Autor Wątek: Łańcuch, kaseta - herezje  (Przeczytany 72201 razy)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 1 Lut 2011, 22:39 »
Cytat: "transatlantyk"
Czy to znaczy, że cała operacja rozbierania kasety i szlifowania wszystkich wymagających tego zębatek kosztowała 15 zł? Dobrze to rozumiem?

Niezupełnie. kasetę zdjąłem i roznitowałem sam (tzn. zdjąłem, bo wszak i tak trzeba ją zdjąć, nawet gdy się wymienia, a roznitowałem dużo wcześniej, w zasadzie przed pierwszym zamontowaniem, bo lubię mieć dobry dostęp celem czyszczenia "między zębami" ;) ). Potem wszystkie koronki oddałem w dobre ręce i odebrałem przeszlifowane. Zapłaciłem 15 zł, a gratis dostałem podkładkę dystansową z alu, bo jak roznitowywałem ,to jedna z plastikowych mi się złamała ;)
Zresztą nie sądzę, żeby zdjęcie i roznitowanie kasety przez serwisanta podniosło cenę. Jedno i drugie jest banalną operacją. No, gdyby to była jedyna usługa, którą bym mu zlecił, to pewnie z 5 zł by wziął ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 2 Lut 2011, 06:53 »
Jeżeli cała operacja ma kosztować 20 zł to jest to po prostu opłacalne i koniec dyskusji :D


Offline prestige500

  • Wiadomości: 39
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 03.07.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 11:57 »
x........

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 12:52 »
Wyobraź sobie, że ja też lubię robótki ręczne. Coraz częściej robię sobie sam dużo rzeczy przy rowerze, bo z serwisami jest bardzo bardzo bardzo różnie. Jednakowóż od piłowania zębatek pilnikiem czy też szlifierką kątową wolę jeżdżenie rowerem :D Piłowanie w tym wypadku jest robotą nudną, nużącą - durną jednym słowem. Oczywiście - wszystko sprawą gustu, a przedstawiona wyżej opinia o piłowaniu zębatek jest opinią moją i ... być może nie tylko moją :D


Offline prestige500

  • Wiadomości: 39
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 03.07.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 14:20 »
Hej
 Za ,,namową'' jednego z kolegow przeczytalem to co napisalem i faktycznie , troche mnie ponioslo - ot tak jakoś  w zabek zakręconym chyba ?:) i skasowalem moje ciut przedumane zwierzenia :).
       Kiedyś te pierwsze na sklepowych półkach u nas  wielotryby  np. Deore  bylo drogawe a i niezłe to piłowalem zębatki zwłaszcza jak przy tej okazji sam sobie kompletowałem pasujacy mi zestaw z dwu lub trzech uzywanych w rodzinie i np hm.. jakiegos nowego :). Jak miało się tylko SIEDEM trybikow to lubiłem sobie sam poukladać i już. Co nie znaczy ze piłowałem ilość zębów:)!
Dzisiaj faktycznie wielotrybu mniej piłuje ale z trybami suportu to inna jak dla mnie bajka !! Piłuje i juz bo czemu nie !!? Korby jeszcze na dlugo zostaja te same ,ta sama oska(dlugosc) a i te same (o ja leniwy)ustawienia przerzutki a poza tym moje stare korby lubię bo wszystkie nowe to kosmiczny agresywny styl !!
Zatem wole  w jeden wieczor popilowac niz miesiacami szukac  cos  nowego w necie i po sklepach - co nie znaczy ze nie szukam i nie kupuje jak sie cos trafi odpowiedniego na ,,zapas'' ;) . Dlaczego nie pilować skoro lubię :) i ,,tylko'' po tym zabiegu  układ napędowy jeszcze posłoży!?
I tak nic  nie jest wieczne ; nawet stare zaprawione i pilowane !! :)
Skoro jednak pojawia sie u mnie taka okoliczność to znaczy ze nie tylko pilnikiem piluję ale i całym rowerem :)  Jest OK.
Serwus
p.s. Mam nadzieje ze tym razem dla wymagajacych ,cokolwiek do rzeczy napisalem

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 14:39 »
Cytat: "prestige500"
i skasowalem moje ciut przedumane zwierzenia

ej! nie robi się tak!

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 15:45 »
No dobra, przyznam się. To ja napisałem do prestiga na priv, żeby zmodyfikował swojego posta. Nie miałem jednak na myśli jego treści, a jedynie wygląd. Bo post wyglądał mniej więcej tak :  PS .... kilka linijek tekstu....... Witam.......kilka linijek tekstu, czyli coś się tam poprzestawiało przez nieuwagę albo jakoś.
Absolutnie nie zamierzam ingerować w jego (prestiga) piłowanie lub też nie piłowanie zębatek, albo w inne posty które są zgodne z regulaminem forum. Mogę mieć odmienne zdanie na ten temat i dałem temu wyraz w swoim poście i to wszystko.
Trochę się nie zrozumieliśmy  :D  Całkiem niepotrzebnie to skasowałeś  :D


Offline prestige500

  • Wiadomości: 39
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 03.07.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 15:47 »
No cóż - sory !!
p.s.
   Na wyprawę to wiadomo ze dodatkowo nadzwyczaj uważnie temat się rozważa ale np. po wyprawie ;) skoro codziennie wokół domu ,jedno-dwu dniowe wypady i z pracy i do.. To dojeżdżam  zębatki do ZAJECHANIA z piłowaniem włącznie a co to przeszkadza - w końcu to nie wyprawa kontynentalna  i mega zapasu  w kondycji ząbków nie musze mieć :-)
Zmienić na nowe można nawet dla kaprysu tak jak i zapewne piłować ;-)
 Jedni pobłażliwie się na ten wątek uśmiechają inni piłują z pobudek sztuka dla sztuki ,inni dla experymentu bo usłyszeli ze tak można ,jeszcze inni  dla precyzyjnie wyliczonych ,,oszczędności '' i sentymentu dla starszych wyrobów :) itd itd.
Na szczęście każdy może i robi jak chce i doświadcza na własnej skórze i skoro tu ktoś zapytał czy ktoś piłuje i po co, no to widocznie oczekiwał  wieści od tych co tego spróbowali....

Offline prestige500

  • Wiadomości: 39
  • Miasto: Radom
  • Na forum od: 03.07.2010
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 15:56 »
...oooooo
 hm..... dziwne  wydaje mi sie ze pisalem normalnie bez ,,przeskokow''? tak mi do wygladalo na podgladzie ?
No cóz - nadwrazliwość i nadgorliwość  na uwagi wobec mnie mam najwyraxniej staroswieckie :)
p.s. a tak a pro po  ; musze sie jeszcze nauczyc likwidowac calkowicie wlasne posty bo póki co.. :-)

Nie ma sprawy
 i Dzieki transatlantyk za to tu powyzej bo faktycznie wypiekow dostalem i ciut zglupialem ;-)
Serwus

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 15:57 »
To znów ja. :roll:  To ja zapytałem o to piłowanie, bo po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim (dzięki Daniel) A jak się już podowiadywałem, to stwierdziłem, że samemu piłować to mi się nie chce. Jest jeszcze taka opcja, że mogę kiedyś wpaść do Radomia i spróbujemy coś zespołowo popiłować 8)


Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 20:22 »
jak się najpierw napiłujecie to uważajcie żeby sobie później palców nie odpiłować :P

Cytat: "aard"
U pewnego łódzkiego serwisanta kosztuje 15 zł. Tak poprawiona kaseta wytrzymała już 2Mm, a zapewne wytrzyma i 15 Mm. Ściślej mówiąc: zdziwiłbym się, gdyby wytrzymała krócej niż nowa (18 Mm), bo niby dlaczego? W końcu to ten sam metal, ten sam styl jazdy, to samo tempo zużycia. Polecam szlifowanie, jeśli się umie to robić lub zna kogoś, kto umie i nie zdziera (kasy ;) )


to teraz ten Łódzki serwisant chyba będzie miał sporą kolejkę do piłowania.... czemuś wcześniej się nie chwalił tym piłowaniem ?
pisząc Mm chodzi Ci o mega metry ?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 20:29 »
Cytat: "Waxmund"
to teraz ten Łódzki serwisant chyba będzie miał sporą kolejkę do piłowania.... czemuś wcześniej się nie chwalił tym piłowaniem ?

Właśnie dlatego, żeby gość czasem się od nadmiaru zamówień nie rozmyślił, ale widząc popyt nie podniósł ceny. Na okazje trzeba dmuchać :P

Cytuj
pisząc Mm chodzi Ci o mega metry ?

Oczywiście.
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 20:51 »
1000km=1kkm=1Mm=1Gmm  :D


Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 22:40 »
Cytat: "aard"
Cytat:   
pisząc Mm chodzi Ci o mega metry ?   

Oczywiście.

Nie bierzcie tak na serio, tego, co ostatnio pisałem o kkm=Mm :lol:
Cytat: "transatlantyk"
1000km=1kkm=1Mm=1Gmm :D

A już widzę, że to raczej mnie pod włos bierzecie :wink:
Cytat: "Michał Wolff"
Ależ skąd! Jako stary wilk morski ręczę Ci, że chodzi o mile morskie :P

Może Mikimile
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Odp: Łańcuch, kaseta - herezje
« 3 Lut 2011, 22:50 »
Maciek, pisałem o Mm, bo Twój post mi przypomniał, że już dawno zauważyłem jak bezsensowny jest skrót "kkm". Teraz Mm będę intensywnie lansował :) W końcu jednostką w układzie SI jest wciąż (gdyby ktoś zapomniał :P) metr, a nie kilometr :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum