Autor Wątek: Kreta czy Cypr, a może coś innego ?  (Przeczytany 6314 razy)

Lester

  • Gość
Kreta czy Cypr, a może coś innego ?
« 21 Mar 2011, 16:15 »
Cytuj
Właśnie wczoraj wróciłem z czternastodniowej wycieczki po Cyprze.
Zdjęcia i wrażenia wkrótce, ale jakby co to służę pomocą


Ja pozwolę sobie zadać parę pytań, gdyż  to właśnie Cypr jest celem naszego najbliższego wyjazdu (8-16 kwiecień).

1) - czy nocowanie na dziko z namiotem jest na Cyprze dozwolone (w obu częściach) ? - jeżeli tak, to czy nie ma większych problemów ze znalezieniem fajnej miejscówki ?

2) jakie są ceny żywności w sklepach i w knajpkach i jak jest z ich dostępnością na prowincji - czy trzeba zabierać ze sobą prowiant ?

3) z Larnaki chcemy przejechać autobusem lub innym środkiem lokomocji do Pafos - czy w godzinach rannych (samolot ląduje o 3 rano) jest to możliwe dla 4 rowerzystów ?

4) jaka trasę byś nam polecił na tydzień czasu (zamierzamy robić dziennie około 100 km) - interesują nas raczej krajobrazy niż zabytki, stan nawierzchni nie gra roli, bardziej liczy się minimalny ruch na drodze; na którą część (grecką czy turecką) warto poświęcić więcej czasu ?

5) co koniecznie musimy zobaczyć ?

6) jakie są przejścia graniczne dla rowerzystów poza Nikozją - interesuje nam szczególnie, czy jest jakieś przejście między Larnaka a Famagustą ?

Offline Mężczyzna bikecrusade

  • Nie jestem łysy, tylko golę głowę.
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Oxford
  • Na forum od: 31.10.2009
    • http://www.biketouringnutz.com
Kreta czy Cypr, a może coś innego ?
« 22 Mar 2011, 01:07 »
Służe uprzejmie:
1. Nocowanie na dziko nie jest generalnie zakazane, z tego co wiem. Co prawda w niektórych miejscach jest wyrażnie zakazane, ale to rezerwaty przyrody, czy coś w tym stylu. Ja się tym nie przejmowałem zbytnio. Rozbijałem się gdzie chciałem, i tak psa z kulawą nogą nie było w okolicy. Co do miejscówek, to nie ma problemu. Trzeba tylko unikać turystycznych centrów na wybrzeżu. Czasem warto się wedrzeć głębiej między skały i krzaki, żeby znależć kawał płaskiej trawki.

2. Cóż, przyzam że nie patrzyłem na ceny zbytnio, ale ogólne wrażenie miałem, że jest drożej niż w UK.  Czyli można powiedzieć ze drogo. Tanie (tańsze) są ryby i owoce morza - przeogromny wybór. Wędliny bardzo drogie. Przykładowo owoce (banany, pomarancze, jabłka, pomidory itp) srednio 1,5 euro/kg. Duzy chleb 1,8. Sałatki typu humous to 1,2-1,4 za opakowanie. Piwo 1,0-1,2 euro/puszka. Butelka lokalnego wina co najmniej 3,5. Kebab w barze (nie restauracji) 6-7 euro. W resteuracjach nie jadam, ale bedzie drogo, szczegolnie w typowo turystycznych miejscach. Polecam raczej "obskórne" tawerny, gdzie stołują sie lokalsi - taniej i smaczniej zapewne. A wogóle to gotujcie sobie sami, tak jest ciekawiej.
W Turcji taniej, ale nie jest to kosmiczna różnica.
Cały cypr to jedna wielka prowincja. Lefkosia to jak Białystok, bez obrazy  :mrgreen:
Sklepy, hmmm wielobranżowe, to Kioski. I są wszędzie. Otwarte do 19-19.30, z przerwą na sjeste. Markety w miastach moze bez przerwy  :D  W niedziele otwarte moze z 20% sklepow. Ogólnie nie ma sensu wozic zbyt duzo. Co najmniej raz dziennie się kolo jakiegos sklepu przejedzie.

3. Co do autobusów to nie mam zielonego pojęcia, ale z tego co wiem to komunikacja tzw publiczna na Cyprze jest słabiutka. Tutaj polecam udać sie w pierwszej kolejności do Info na lotnisku (jest na górze, w hali odlotów). Uprzedzam, że czterech sakwiarzy dla Cypryjczyków to jak UFO, albo jak cztery UFA  :mrgreen: Na upartego Z Larnaki do Pafos dojedziecie w jeden dzien na rowerach, skoro chcecie robic po 100 km.

4. Ha. Jesli interesują was krajobrazy to polecam Norwegię.  :mrgreen:  Żart oczywiście. Cóż, 100 km dziennie i siedem dni, czyli razem 700. Mozna dwa razy wyspe dookoła objechać. Ruch jest raczej sporawy na drogach głównych, a kierowcy szaleni. Przygotujcie sie na trąbienie i wyprzedzanie na żyletke, tego typu rzeczy. W greckiej czesci drogi świetne i oznakowane bardzo dobrze. W Turcji drogi gorsze, oznakowane fatalnie. Ale wiele ich nie ma tak czy siak. Poza tym zgubić sie nie da, bo w jaką strone sie nie rozpędzisz to dojedziesz do morza  :mrgreen:  
Co do trasy to pytanie czy lubicie podjazdy, bo jesli nie to krajobrazowo moze byc nieciekawie. Zakładam wiec ze tak. Bo najciekawsze moim zdaniem są na Cyprze góry. Konkretnej trasy nie podam, bo nie chce pozbawiac was przyjemności, he he. Zreszta w greckiej czesci siec dróg jest gesta, jest w czym wybierać.
Ja bym poświęcił na grecką część proporcjonalnie więcej czasu, czyli powiedzmy 70%.

5. Krajobrazowo to góry Troodos i okolice. Pierwsza połowa marca, to zima na całego, ale wszystkie drogi przejezdne. Spanie na sniegu powyzej 800 mnpm. W kwietniu powinno byc lepiej. Wybierajcie w miare mozliwości drogi E i F. Na B jest duzy ruch. Dróg duzo, wiec mozliwosci wiele.  Poza tym Akamas jest super, tyle ze asfaltu tam nie ma, ale fantastyczna droga bita. Po deszczach atrakcje w postaci rwących potoków do przebradzania. Mysle że w kwietniu to wam nie grozi. Wybrzeże jakoś mnie nie porwało, chociaż pare fajnych miejsc pamiętam. W Turcji znowu góry, Pentadaktylos. Tyle że ja je objechałem dookoła, ale można też górami. Tyle że to znowu lekki off-road. No i Karpas, ale tam nie byłem. Poza tym krajobrazy typowo rolnicze. Ot, falujące łany zbóż i spalone wzgórza porośnięte kolczastymi krzakami, gaje oliwne, sady pomarańczowe.
Akamas, Troodos i Karpas to najbardziej odludne miejsca. Ale Syberia to nie jest  :D
Z miast polecam Lefkosię, głównie ze względu jej porąbaną historię. Spacer wzdłuż "buffer zone" przygnębia. Poza tym Kyrenia ma ładny port i zamek. No i Famagusta, a raczej Ammochostos. Limmasol paskudne, Larnaka takoż. Pafos jak ktoś lubi archeologię. Agia Napa jako cypryjskie Las Vagas. Zdecydowanie wolę górskie wioski, szczególnie na południowych i wschodnich zboczach. Albowiem in vino veritas.
A co koniecznie musicie zobaczyć to ja nie wiem. Możecie kupić przewodnik i zaliczać atrakcje, odhaczając ptaszkiem, jak amerykanie. Sorry za sarkazm  :wink:  Ja na przykład koniecznie chciałem zaliczyć przełęcz pod Olymposem (1950 m). Potem koniecznie chciałem wyjechać z Lefkosji, jak najszybciej  :D

6. Każde przejście jest dla rowerzystów dostępne. Ja przechodziłem w Lefkosji (na głównej ulicy starego miasta, Ledras), a z powrotem właśnie tym co was interesuje. Na głównym rondzie w Famaguście (tym z wielkim pomnikiem na środku), zjeżdżacie na płd-zach (Onbes Augustos Bulvari) i zaraz za miastem jest przejście (jakieś 6-7 km). Na mapce pólnocnego cypru są wszystkie przejścia zaznaczone.
Formalności nie ma, tylko paszport. Wiza wbita na osobnej kartce.
Próba przekroczenia granicy na dziko może się skończyć śmiercią i międzynarodowym incydentem, ostrzegam  :wink:

Uff, się rozpisałem. Na koniec kilka uwag: nie da się kupić kartuszy z gazem na gwint. Są za to te na wcisk, czy jak się to nazywa. Ruch jest lewostronny, ale kierowcy bardzo luźno podchodzą do przepisów. Angielski nie jest problemem tam, gdzie są turyści. Na wsi gorzej. Za to wszystkie napisy są dwujęzyczne. Ale to detal. Plaż ze złotych piasków nie widziałem, chyba że w folderach reklamowych. Jest ponoć kilka kempingów, ale nie sprawdzałem w praktyce. Jeden widziałem, raczej nie zachęcał. Naturalnych źródeł wody nie ma, chyba że w górach Polecam kupować 5l baniaki, taniej wyjdzie. Gdzieniegdzie są fontanny. W górach sporo fajnych miejsc piknikowych z toaletą i miejscem na ognisko. Dobre na piknik. Oficjalnie nocowac nie wolno, ale kto bogatemu zabroni?  :wink:

Mam nadzieje że pomogłem choć trochę, bo ja ogólnie to słabą pamięć mam.
Przyjemnej wycieczki.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Kreta czy Cypr, a może coś innego ?
« 22 Mar 2011, 09:44 »
widzę, że nie jesteś zachwycony tą wyspą?
rozważałem ją na marzec tego roku, ale jak tak pogrzebałem po necie to stwierdziłem, ze nic ciekawego tam nie ma, żeby płacić prawie 1000zł z rowerem za lot i olałem ;)

Lester

  • Gość
Kreta czy Cypr, a może coś innego ?
« 22 Mar 2011, 12:49 »
WIELKIE DZIĘKI za tak obszerną i wyczerpującą odpowiedź !!!  W zasadzie to potwierdziłeś moje wyobrażenia o tej wyspie. Cypr nie jest miejscem rowerowych pielgrzymek i zdaję sobie z tego sprawę. Z drugiej jednak strony w tym terminie i za te pieniądze to był chyba optymalny wybór. Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie to udany wyjazd.

PS. W Norwegii byłem, a prowincjonalność Białegostoku bardzo sobie cenię  :lol:

Offline Mężczyzna bikecrusade

  • Nie jestem łysy, tylko golę głowę.
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Oxford
  • Na forum od: 31.10.2009
    • http://www.biketouringnutz.com
Kreta czy Cypr, a może coś innego ?
« 22 Mar 2011, 22:06 »
O cholera Lester, nie zauważyłem że jesteś z Białegostoku.  :P  Nic to, ja też z prowincji... A mam kuzyna z wsi nieopodal i żartujemy tak sobie, że najdalej to był na odpuście w Białymstoku.  :mrgreen:  Stąd skojarzenie.

Zachwycony Cyprem nie jestem, fakt. Ale nie chciałbym tu w żaden sposób odradzać komuś jej poznania. W końcu gusta są różne i oczekiwania takoż. Ja po prostu zmęczyłem się zimą i chciałem trochę słońca  :D  No i mam spaloną twarz z białą obwódką od kasku. Śmieją się teraz ze mnie wszyscy.  :D

Jak miałbym jeszcze raz jechać na Cypr to tylko w góry Troodos, bo ja góry lubię.

Pozdrawiam.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Limmasol paskudne, Larnaka takoż.
:( A z dwojga złego które ładniejsze? A może warto podjechać do Pafos? Będę miała dwa dni - ląduję w Larnace, pod koniec drugiego dnia muszę być w Limmasol i nie bardzo wiem, co robić w tym czasie... Roweru nie będę miała, ale mogę zabrać rolki. Pamiętasz może, czy w Larnace albo (zwłaszcza) Limmasol jest jakaś płaska ścieżka rowerowa wzdłuż plaży nadająca się na rolki?

Offline Mężczyzna bikecrusade

  • Nie jestem łysy, tylko golę głowę.
  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Oxford
  • Na forum od: 31.10.2009
    • http://www.biketouringnutz.com
Do Pafos warto pojechac, szczególnie jak sie jest mlosnikiem starozytnosci.
Sciezek rowerowych na Cyprze nie ma, w naszym rozumieniu tego slowa.
Zarowno w Larnace, jak i Limmasol jest cos w rodzaju promenady, na pewno na rolkach pojezdzisz,
ale nie pamietam szczegolow niestety.
A wyboru miedzy ww dwoma sie nie podejme. Oba jednakowo nijakie. Ale ja wogole miast nie lubie.

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Dzięki za rady :) W Limmasol będę i tak przez 5 dni, więc sobotę i niedzielę chętniej spędziłabym w jakimś innym i może ciekawszym miejscu. Też nie lubię miast, ale na góry niestety nie ma szans. Ale może w takim razie uda się pojechać do tego Pafos. Na pewno starożytne miasto będzie ładniejsze i ciekawsze od dzisiejszych :)

Hmm, po promenadzie chętnie bym pojeździła, ale jeśli nie ma ścieżki rowerowej, pozabijam przechodniów... nie opanowałam jeszcze manewru hamowania :D Zatrzymuję się dopiero jak na coś/kogoś wpadam :)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum