Niedługo zabawię się z moim surly
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje
Jutro zrobię, nawet po Smoleńsku nie było od razu materiału zdjęciowego.
Podzielam zdanie Turysty - warto spróbować to naprawić.
No to teraz czas szpachlę, twardszą niż ze spiżu.Jak pewnie cześć bardziej aktywnych użytkowników wie, Surly ten zmienił w międzyczasie właściciela. Od 2013 roku był w posiadaniu moim, czyli Żubra. Przejechaliśmy razem 3 wyprawy, odwiedzając Rumunię, Gruzję, Armenię, Czarnogórę i Albania. Surly uczestniczył w najdłuższym dojeździe na Zlot w Łękuku, wszystkich AntyWyprawkach, szeregu innych forumowych spotkań i wypadów.Niestety od 28 marca rower, a raczej jego rama (czyli w sumie to to samo) przechodzi w stan spoczynku. Złamał się tylny widelec, niemal przy samym suporcie. Nie było żadnego dzwona ani upadku, w sumie nawet nie wiem kiedy to pękło, ale raczej na zasadzie zmęczenia materiału.Także no niestety Surlych na forum nie przybyło.