Autor Wątek: SURLY Long Haul Trucker  (Przeczytany 17541 razy)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 10:22 »
Jakie TIGi, jakie MIGi... Przecież stalową ramę zespawa pierwszy lepszy chop w garażu i będzie cacy. Toż to największa przewaga stali nad alu!
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 10:34 »
Jakie TIGi, jakie MIGi... Przecież stalową ramę zespawa pierwszy lepszy chop w garażu i będzie cacy. /.../

A jak baba w kuchni*, będzie cyca (lub nawet cyce).

*Wie, gdzie w kuchni jest gniazdko.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 10:40 »
Jakie TIGi, jakie MIGi... Przecież stalową ramę zespawa pierwszy lepszy chop w garażu i będzie cacy. Toż to największa przewaga stali nad alu!
I po co ta ironia?
U chłopa nie próbowałem może przyjdzie czas, że będę musiał go odwiedzić więc się podzielę informacją.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:19 »
A ile kilosów ta rama mogła mieć?

Jak Mateusz mi go oddawał, to z tego co pamiętam mówił o kilkunastu tysiach przejechanych, w tym większość na ciężko. Ja dołożyłem (nie wiem w sumie dokładnie bo BS mam zaniedbany :() jakieś 18 tys. Rama mniej jak 30 tys. km nie ma, może nawet ponad 35 tys.

Prawdopodobnie zastosowana została metoda TIG albo MIG/MAG. Wybacz musiałbym dopytać dokładnie którą metodą zastosował.

Biorę to pod uwagę, rozmawiałem z serwisem w Krakowie, który zajmuje się spawaniem, naprawą ram rowerowych. (jedyny serwis w Krakowie, który zna markę Surly  ::) ). I po wstępnej rozmowie dowiedziałem się, że warto próbować. Najprawdopodobniej jutro przyniosę im ramę do oglądnięcia. Nie wiem jaką metodą oni spawają, nie znam się zupełnie. Ale zapytam.

No ale też patrząc realnie to nie widzę tego :( Bo to nie jest pękniecie tylko złamanie widelca, w miejscu dość newralgicznym, gdzie obciązenie jest chyba największe. I tak jak mówię, dzwona nie było, to pękło zmęczeniowo, mam obawy.

I po co ta ironia?

Nie ironia, ale dowcip forumowy... Dość hermetyczny jak to u nas  ;) No jednak przewaga stali w temacie jakaś jest, bo gdyby to było aluminium i tak mi pękło to już by rama była w koszu.

Czy możesz zareklamować?

W sumie nie wiem. Wie ktoś ile lat gwarancji daje Surly na swoje ramy? No i nie mam dowodu zakupu ramy, bo jest nadal (chyba?) u Mateusza.


Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:32 »
35tyś km? Kiepściutki wynik jak na ramę za 2 tyś zł... Po to się taką ramę kupuje żeby była bezawaryjna, a wychodzi na to że zwykłe alu authora jest mocniejsze (patrz Transatlantyk i jego author który ma ze 2 (3?) razy tyle).

I po co ta ironia?
U chłopa nie próbowałem może przyjdzie czas, że będę musiał go odwiedzić więc się podzielę informacją.
Nie ironia, tylko prawda. Regularnie ten argument jest przywoływany na korzyść stali, a jak przyjdzie co do czego, to wychodzi na to, że tak samo łatwo to zespawać jak alu.

No jednak przewaga stali w temacie jakaś jest, bo gdyby to było aluminium i tak mi pękło to już by rama była w koszu.
A to czemu? Skoro dajesz do specjalisty, to i alu by pewnie zespawał?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:35 »
To że jeden Author przejechał więcej niż jeden Surly nie oznacza od razu, że Author jest mocniejszy. Poza tym Surly Żubra przejechał całą Amerykę Południową z dużym obciążeniem i często po fatalnych bezdrożach.

Nie ironia, tylko prawda. Regularnie ten argument jest przywoływany na korzyść stali, a jak przyjdzie co do czego, to wychodzi na to, że tak samo łatwo to zespawa jak alu.

Jak przyszło co do czego, to wyprostowałem stalowy widelec u blacharza.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:37 »
/.../Rama mniej jak 30 tys. km nie ma, może nawet ponad 35 tys.

DreamMakera trzeba poinformować, swoim Ziemi może nie okrążyć.
Aj jaj jaj.

/.../No jednak przewaga stali w temacie jakaś jest, bo gdyby to było aluminium i tak mi pękło to już by rama była w koszu.

W koszu na złomie za alu płacą więcej.


Nie ironia, ale dowcip forumowy... Dość hermetyczny jak to u nas  ;) /.../


 :D
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:44 »
35tyś km? Kiepściutki wynik jak na ramę za 2 tyś zł... Po to się taką ramę kupuje żeby była bezawaryjna, a wychodzi na to że zwykłe alu authora jest mocniejsze (patrz Transatlantyk i jego author który ma ze 2 (3?) razy tyle).

No ch..... jak nieszczęście.  :( Ja tak się zastanawiam na ile na to wpływ mogła mieć geometria. Bo jednak w tym rowerze środek ciężkości jest przesunięty baardzo mocno do tyłu. Wpływa to na wygodę jazdy, wożenia bagażu i pewność prowadzenia, przynajmniej w moim odczuciu bardzo pozytywnie, ale no właśnie...

Po to się taką ramę kupuje żeby była bezawaryjna, a wychodzi na to że zwykłe alu authora jest mocniejsze (patrz Transatlantyk i jego author który ma ze 2 (3?) razy tyle).

No to jest indywidualna sprawa, często spora loteria. Ale jednak wydawało mi się że LHT to jest rama pancerna.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:48 »
Właśnie widać jaka pancerna.

To że jeden Author przejechał więcej niż jeden Surly nie oznacza od razu, że Author jest mocniejszy. Poza tym Surly Żubra przejechał całą Amerykę Południową z dużym obciążeniem i często po fatalnych bezdrożach.
Ta, tylko author nie każe sobie płacić za ramę 3x więcej niż jest warta, dodając do tego historie o tym jaka to jest legendarna i niezniszczalna ;)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:48 »
DreamMakera trzeba poinformować, swoim Ziemi może nie okrążyć.
Aj jaj jaj.

No tylko że mój był ujeżdżany przez dwóch fest-chłopów. Mateusz jest wprawdzie szczuplejszy, ale wyższy więc wagowo jesteśmy pewnie porównywalni. DreamMaker z tego co pamiętam jest raczej lżejszy. No i jest jak rzecze Miki, Mateusz już ten rower dość mocno wyeksploatował.

Właśnie widać jaka pancerna.

To że jeden Author przejechał więcej niż jeden Surly nie oznacza od razu, że Author jest mocniejszy. Poza tym Surly Żubra przejechał całą Amerykę Południową z dużym obciążeniem i często po fatalnych bezdrożach.
Ta, tylko author nie każe sobie płacić za ramę 3x więcej niż jest warta, dodając do tego historie o tym jaka to jest legendarna i niezniszczalna ;)

W siedzibie Surly, będzie moje zdjęcie z napisem "tego klienta nie obsługujemy" :P
Ale też chyba na rynku amerykańskim ta ich cena nie wyróżnia się aż tak spośród cen innych stalowych ram czołówki producentów.

Zresztą sam bym nowej ramy Surly nie kupił 3 lata temu.
« Ostatnia zmiana: 30 Mar 2017, 12:55 Żubr »

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:53 »
Fajnie, że pękła Ci rama - a dokładniej - fajnie, że teraz a nie na wyprawie.. Zainteresuj się firmą Tespa, ma bardzo dobre opinie na forach rowerowych.

No ale też patrząc realnie to nie widzę tego :( Bo to nie jest pękniecie tylko złamanie widelca, w miejscu dość newralgicznym, gdzie obciązenie jest chyba największe. I tak jak mówię, dzwona nie było, to pękło zmęczeniowo, mam obawy.
Nie wydaje mi się żeby było to tylko zmęczenie materiału, w ogóle stal się niby prawie nie męczy ;) Obstawiałbym, że rama była nieco wadliwa i w końcu pękło w tym najsłabszym miejscu. Jeśli rama pasuje, to pewnie warto spawać.

Nie ironia, ale dowcip forumowy... Dość hermetyczny jak to u nas  ;) No jednak przewaga stali w temacie jakaś jest, bo gdyby to było aluminium i tak mi pękło to już by rama była w koszu.
Aluminium tak samo można/nie można spawać, jest to po prostu dużo trudniejsze.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 12:55 »
Ta, tylko author nie każe sobie płacić za ramę 3x więcej niż jest warta, dodając do tego historie o tym jaka to jest legendarna i niezniszczalna

To nie kupuj :). Filmik wrzucony przez Łatosia świetnie podsumowuje te prztyczki.

Żeby nie było, nie jestem jakimś wielkim fanem Surly, teraz bym kupił inny rower. Ale LHT to dobra, uniwersalna rama pod wyprawówkę. Często najlepsza opcja jeśli ktoś ma więcej niż 190cm wzrostu.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 13:04 »
/.../ Po to się taką ramę kupuje żeby była bezawaryjna,/.../

Wax, Ty zacznij w końcu czytać wpisy Forum ze zrozumieniem:

pęknięcie/ułamanie ramy stalowej żadną awarią NIE JEST.

Na szybkiego luta najnormalniej z drogi odbijasz do chłopa (lub baby) do kuźni - przypadek znacznie mniej skomplikowany, niż wyregulowanie tylnej przerzutki na aluramach.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 13:11 »
Fajnie, że pękła Ci rama - a dokładniej - fajnie, że teraz a nie na wyprawie.. Zainteresuj się firmą Tespa, ma bardzo dobre opinie na forach rowerowych.

Zajebiście w sumie  :) Też jestem pesymistą-realistą i podobnie do tego podchodzę. Mogło też to się stać na dzień przed wyprawą. Tak to przynajmniej mam miesiąc na złożenie roweru do kupy.

Aluminium tak samo można/nie można spawać, jest to po prostu dużo trudniejsze.

No tylko właśnie o to chodzi że jest rzeźba. A zakładając że miałbym ramę alu wartą powiedzmy 500 zł? To to się średnio kalkuluję żeby spawać zużytą ramę. A spawanie nie daje gwarancji .


Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Odp: SURLY Long Haul Trucker
« 30 Mar 2017, 13:12 »
To byś kupił nową za 500zł i by była pewniejsza niż naprawiana stal. A w cenie ramy Surly byś sobie kupił 3 ramy alu, które trwałością od S nie odstają.

pęknięcie/ułamanie ramy stalowej żadną awarią NIE JEST.

Na szybkiego luta najnormalniej z drogi odbijasz do chłopa (lub baby) do kuźni - przypadek znacznie mniej skomplikowany, niż wyregulowanie tylnej przerzutki na aluramach.

Rozumiem Łatosiu że bronisz stali. To co jest w takim razie awarią ramy, skoro jej złamanie nią nie jest? Odprysk lakieru? ;)
Spawanie cieniutkich rurek przenoszących bardzo duże obciążenie to wcale nie jest takie hop-siup w pierwszej stodole.

Ale też chyba na rynku amerykańskim ta ich cena nie wyróżnia się aż tak spośród cen innych stalowych ram czołówki producentów.
Ano niestety. Gdyby masówa typu jakiś np author zaczęli klepać znowu stal, to by zaraz cena spadła.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum