Autor Wątek: Łańcuch, kaseta - herezje  (Przeczytany 72158 razy)

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10705
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 8 Gru 2010, 21:42 »
Cytat: "van"
To teraz powiedzcie jakie macie napędy, że tyle wytrzymuje. Bo sposób jazdy to jedna sprawa, a firma i model to druga.

Chciałeś to masz: korba Shimano FC-TX71, wolnobieg (tak, tak nie kaseta) Shimano MF-HG37, a łańcucha niestety dokładnie określić nie umiem. Z ogniwek mogę odczytać Shimano HG, na innych jest GE i VIA.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 8 Gru 2010, 21:49 »
jest zatem szansa że łańcuch będzie hg30 lub 40 IMO ;)

Offline Medelin

  • Wiadomości: 89
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 24.10.2008
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 11 Gru 2010, 13:43 »
A jeździcie zimą przy tych dużych przebiegach na jednym napędzie? To znaczy mam na myśli jazdę w takich warunkach jak np. ostatnio czyli solanka na drogach.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 11 Gru 2010, 23:56 »
Ja zimą nie jeżdżę prawie wcale :D


Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 12 Gru 2010, 09:54 »
Cytuj
A jeździcie zimą przy tych dużych przebiegach na jednym napędzie?

Na jednym napędzie i na jednym rowerze. Zarezerwowanym tylko do tych celów (właśnie w tej chwili mam łańcuch koloru ciemnopomarańczowego i zastanawiam się, co z tym zrobić :P)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Bartek

  • Wiadomości: 307
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 15.11.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 12 Gru 2010, 12:02 »
Cytat: "aard"
właśnie w tej chwili mam łańcuch koloru ciemnopomarańczowego i zastanawiam się, co z tym zrobić :P
Podobno w tym sezonie pomarańczowy jest w modzie :D
Najwspanialsza mądrość – to poznanie samego siebie.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 12 Gru 2010, 16:47 »
8 tyś na fabrycznym napędzie, z czego większość z sakwami, co najmniej połowa po szutrze i dużo błota. Prawie zero czyszczenia :-)

A dzięki poradom typu "łańcuch zmienia się co 1 tyś km", przez 4 tyś woziłem zapasowy łańcuch i jeszcze kasetę na wszelki wypadek :-)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 12 Gru 2010, 16:51 »
Cytat: "miki150"

A dzięki poradom typu "łańcuch zmienia się co 1 tyś km", przez 4 tyś woziłem zapasowy łańcuch i jeszcze kasetę na wszelki wypadek :-)


też tak kiedyś miałem
na szczęście człowiek z wiekiem mądrzeje ;-)
… why so serious ?

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 14 Gru 2010, 16:55 »
Możliwe, że miałem wybrakowane komponenty w swoim pierwszym MTB, całkowicie nie pamiętam grup napędowych. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że łańcuch należy wymieniać jednak o napęd dbałem, jeździłem cały rok w różnych warunkach, kadencja raczej wysoka. Napęd wysypał się po 6000 całkowicie. Zmieniłem łańcuch - przeskakiwał, zmieniłem kasetę- przeskakiwał więc zmieniłem również korby... ustało. Sądzę, że rower był solidny, pamiętam przerzutki i manetki - Shimano GS-200. Kiedyś kolega powiedział mi aby zmieniać łańcuch co 1000 km. Zazwyczaj przeciągam tą sugestię o 10-20%. Nie wiem czy ma to sens, czy nie ale to jest tak jak ze zmianą oleju w samochodzie- jedni zmieniają go co 20kkm ja robię to co 10kkm. Mam lepsze samopoczucie i to dla mnie wystarczy. Myślę, że wożenie ze sobą zapasowych łańcucha i kasety non stop zakrawa o nieporozumienie i nie zdecydowałbym się na nie. Czy nie czujecie innej pracy napędu gdy ten łańuch ma przebieg powyżej 2000km? Ja przy 1200 km pomimo umycia, nasmarowania go słyszę inną pracę...
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 14 Gru 2010, 17:16 »
Nie słyszę i nie widzę różnicy, chodzi tak samo dobrze. A co do samej wymiany łańcuchów, to w obecnym napędzie wymieniam, ale mam dwa łańcuchy i wymieniam je co jakiś czas, nie zakładam za każdym razem nowego.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 14 Gru 2010, 17:22 »
Ja słyszę... ale ogólnie jestem dziwny (zero szydery - taki jestem), mam skłonnoś do nadgorliwości w dbaniu o swój sprzęt. Mówią, że "kota można zagłaskać" - mi się jeszcze nie udało  :D
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10705
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 14 Gru 2010, 17:58 »
Cytat: "Shelter_kc"
Czy nie czujecie innej pracy napędu gdy ten łańuch ma przebieg powyżej 2000km? Ja przy 1200 km pomimo umycia, nasmarowania go słyszę inną pracę...

Trudno mi powiedzieć czy słyszę różnicę między nowym, a tym po 2000km.
Nie pamiętam. W końcu to było jakieś 8000km temu  :D

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 14 Gru 2010, 22:43 »
zgodzę się z kolegą - jeśli łańcuch jest już lekko wyciągnięty a kaseta jeszcze mu się nie poddała to można to usłyszeć, czy też poczuć Ile na to trzeba kilometrów zależy pewnie od nogi i warunków I wbrew pozorom jest to wyczuwalne niemal tylko na czystym napędzie  :wink:

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10705
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 14 Gru 2010, 23:46 »
Cytat: "skolioza"
zgodzę się z kolegą - jeśli łańcuch jest już lekko wyciągnięty a kaseta jeszcze mu się nie poddała to można to usłyszeć, czy też poczuć Ile na to trzeba kilometrów zależy pewnie od nogi i warunków I wbrew pozorom jest to wyczuwalne niemal tylko na czystym napędzie  :wink:

Eureka! Już wiem dlaczego mi to wszystko działa i nie czuję, że od kilku tysięcy jest zepsute.
Ja po prostu za mało czyszczę!  :D

Offline Mężczyzna gagarin

  • Wiadomości: 1011
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 10.12.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 15 Gru 2010, 08:19 »
Ja zmieniam łańcuch przy ok 3500 km, bo wtedy zazwyczaj jest już tak wyrobiony, że trzeba go za często smarować, żeby chodził cicho. Do 5000 km też spokojnie wytrzymuje i pewnie nawet więcej, ale wtedy już wymieniam z przyzwoitości  :)
Jeżdżę aby jeść.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum