Autor Wątek: Składać czy nie składać?  (Przeczytany 9870 razy)

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Składać czy nie składać?
« 9 Gru 2010, 18:46 »
Hipokryta :P. Btw co do wagi - pisałem, że nie jest kryterium kluczowym.

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Składać czy nie składać?
« 9 Gru 2010, 19:06 »
Biorąc mechaniczne tarczówki pozbywasz się zalet jakie mają hydrauliki (autoregulacja klocków, potężna siła hamowania) jednocześnie obarczając się ich wadami (szybkie zużycie klocków, kłopotliwa regulacja) W mechanikach regulacja jest jeszcze bardziej upierdliwa bo z reguły (nie wiem jak jest w BB7) tylko jeden klocek dociska do tarczy. Drugi jest cały czas w tej samej pozycji. W miarę zużycia klocków co jakiś czas trzeba podkręcić śrubę na zacisku gdyż odległość klocka od tarczy nie jest automatycznie regulowana. W górach jest prawdopodobne, że trzeba to będzie zrobić 2-3 razy. No i klocki potrafią się równie szybko zużywać jak w hydraulikach. Ja bym się zastanowił czy jest sens się w to pakować.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
Składać czy nie składać?
« 9 Gru 2010, 19:08 »
jakoś przeoczyłem dyskusję...
moje zdanie - Vki! Pisałem już o swoich doświadczeniach z dyskami kilka razy i nie chciał bym Was zanudzać ponownie Mnie się nie sprawdziły zarówno w wyprawówce jak i rowerze terenowym... Hydraulikę odpuściłbym ze wg na konieczność zaplecza w 99% awarii... a BB7 to istotnie najlepszy z mechaników z jakim miałem do czynienia

Edyszyn -  BB7 ma dokładnie tak jak piszesz Furmani... dla mnie wyraźna przewaga tarcz ujawniała się jedynie w śniegu, faktycznie zaczynały łapać szybciej Nie miałem jednak mechanika, który miałby siłę hamowania porównywalną z Vkami

Offline kolica

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 28.11.2010
Składać czy nie składać?
« 9 Gru 2010, 20:02 »
Cytuj
Tylko chciałbym zdeprymować takie przeświadczenia, że tarcze są "bez porównania" do hamulców obręczowych.

Ech... no nie wiem co napisać. Człowiek piszę A, a ktoś czyta B. Nienawidzę dyskusji akademickich, dlatego proponuje zakończyć temat hamulców..

Nigdzie nie starałem się do nikogo do niczego namawiać i przekonywać, tylko napisałem swoje doświadczenia. Wszystko co chciałem przekazać napisałem i każdy sobie wnioski wyciągnie co mu bardziej odpowiada. W końcu używałeś slx`ów czy lx`ów? To zupełnie 2 różne hamulce.

Robert! prośba czytaj wątek od początku. Napisałem wcześniej:
Cytuj
- zużywanie klocków (mam podobno najgorsze klocki z możliwych, standardowe żywiczne) i po 7 tyś. ma starte około 40% klocków.

Ten przykład, ze zjechaniem klocków z jednej górki to mowa oczywiście o ekstermum, nie spotykanym podczas naszego pedałowania. Czysty downhill przy dosyć kiepskiej pogodzie..

Co do przerzutki: jest to zwykła przerzutka Top normal/normalna sprężyna z długim wózkiem. Czyżby już kupiona? Brawo, dobry sprzęt w dobrej cenie 8)

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Składać czy nie składać?
« 9 Gru 2010, 20:52 »
Ja także wyrażam tylko moje spostrzeżenia
Cytat: "kolica"
W końcu używałeś slx`ów czy lx`ów? To zupełnie 2 różne hamulce

Ja przepraszam, ale to są dwa takie same hamulce. Nie pamiętam już, moje chyba były LX'y. Podczas kupna mieli LX'y i SLX'y, z których mogłem wybrać. Mówili, że to jest to samo, a ja po obejrzeniu obu modeli mogę to potwierdzić
Cytat: "furman"
szybkie zużycie klocków

To, czy jest mech., czy hydr., nie ma raczej wpływu :wink: Bardziej chodzi o materiał klocka i "fakturę" tarczy
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Składać czy nie składać?
« 9 Gru 2010, 20:56 »
To może ja jeszcze dodam do plusów tarcz zaliczyłbym to że nie niszczą obręczy
Jeżeli komuś nie zależy na wadze to najlepiej jeździć z V-brakami + dodatkowy 3 hamulec tarczowy na przodzie.

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 10:09 »
Podobno tarcze mają jeszcze tę przewagę na V-kami, że w razie rozcentrowania koła tarcze dalej działają bez zarzutu a z V-kami może być problem.

Mam natomiast jedno pytanie. Czy ktoś wie po jakim dystansie(pi raz drzwi)  trzeba wymienić obręcz w przypadku używania V breaków? Bo było nie było to też koszt i to nie mały.
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline kolica

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 28.11.2010
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 10:57 »
Cytat: "MaciekPaciek91"
Ja przepraszam, ale to są dwa takie same hamulce. Nie pamiętam już, moje chyba były LX'y. Podczas kupna mieli LX'y i SLX'y, z których mogłem wybrać. Mówili, że to jest to samo, a ja po obejrzeniu obu modeli mogę to potwierdzić

To kiepsko się przyjrzałeś skoro, nie widziałeś podstawowej różnicy: klamki są zupełnie różne, i w budowie, i w pracy. Zaciski są te same. Są to dwa zdecydowanie różne systemy hamulcowe. SLX są to w skrócie stare XT. Proponuje poczytać, pooglądać jeszcze raz ale dokładnie! I wtedy się wypowiadać. A tak bezsensu zaśmiecać wątek.
LX się nie sprawdziły i tyle, ok. Ale są to hydrauliki sprzed epokowe.. Dzisiejsze deore`y są zdecydowanie lepiej i solidniej opracowane.
Cytat: "MaciekPaciek91"
To, czy jest mech., czy hydr., nie ma raczej wpływu :wink: Bardziej chodzi o materiał klocka i "fakturę" tarczy

Tu znowu kolega się myli. Kilka wątków wyżej zostało wytłumaczone dlaczego klocki szybciej się zużywają.
Cytat: "Symfonian"
V-brakami + dodatkowy 3 hamulec tarczowy na przodzie.

To jest fajna koncepcja, ale chyba trochę za dużo tego by było...a za mało rąk. Dobre v`ki wystarczą.
Cytat: "Splawik4"
Czy ktoś wie po jakim dystansie(pi raz drzwi) trzeba wymienić obręcz w przypadku używania V breaków? Bo było nie było to też koszt i to nie mały.

Niedawno była dyskusja o tym. Poszukaj wątku. W skrócie Transatlantyk pisał, że po ok. 25 tys. km należy zastanawiać się nad wymianą. Ale to wszystko zależy od wielu czynników.

Offline rrozak

  • Wiadomości: 82
  • Miasto: Kłodzko
  • Na forum od: 21.02.2010
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 11:31 »
Cytat: "Waxmund"
nie za długo jeżdżę z tarczami... ale tylko mnie wkurzały. a to problem z regulacją... klocki szybciej się wycierają niż w v'kach, klocki sporo droższe i trudniej dostępne...


Kiedyś już o tarczach było. I za cholerę nie rozumiem z jaką regulacją tam może być problem. Ustawiasz raz żeby klocek nie szorował i ... tyle. Nawet jak minimalnie szoruje po ustawieniu, to po przejechaniu kawałka i tak powinien się dotrzeć i nie szorować. Może tarcze masz skrzywioną?

Ja jestem bardzo zadowolony z tarcz, m.in. ze względu na brak potrzeby jakiejkolwiek regulacji. No i sama jakość hamowania. Porównałbym to jazdy samochodem ze wspomaganiem hamulców i bez wspomagania.

A wady: klocki na pewno droższe ( chociaż to też różnie - za podróbki do magury płaciłem ostatnio 19 zł. Oryginalne kosztowały coś koło 100. Trudno mi powiedzieć na jak długo klocki wystarczają. ). No i w przypadku skrzywienia tarczy na wyprawie na pewno byłby większy problem niż zcentrowanym kołem.
Pozdrawiam,
Robert

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 13:06 »
Uważałem, że tarczówki hydrauliczne są w porządku. Lekko mi obcierały momentami, ale po regulacji problem dało się usunąć. W tym roku na wyprawie hamulec po prostu się zapowietrzył, pomogło dopiero odpowietrzenie w serwisie, choć dalej nie działał do końca poprawnie, sprawę załatwiło dopiero kolejne odpowietrzanie już po powrocie. W przyszłym roku przesiadam się na mechaniczne tarczówki.
Wracam do jeżdżenia.

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 15:05 »
Cytat: "kolica"
To kiepsko się przyjrzałeś skoro, nie widziałeś podstawowej różnicy: klamki są zupełnie różne, i w budowie, i w pracy. Zaciski są te same.

No właśnie- miałem na myśli zacisk, który z tego co wiem nawet w Deore jest też identyczny. Klamki miałem dual control, i wyczytałem teraz na wrower.pl, co następuje: Nowy hydrauliczny hamulec tarczowy obsługiwany klamkami Servo Wave ma zapewniać skuteczność hamowania o 20% większą niż w dotychczasowym modelu grupy LX. Może stąd ta różnica.
Jednak u mnie awarii uległ zacisk, nie klamka, a SLX to kontynuacja LX'a, nie XT: http://www.wrower.pl/wiadomosci/?news=509
Też myślę, że nie ma co ciągnąć tematu, bo nie on jest tu przewodni. Osobiście nie poleca hydraulików na wyprawy. Wybór, jak powiedział Miki, należy do wyborcy. Amen
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 17:36 »
A wracając do tematu..
Aktualnie jest sezon na okazje/promocje sklepowe. Czasami rower może być na dobrej ramie, ale z "takim sobie" osprzętem (i oczywiście wszystkie inne kombinacje): najczęściej "pchają" przerzutkę tył jakieś 2-3 klasy wyżej niż reszta.
Np. rower kupiłem w listopadzie. Porządne koła (SRAM 9.0 + DTki), zrobili za darmo. Sztywny widelec również dostałem gratis ("sklepowo" rower był z amorkiem, a z widelcem powiedzieli że nie będą mieli co zrobić)! Porządne stery, support, pedały, prosta kierownica, manetki zamiast gripów, gorsza przerzutka tył: za wymianę wszystkiego na rachunku jest 52zł!
Jak już rower będzie dobrze "wypróbowany", to można sobie go polepszać to tu to tam :) Studnia bez dna!
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Medawc

  • Wiadomości: 679
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 02.12.2010
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 22:32 »
Na razie hample zostawię chyba do dalszego przemyslenia.
Generalnie z v-kami jest jeszcze jeden problem o którym nikt nie wspomniał - od pewnego momentu siła wkładana w klamki nie idzie już w hamowanie, a w rozginanie ramy przez szczęki. Generalnie dopóki nie zamontowałem boosterów, to po założeniu byle pakunku na bagażnik (dociązeniu tyłu) zablokowanie tylnego koła na asfalcie było problematyczne.

Ale wracając do tematu - stoję przed dobraniem najwazniejszej cześci roweru, czyli ramy. Generalnie znalezienie ramy do crossa/trekkinga jest samo w sobie kłopotliwe (do mtb to jest ich jak lodu). Jak na razie zastanawiam sie nad tym: LINK. Wiem, że parę osób z forum ma rower złożony na tej ramie, jak jest z jakością wykonania i sztywnością? Warto brać czy lepiej rozglądnąć sie za czymś z nieco wyższej półki cenowej?

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Składać czy nie składać?
« 10 Gru 2010, 23:12 »
Jako fan Cro Mo polecam Ci ramę stalową. Jest to dość pancerny materiał co przy Twojej wadze może mieć znaczenie. Poza tym jest dość elastyczna a skoro waga nie jest dla Ciebie aż taka ważna to te 0,5 kg więcej chyba zaakcepujesz. Możesz zrezygnować a amora na rzecz sztywniaka bo jeśli, jak sam pisałeś, chcesz mieć duże koła to w połączeniu z ramą cromo i oponami Schwalbe Big Apple dadzą Ci naprawdę dobry komfort. Poza tym dobry amor do dużych kół kosztuje. Niedawno przymierzałem się do Krossa Unplugged i naprawdę fajnie się na tym jeździło. Poszukaj i sam zobacz. Ten rowerek był w przecenie za 1500 PLN. Poszukaj czegoś na niemieckim lub brytyjskim ebayu. Może za rozsądną cenę wyspawasz sobie ramę na miarę w Polsce. Zapytaj u Orłowskiego. Spawanie ramy ma też tę zaletę, że możesz od razu mieć na stałe solidny bagażnik. Widziałem takie rozwiązanie w jakimś angielskim sprzęcie. odpada Ci wtedy zakup zwykłego bagażnika, który wcześniej czy poźniej wymienisz na droższy, albo dogiego od razu.
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline kolica

  • Wiadomości: 91
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 28.11.2010
Składać czy nie składać?
« 11 Gru 2010, 00:11 »
Cytat: "MaciekPaciek91"
a SLX to kontynuacja LX'a, nie XT.

Zgadza się, że jest to kontynuacja serii. Ale mi chodziło o to, że technologię przejętą ma ze starego XT z 2008 roku.

Medawcz ramą to jest zawsze problem :? Właściwie dokąd człowiek się nie przejedzie to będzie trochę loteria.
Ten Accent co podałeś jest ok. Ale rozmiar 22 to trochę sporo..
Musi być z ciebie kawał chłopa. Geometria typowo crossowa, rama dosyć ciężka jak na aluminium co świadczy o braku lajtowania, co w twoim wypadku na plus. Stery ahead jak chciałeś..

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum