Autor Wątek: SURLY Long Haul Trucker  (Przeczytany 17537 razy)

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
SURLY Long Haul Trucker
« 11 Lut 2011, 18:46 »
Niedługo zabawię się z moim surly  :D


Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
SURLY Long Haul Trucker
« 11 Lut 2011, 19:29 »
Czy to oznacza, że naklejki nie są pod warstwą lakieru?
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
SURLY Long Haul Trucker
« 11 Lut 2011, 19:30 »
Cytat: "Mateusz"
Niedługo zabawię się z moim surly :D

Po co?

Daniel, pewnie że nie są. W ogóle istnieją rowery, nam których by były POD lakierem? :shock:
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2776
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
SURLY Long Haul Trucker
« 11 Lut 2011, 19:31 »
Dwa lub trzy z moich. Do trzeciego nie chce mi się do garażu iść.
Wracam do jeżdżenia.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
SURLY Long Haul Trucker
« 11 Lut 2011, 21:08 »
W wielu rowerach naklejki (a w zasadzie nazwałbym to rodzajem kalkomanii) były umieszczane na lakierze bazowym, ale pod jedną lub nawet kilkoma warstwami bezbarwnego Wszak producentom zależy na tym aby było po 15 latach widać co jedzie ;)

A swoją drogą - zedrzeć naklejkę małe piwo - ale jak ją później nakleić?  :shock:

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
SURLY Long Haul Trucker
« 11 Lut 2011, 21:55 »
Później trzeba kupić sobie nowe za kilka dolców.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 29 Mar 2017, 22:35 »
No to teraz czas na szpachlę, twardszą niż ze spiżu.

Jak pewnie cześć bardziej aktywnych użytkowników wie, Surly ten zmienił w międzyczasie  właściciela.  Od 2013 roku był w posiadaniu moim, czyli Żubra.
Przejechaliśmy razem 3 wyprawy, odwiedzając Rumunię, Gruzję, Armenię, Czarnogórę i Albania. Surly uczestniczył w najdłuższym dojeździe na Zlot w Łękuku, wszystkich AntyWyprawkach, szeregu innych forumowych spotkań i wypadów.

Niestety od 28 marca rower, a raczej jego rama (czyli w sumie to to samo) przechodzi w stan spoczynku. Złamał się tylny widelec, niemal przy samym suporcie. Nie było żadnego dzwona ani upadku, w sumie nawet nie wiem kiedy to pękło, ale raczej na zasadzie zmęczenia materiału.

Także no niestety Surlych na forum nie przybyło. :(
« Ostatnia zmiana: 30 Mar 2017, 12:19 Żubr »

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 29 Mar 2017, 22:42 »
Poka fotę.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 29 Mar 2017, 22:49 »
Jutro zrobię, nawet po Smoleńsku nie było od razu materiału zdjęciowego.

Offline Mężczyzna Turysta

  • Wiadomości: 5719
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 15.06.2011
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 06:58 »
I nie da się pospawać?

Edit:
Poważnie się pytam. Ja swojego squadrona pospawałem i jeździłem... aż pękł w innym miejscu.
« Ostatnia zmiana: 30 Mar 2017, 07:11 Turysta »

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 07:01 »
ja bym napisał do Surly zażalenie

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 07:59 »
Jutro zrobię, nawet po Smoleńsku nie było od razu materiału zdjęciowego.

 :D
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 08:39 »
Przykra sprawa, ale przynajmniej nie ma problemów z odzyskaniem wraku...

Podzielam zdanie Turysty - warto spróbować to naprawić.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 09:55 »
Podzielam zdanie Turysty - warto spróbować to naprawić.

Pewnie, jednak z klasą, wpisując się w zwyczajową narrację:

Zabukuj lot dość daleko (dolna Afryka, stany Azji), udaj się do z opowieści znanego "chłopa", temu zleć spawanie (zadbaj o materiał zdjęciowy), Surlym na kołach do RP wróć, projekt opisz.

A ile kilosów ta rama mogła mieć?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 10:15 »
No to teraz czas szpachlę, twardszą niż ze spiżu.

Jak pewnie cześć bardziej aktywnych użytkowników wie, Surly ten zmienił w międzyczasie  właściciela.  Od 2013 roku był w posiadaniu moim, czyli Żubra.
Przejechaliśmy razem 3 wyprawy, odwiedzając Rumunię, Gruzję, Armenię, Czarnogórę i Albania. Surly uczestniczył w najdłuższym dojeździe na Zlot w Łękuku, wszystkich AntyWyprawkach, szeregu innych forumowych spotkań i wypadów.

Niestety od 28 marca rower, a raczej jego rama (czyli w sumie to to samo) przechodzi w stan spoczynku. Złamał się tylny widelec, niemal przy samym suporcie. Nie było żadnego dzwona ani upadku, w sumie nawet nie wiem kiedy to pękło, ale raczej na zasadzie zmęczenia materiału.

Także no niestety Surlych na forum nie przybyło. :(
Rok temu też mi pękła rama jednak był to stary wheleer 5500. Jako, że w rodzinie wujek jest profesjonalnym spawaczem więc zgłosiłem się do niego unikając tym samym lotu do Afryki, Azji tudzież Ameryki w poszukiwaniu przysłowiowego chłopa ;).
Prawdopodobnie zastosowana została metoda TIG albo MIG/MAG. Wybacz musiałbym dopytać dokładnie którą metodą zastosował.
W każdym razie udało się jednak były zastrzeżenia, że jeżeli jeszcze raz pęknie nie koniecznie w tym samym miejscu to ramę trzeba wyrzucić.
Czy możesz zareklamować?
Już po spawaniu przejechałem 10 tys km i wszystko jest ok.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum