Autor Wątek: Łańcuch, kaseta - herezje  (Przeczytany 72174 razy)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 17 Lis 2012, 22:19 »
Zdjęcia czego?
Dążę do tego, że po prostu nie wierzę.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10708
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 17 Lis 2012, 22:22 »
Daniel, weź pod uwagę że przeciętny łańcuch w rowerze używanym na polskiej wsi jest smarowany dwa razy, pierwszy i ostatni, w fabryce, a potem rower jest używany przez kilkanaście lat.

To jak każdy polski chłop potrafi, to hejtyniety nie da rady?

 ;)

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 17 Lis 2012, 22:26 »
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 17 Lis 2012, 22:28 »
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 17 Lis 2012, 22:46 »
Chwal pana i wierz mi na słowo, bo nie chce mi się dalej dyskutować. Traktujesz moje wypowiedzi jak wyssane z palca brednie. Ale nie zastanowiłeś się po co miałbym to robić?

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 07:12 »
A czemu nie może być? Jaki byłby cel oszukiwania Was?

Na wyprawie w Szwecji, gdzie ciągle padał deszcz i było mokro zielony finish line wytrzymywał ok 600km - później zaczynały się problemy z piskami, nie chodził już płynnie, był oblepiony syfem - wymagał czyszczenia i smarowania.

Na Węgrzech, gdzie panowała idealna pogoda łańcuch LX na oryginalnym smarze po ok. 500km był już oblepiony pyłem i zaczynał mniej płynnie chodzić. Po kąpieli w benzynie i smarowaniu brunoxem przejechał do końca wyjazdu i dalej chodzi płynnie.

A łańcuch wolę mieć przed smarowaniem czysty, bo przynajmniej mam pewność, że cały syf którym jest oblepiony nie spłynie na elementy pracujące, bo jak wiadomo pył kwarcowy najlepszym smarowidłem nie jest.

Podśmiechujcie się ile chcecie, ale to takie mam doświadczenia i o nich piszę. Nie ma tu nic z bajek czy legend, bo po co miałbym je wymyślać?

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 09:04 »
Nie twierdzę, że tak nie robisz ale faktycznie dosyć oryginalna metoda konserwacji łańcucha w czasie wyprawy.
A Brunox to mi się średnio widzi do smarowania podobnie jak WD40 i tym podobne z tej rodziny.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 09:21 »
Jakoś nie wyobrażam sobie rozkuwania łańcucha na trasie i skuwania z powrotem, ale jeśli łańcuch jest na spince, to czemu nie? Zdarzało mi się wielokrotnie gruntownie czyścić łańcuch na trasie, w ekstremalnym przypadku już po przejechaniu 5 m. :D Tak było kiedyś na Węgrzech, ach te słynne glinki pod winogrona  ;). Tak też bywało w górach, gdy była świeżo wyrównana w glinie bita droga mocno zmoczona nocną ulewą, po przeprowadzeniu roweru(!) przez 10 metrów koła przestawały się kręcić. :-)
Jeśli pogoda jest w porządku, to zazwyczaj smaruję rzadko, przebijam w tym Hejtynietego.  ;D

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 09:45 »
glinki pod winogrona

Chyba w Cechach używają tego samego pod winogronka, bo rower na slickach zapchał się nią po 3m prowadzenia go.
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 10:24 »
dla wyjaśnienia dodam, że brunox to całą rodzina preparatów, w tym dedykowany olej do łańcucha. Dostałem kiedyś próbkę rykoszetem na targach dla myśliwych i zacząłem stosować - chwalę sobie, zwłaszcza na wyprawy - raz że nie chwyta brudu a dwa, że ze względu na konsystencję można nim smarować także inne elementy.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 10:40 »
Na wyprawie w Szwecji, gdzie ciągle padał deszcz i było mokro zielony finish line wytrzymywał ok 600km - później zaczynały się problemy z piskami, nie chodził już płynnie, był oblepiony syfem - wymagał czyszczenia i smarowania.

600km w deszczu?  :o to mamy chyba z goła inną tolerancję pisków ;) ja właściwie po jednej dużej burzy smaruje łańcuch, bo rzęzi strasznie :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna hejtyniety

  • Doktor Ojtamojtam
  • Wiadomości: 256
  • Miasto: Katowice, Ustroń
  • Na forum od: 16.07.2012
    • Mój blog wyprawowo/rowerowy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 10:49 »
Być może fakt, że nie jechaliśmy w jakiejś strasznej ulewie i po asfalcie miał wpływ. W każdym razie na wyprawy planuje smarowanie łańcucha co 500km i na tyle biorę oleju. Zwykle i tak smaruje jak jest taka potrzeba, a nie przy określonym przebiegu.


Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 14:01 »
Smaruję jak zaczyna piszczeć i nie częściej niż po 400 km ale do większym deszczy czy wariacjach po kałużach to zawsze. :)

PS: Na BBT smarowałem tylko raz, przy umiarkowanej wilgotności.

Offline Mężczyzna Mariusz

  • Jestem, jaki jestem...
  • Wiadomości: 1945
  • Miasto: Leszno
  • Na forum od: 18.02.2012
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 18 Lis 2012, 15:19 »
A ja kupię Brunoxa. Posmaruję,pojeżdżę i sprawdzę  :icon_idea:.Lubię sprawdzać różne smarowidła .Obecnie mam spray Connex Wipermann.Liczyłem,że będzie to samo co dają we fabryce na łacuchy.Nie jest najgorszy ale to nie to co fabrycznie było na łańcuchu i wada -że to spray.
Do Brunoxa podchodzę sceptycznie.O ile oliwka w wersji do konserwacji broni się sprawdza to Brunox Deo do amortyzatorów to lipa.Wyrażnie moje amortyzatory nie polubiły tego specyfiku.
Może dlatego,że mam teflonowane golenie ale amortyzator pracował przez jakiś czas wyraźnie gorzej po zastosowaniu Brunoxa.
Ale jak to mówią,posmarujemy,pojeździmy-zobaczymy,raczej posłuchamy :)
W dobie internetu każdy kreuje swój wizerunek, tak jak chciałby, by widzieli go inni...
Każdy jest tu seksbombą, póki ma top fejs i konto, plastikowe lale nadymane jak ponton,
Ukryci za nickiem, poznają się jednym klikiem, bajerują się zamiast słowem plikiem...  
A trików jest bez liku, tą albo tą, która lepszy robi dzióbek na fejsiku...Ulepieni jak z plastiku, takich ludzi jest bez liku, żyj naprawdę, nie w wirtualnym cyrku...     Mesajah

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 21 Sty 2013, 10:30 »
Ku przestrodze, żeby nie szerzyć herezji dt. kaset - proszę o rozpoznanie co to jest za kaseta:

(być może nie tylko Ci bardziej retro będą wiedzieć)
Lockring jakby ze starych M900, ale one były nawiercane...
Proszę o pomoc ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum