euro. W całych Niemczech jest dużo ścieżek rowerowych, panuje wysoka kultura kierowców. Ludzie są przyjaźni, ale nie narzucają się. W małych miejscowościach nie ma sklepów. Tylko markety w większych miastach. Ja przedłużyłbym trasę aż do Nantes, bo zawsze warto zobaczyć ocean.
Ach, każdy rowerzysta zwykł, o grację dbać i styl. I aby linię mieć i szyk, przemierza setki gmin.
Rozkoszny życia jego tryb i piękny szprychy błysk. A kiedy wita długi zjazd, rozjaśnia mu się pysk.


Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10712
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Kijowianin, czasem tak bywa, ale wiesz przecież że nie zawsze tak jest.
Załóż swój wątek i nie odpowiadaj nerwowo, a pewnie się doczekasz odpowiedzi.
Ja niestety ten kierunek mam opanowany tylko częściowo i powierzchownie, więc nie pomogę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum