Służe uprzejmie:
1. Nocowanie na dziko nie jest generalnie zakazane, z tego co wiem. Co prawda w niektórych miejscach jest wyrażnie zakazane, ale to rezerwaty przyrody, czy coś w tym stylu. Ja się tym nie przejmowałem zbytnio. Rozbijałem się gdzie chciałem, i tak psa z kulawą nogą nie było w okolicy. Co do miejscówek, to nie ma problemu. Trzeba tylko unikać turystycznych centrów na wybrzeżu. Czasem warto się wedrzeć głębiej między skały i krzaki, żeby znależć kawał płaskiej trawki.
2. Cóż, przyzam że nie patrzyłem na ceny zbytnio, ale ogólne wrażenie miałem, że jest drożej niż w UK. Czyli można powiedzieć ze drogo. Tanie (tańsze) są ryby i owoce morza - przeogromny wybór. Wędliny bardzo drogie. Przykładowo owoce (banany, pomarancze, jabłka, pomidory itp) srednio 1,5 euro/kg. Duzy chleb 1,8. Sałatki typu humous to 1,2-1,4 za opakowanie. Piwo 1,0-1,2 euro/puszka. Butelka lokalnego wina co najmniej 3,5. Kebab w barze (nie restauracji) 6-7 euro. W resteuracjach nie jadam, ale bedzie drogo, szczegolnie w typowo turystycznych miejscach. Polecam raczej "obskórne" tawerny, gdzie stołują sie lokalsi - taniej i smaczniej zapewne. A wogóle to gotujcie sobie sami, tak jest ciekawiej.
W Turcji taniej, ale nie jest to kosmiczna różnica.
Cały cypr to jedna wielka prowincja. Lefkosia to jak Białystok, bez obrazy :mrgreen:
Sklepy, hmmm wielobranżowe, to Kioski. I są wszędzie. Otwarte do 19-19.30, z przerwą na sjeste. Markety w miastach moze bez przerwy
W niedziele otwarte moze z 20% sklepow. Ogólnie nie ma sensu wozic zbyt duzo. Co najmniej raz dziennie się kolo jakiegos sklepu przejedzie.
3. Co do autobusów to nie mam zielonego pojęcia, ale z tego co wiem to komunikacja tzw publiczna na Cyprze jest słabiutka. Tutaj polecam udać sie w pierwszej kolejności do Info na lotnisku (jest na górze, w hali odlotów). Uprzedzam, że czterech sakwiarzy dla Cypryjczyków to jak UFO, albo jak cztery UFA :mrgreen: Na upartego Z Larnaki do Pafos dojedziecie w jeden dzien na rowerach, skoro chcecie robic po 100 km.
4. Ha. Jesli interesują was krajobrazy to polecam Norwegię. :mrgreen: Żart oczywiście. Cóż, 100 km dziennie i siedem dni, czyli razem 700. Mozna dwa razy wyspe dookoła objechać. Ruch jest raczej sporawy na drogach głównych, a kierowcy szaleni. Przygotujcie sie na trąbienie i wyprzedzanie na żyletke, tego typu rzeczy. W greckiej czesci drogi świetne i oznakowane bardzo dobrze. W Turcji drogi gorsze, oznakowane fatalnie. Ale wiele ich nie ma tak czy siak. Poza tym zgubić sie nie da, bo w jaką strone sie nie rozpędzisz to dojedziesz do morza :mrgreen:
Co do trasy to pytanie czy lubicie podjazdy, bo jesli nie to krajobrazowo moze byc nieciekawie. Zakładam wiec ze tak. Bo najciekawsze moim zdaniem są na Cyprze góry. Konkretnej trasy nie podam, bo nie chce pozbawiac was przyjemności, he he. Zreszta w greckiej czesci siec dróg jest gesta, jest w czym wybierać.
Ja bym poświęcił na grecką część proporcjonalnie więcej czasu, czyli powiedzmy 70%.
5. Krajobrazowo to góry Troodos i okolice. Pierwsza połowa marca, to zima na całego, ale wszystkie drogi przejezdne. Spanie na sniegu powyzej 800 mnpm. W kwietniu powinno byc lepiej. Wybierajcie w miare mozliwości drogi E i F. Na B jest duzy ruch. Dróg duzo, wiec mozliwosci wiele. Poza tym Akamas jest super, tyle ze asfaltu tam nie ma, ale fantastyczna droga bita. Po deszczach atrakcje w postaci rwących potoków do przebradzania. Mysle że w kwietniu to wam nie grozi. Wybrzeże jakoś mnie nie porwało, chociaż pare fajnych miejsc pamiętam. W Turcji znowu góry, Pentadaktylos. Tyle że ja je objechałem dookoła, ale można też górami. Tyle że to znowu lekki off-road. No i Karpas, ale tam nie byłem. Poza tym krajobrazy typowo rolnicze. Ot, falujące łany zbóż i spalone wzgórza porośnięte kolczastymi krzakami, gaje oliwne, sady pomarańczowe.
Akamas, Troodos i Karpas to najbardziej odludne miejsca. Ale Syberia to nie jest
Z miast polecam Lefkosię, głównie ze względu jej porąbaną historię. Spacer wzdłuż "buffer zone" przygnębia. Poza tym Kyrenia ma ładny port i zamek. No i Famagusta, a raczej Ammochostos. Limmasol paskudne, Larnaka takoż. Pafos jak ktoś lubi archeologię. Agia Napa jako cypryjskie Las Vagas. Zdecydowanie wolę górskie wioski, szczególnie na południowych i wschodnich zboczach. Albowiem in vino veritas.
A co koniecznie musicie zobaczyć to ja nie wiem. Możecie kupić przewodnik i zaliczać atrakcje, odhaczając ptaszkiem, jak amerykanie. Sorry za sarkazm
Ja na przykład koniecznie chciałem zaliczyć przełęcz pod Olymposem (1950 m). Potem koniecznie chciałem wyjechać z Lefkosji, jak najszybciej
6. Każde przejście jest dla rowerzystów dostępne. Ja przechodziłem w Lefkosji (na głównej ulicy starego miasta, Ledras), a z powrotem właśnie tym co was interesuje. Na głównym rondzie w Famaguście (tym z wielkim pomnikiem na środku), zjeżdżacie na płd-zach (Onbes Augustos Bulvari) i zaraz za miastem jest przejście (jakieś 6-7 km). Na mapce pólnocnego cypru są wszystkie przejścia zaznaczone.
Formalności nie ma, tylko paszport. Wiza wbita na osobnej kartce.
Próba przekroczenia granicy na dziko może się skończyć śmiercią i międzynarodowym incydentem, ostrzegam
Uff, się rozpisałem. Na koniec kilka uwag: nie da się kupić kartuszy z gazem na gwint. Są za to te na wcisk, czy jak się to nazywa. Ruch jest lewostronny, ale kierowcy bardzo luźno podchodzą do przepisów. Angielski nie jest problemem tam, gdzie są turyści. Na wsi gorzej. Za to wszystkie napisy są dwujęzyczne. Ale to detal. Plaż ze złotych piasków nie widziałem, chyba że w folderach reklamowych. Jest ponoć kilka kempingów, ale nie sprawdzałem w praktyce. Jeden widziałem, raczej nie zachęcał. Naturalnych źródeł wody nie ma, chyba że w górach Polecam kupować 5l baniaki, taniej wyjdzie. Gdzieniegdzie są fontanny. W górach sporo fajnych miejsc piknikowych z toaletą i miejscem na ognisko. Dobre na piknik. Oficjalnie nocowac nie wolno, ale kto bogatemu zabroni?
Mam nadzieje że pomogłem choć trochę, bo ja ogólnie to słabą pamięć mam.
Przyjemnej wycieczki.