Autor Wątek: Łańcuch, kaseta - herezje  (Przeczytany 72170 razy)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 26 Wrz 2012, 23:27 »
hmmm, to po co myć? ja swojego przez 12k km nie umyłem ani razu  ;D po co mam go ciągle myć, jeśli tylko to skróci jego życie? ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 08:50 »
Myłem co 400 - 500 km, chyba jednak nie trzeba tak często ;) Wystarczy poczekać aż smar na łańcuchu się wytrze i dopiero taki łańcuch, który będzie już błyszczał smarować. W ten sposób nie smarujemy brudu i nie tworzy się lepka powłoka.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 10:33 »
Myślę,że powodem tak krótkiej żywotności łańcucha może być tak częste mycie łańcucha.
Łańcuch należy myć albo do fabrycznej czystości,albo wcale!
Wszelkie maszynki do mycia,spraye typu posikaj i wytrzyj odpadają na starcie.
Nasmarowany łańcuch podczas jazdy zawsze łapie brud,który w wyniku ruchów łańcucha jest usuwany ze sworzni na powierzchnię.Niedokładne mycie powoduje tylko wpychanie brudu do sworzni a po smarowaniu łańcuch pracuje w papce smarno-ściernej.Więc lepiej po kropelce na każdy sworzeń brudnego łańcucha.
A jak umyć to naprawdę idealnie,przy zginaniu nie ma prawa skrzypieć.
Co jakiś czas myję łańcuch stosując preparat Ultramyt w postaci emulsji wodnej,działa idealnie,polecam!
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 10:38 »
Mariusz, mógłbyś opisać jak dokładnie myjesz łańcuch? Jak ostatnio to robiłem, zrobiłem shake'a w butelce z benzyną... :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 10:40 »
kmc x8 przejechane 1500 km zużyty w 100%, sram 830 tak samo, wytrzyma coś więcej?? (łańcuchy myte co 500 km)
Srama PC-830 nie kupuj, u mnie taki był do wyrzucenia po około 1300km jazdy miejskiej. Regularnie smarowany, "czyszczony" tylko poprzez regularne wycieranie szmatą z zewnątrz. I nie był zużyty wg pomiarów, a po prostu nie dało się już jeździć, bo zaczął skakać. Jak zdjąłem i powiesiłem obok nowego o tej samej liczbie ogniw, to wskutek wydłużenia wystawał o prawie 3 ogniwa (co przy z tego co pamiętam 108 ogniwach daje wyciągnięcie ponad 2%).

Jak widać niestety niektóre tanie łańcuchy są wykonane ze stali plastelinowej.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 10:45 »
sram'owe kasety też mają kiepskie opinie... najwyraźniej trzeba unikać napędów tej firmy ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 10:47 »
Mariusz, mógłbyś opisać jak dokładnie myjesz łańcuch? Jak ostatnio to robiłem, zrobiłem shake'a w butelce z benzyną... :P
Dokładnie tak samo,tylko zamiast benzyny używam Ultramyt,a że jest białego koloru mogę dokładnie kontrolować stopień wypłukania brudu.Zawsze większą część emulsji używam wielokrotnie zbierając w 5 litrowej butli.Pozbywam się jedynie płynu po pierwszym płukaniu.
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 10:59 »
no dobra, ale jak tego shake'a robić? bo ostatnio benzyne 3 razy wymieniłem, a łańcuch dalej czarnawy... :P wymieniasz ciągle Ultramyt? w czym jest on lepszy od benzyny?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna dzięcioł

  • Wiadomości: 98
  • Miasto: Rybnik
  • Na forum od: 31.08.2012
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 13:00 »
Ja słyszałem ostatnio o pewnym sposobie sprawdzania stanu łańcucha. Bierze się rozkuty łańcuch za dwie końcówki, łańcuch obrócony o 90 stopni, trzymamy tak aby leżał w poziomie. Teraz w zależności pod jakim kątem łańcuch się ugina sprawdza się jego stopień zużycia. Można an takim sposobie polegać? I od jakiego kąta wychylania można stwierdzić, że łańcuch jest do niczego?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 13:41 »
łatwiej przecież porównać do nowego... po co tak kombinować :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 14:05 »
no dobra, ale jak tego shake'a robić? bo ostatnio benzyne 3 razy wymieniłem, a łańcuch dalej czarnawy... :P wymieniasz ciągle Ultramyt? w czym jest on lepszy od benzyny?

"Szejkuje" :) z trzy razy w starym płynie,przeważnie w pierwszej kąpieli pozwalam trochę poleżeć łańcuchowi.W zasadzie zewnętrznie czysty(używam galwanizowane łańcuchy) jest już po pierwszej kąpieli.Czwartą i piątą kąpiel robię w  świeżej emulsji Ultramyt,dodatkowo myję pędzlem kasetę i korbę(emulsję spłukuję wodą). Roboty więcej niż z dzieckiem  :D
W czym lepszy Ultramyt od benzyny?
Mniej śmierdzi w trakcie mycia,bardzo szybko zapach wietrzeje po myciu,zapach nie zostaje na dłoniach czy odzieży.Jest bardzo wydajny,rozcieńczasz z  zimną wodą sporządzając  emulsję 20%.
Mocniejszych roztworów raczej się nie stosuje bo konsystencja robi się za gęsta.
Po myciu resztki płynu i brudu bardzo łatwo można wypłukać zimną wodą.
Bardzo latwo rozpuszcza papkę na łańcuchu,może nawet lepiej niż ropa.
« Ostatnia zmiana: 27 Wrz 2012, 14:10 Mariusz »
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 17:51 »
PC830 to niestety tandeta, PC850 dłużej wytrzymuje (ale 4-5 tyś, km i już wydłużony o 1 ogniwo - dla mnie, to już łańcuch zużyty), ale znacznie gorszy od poprzednika PC48 (już nie produkowany).
PC 850 dłużej wytrzymuje niż HG40 ( to sprawdziłem - jeździłem sezon na zmianę: HG40 i PC850)
Wydłużenia łańcucha  o 3 ogniwa to sobie nie wyobrażam - jak można na takim jeździć.

Szejkowanie łańcucha to bardziej czyści łańcuch z zewnątrz. Znacznie lepsze są te maszynki zapinane na łańcuch (Barbieri)- łańcuch się zgina i czyści się przestrzeń pomiędzy rolką a sworzniem, trzeba tylko długo czyścić, teoretycznie, do momentu aż płyn czyszczący jest przeźroczysty.
Smarowanie: najlepsze zanurzeniowe, takie jak fabryczne, pierwsze smarowanie.

Offline Rafał

  • dawniej unh
  • Wiadomości: 502
  • Miasto: Nowy Tomyśl
  • Na forum od: 01.02.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 27 Wrz 2012, 18:12 »
myślę, że myję dobrze - wielokrotne szejkowanie w benzyno-ropie potem moczenie i domywanie w benzynie, pewnie gorzej jest z dosmarowaniem sworzni (?)
Zapytany o ideę, odpowiadam - oto ona:
Myśl o niczym, w zamyśleniu przedłużona.

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 1 Paź 2012, 12:26 »
Ja słyszałem ostatnio o pewnym sposobie sprawdzania stanu łańcucha. Bierze się rozkuty łańcuch za dwie końcówki, łańcuch obrócony o 90 stopni, trzymamy tak aby leżał w poziomie. Teraz w zależności pod jakim kątem łańcuch się ugina sprawdza się jego stopień zużycia. Można an takim sposobie polegać? I od jakiego kąta wychylania można stwierdzić, że łańcuch jest do niczego?
Tą metodą sprawdzając łańcuch dedykowany do napędu jednorzędowego będzie zawsze dobry, a wielorzędowy do d...
A serio - na pewno w ramach jednego łańcucha można znaleźć w tej metodzie jakąś prawidłowość, natomiast zęby napędu nie "patrzą" na zakres ugięcia bocznego, tylko na stopień rozciągnięcia.
Najprostsza metoda to wrzucić łańcuch na największą zębatkę z przodu i na wysokości osi odciągnąć czymkolwiek łańcuch do przodu - im bardziej odstaje od tarczy, tym bardziej jest zużyty. Nie pamiętam normowej wartości w mm, która dyskfalifikuje łańcuch do dalszego używania, być może źle kojarzę, ale ok. 5 mm?

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Elwood

  • Gość
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 17 Lis 2012, 11:05 »
Napiszcie, jak utrzymujecie przerzutkę (i kasetę) w dobrej kondycji jadąc gdzieś dalej, w terenie, z dala od narzędzi warsztatowych? Jak sprawnie usunąć dzienny, czy kilkudniowy syf, co to mozolnie oblepia nam napęd?
Np. wypad na dwa tygodnie w "słotny" teren, listopadowo-grudniowy ze spaniem pod chmurką.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum