Autor Wątek: Składam rower na "dzikie" kraje  (Przeczytany 4125 razy)

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Składam rower na "dzikie" kraje
« 8 Gru 2010, 22:50 »
Szukałem tych Thumb shiftów ale nigdzie nie mogę znaleźć. Nie przypominam sobie żebym je wywalił albo komuś oddał więc sprawa dziwna. Sorry.
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Składam rower na "dzikie" kraje
« 9 Gru 2010, 08:17 »
Dzięki za fatygę i zainteresowanie! Póki co moje choć już nie wyglądają na nówki, działają dobrze, więc nie szukam nic na gwałt  :)

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Składam rower na "dzikie" kraje
« 10 Gru 2010, 11:56 »
Gripshifty Sahsa, sam brałem Neosy i są świetne!: http://www.cyclosport.pl/category/czesci-rowerowe-manetki-i-dzwignie-gripy

Offline Medelin

  • Wiadomości: 89
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.10.2008
Składam rower na "dzikie" kraje
« 11 Gru 2010, 13:47 »
Cytat: "Symfonian"


Na szczęście jeszcze mi sie to nie przytrafiło. Wydaje mi sie że szanse na zmielenie przerzutki przy jeździe z sakwami są znikome, trzeba by sie pechowo "wyglebić"

Nie trzeba się wcale wyglebiać. Ja straciłem przerzutkę na leśnej ścieżce. Wystarczył wcale nie za wielki patyk, który się wkręcił.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Składam rower na "dzikie" kraje
« 11 Gru 2010, 15:26 »
przez ileś-tam-lat jeżdżenia na rowerze nigdy nie "zmieliłem" przerzutki ...
inni koledzy pewnie też nie i rację ma Symfonian pisząc, "że trzeba mieć pecha"
… why so serious ?

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Składam rower na "dzikie" kraje
« 12 Gru 2010, 20:11 »
Cytat: "Medelin"
Symfonian napisał/a:   
Na szczęście jeszcze mi sie to nie przytrafiło. Wydaje mi sie że szanse na zmielenie przerzutki przy jeździe z sakwami są znikome, trzeba by sie pechowo "wyglebić"   

Nie trzeba się wcale wyglebiać. Ja straciłem przerzutkę na leśnej ścieżce. Wystarczył wcale nie za wielki patyk, który się wkręcił.

Cytat: "robb"
rację ma Symfonian pisząc, "że trzeba mieć pecha"


Pech na pewno jest decydującym elementem przy takich akcjach :) Ale zwykle to nie jest "wyglebienie" ani patyk tylko zaniedbanie regulacji max wychylenia przerzutki tymi dwoma śmiesznymi śrubkami i szybkie redukowanie biegów na podjeździe... I przy tej właśnie okoliczności łamią sie aluminiowe haki a stalowe wyginają...
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Składam rower na "dzikie" kraje
« 12 Gru 2010, 20:21 »
ograniczniki często są zaniedbywane - ale wredny badyl potrafi złamać hak / zgiąć przerzutkę lub oba na raz (w zależności od prędkości i szybkości reakcji) nawet przy właściwej regulacji...

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Składam rower na "dzikie" kraje
« 12 Gru 2010, 22:13 »
Hmm. Co prawda kiedyś byłem uważany za pechowca, ale.. Na szosie zmieliłem dwie przerzutki:
* Campo Record '89: nówka ledwo co założona: jakiś kołek (jak od sanek?) podbity przednim kołem (na "7"ce..)
* Exage 400 ze stanem jakieś 2kkm (no.. trochę lasu było, kawał badyla)

W trekingu całkiem sporo, z takich zupełnie destrukcyjnych:
* nówka Sram 9.0, dobra mocna była, roz.. 6 szprych i osłonę łańcucha: ot kamyczek na szutrze sobie podskoczył. Na szczęście hak się złamał i ramie nic się nie stało.
* STX.. zaczepił się o drut zbrojeniowy od płyty "drogowej". Drut "podniesiony" przez kolegę, który zaczepił go z drugiej strony..
* mocno zajechana Alivio, tu zwykły patyk wystarczył.

Raz miałem taki rajd wekendowy, na którym poszły ludziom 4 przerzutki (no.. na Roztoczu nie tylko błoto jest..). Ale to był rajd wybitnie mocno "niszczący" sprzęt nawet wysokiej klasy.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum