Autor Wątek: O szukaniu sponsorów na wyprawy rowerowe (i nie tylko)...  (Przeczytany 5030 razy)

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Napisał do mnie Grzesiek – chce jechać w przyszłym roku na wyprawę do Grecji i chce pozyskać sponsorów, ale nie ma w tym doświadczenia. Zapytał czy mogę podpowiedzieć jak ma wyglądać pismo kierowane do sponsorów.
I to pytanie jest nam bardzo często zadawane – zarówno w rozmowach jak i w mailach. W związku z tym postanowiłem napisać odpowiedź tutaj, być może prowokując dyskusję na temat pozyskiwania sponsorów, tego jak to robić, i czy w ogóle się za to zabierać.
Grześkowi ostatecznie nie odpisałem, ale podeślę mu linka do tego tematu, mam nadzieję, że nie będzie miał mi za złe delikatnego złamania zasad korespondencji prywatnej.

Na początku chciałbym wyraźnie i jasno zaznaczyć, że nie mam zbyt wielu doświadczeń w pozyskiwaniu sponsorów, a już na pewno nie tych finansowych.
Schemat poszukiwania jest dosyć prosty. Jeśli ktoś nie jest cierpliwy, niech lepiej pójdzie na piwo i pomyśli jak może na dany cel zarobić, bo szukanie firm zainteresowanych, to.. niestety szkoła cierpliwości.

Pierwszy i najważniejszy jest POMYSŁ na wyjazd. Nie chcę rozstrzygać, czy Grecja, Kuba, Gwatemala czy Iran (itd.) – to kierunki ciekawe i atrakcyjne dla potencjalnego sponsora. Bez pomysłu na ciekawą wyprawę – taką, którą jednym zdaniem można opisać w taki sposób aby zelektryzować słuchacza (w domyśle pijarowca jakiejś firmy) będzie ciężko. Musimy mieć pomysł. Nie oznacza to bynajmniej, iż destynacje wyjazdów należy wybierać pod kątem atrakcyjności i możliwości znalezienia przychylnych instytucji. Nawet jeśli jedziemy do kraju uważanego za „turystyczny” możemy wymyślić taki sposób, który okaże się ciekawy i oryginalny na tle innych.

Ok. nr 1– mamy pomysł: rowerem przez Chang Tang (przykład) – brzmi egzotycznie, prawda? Ciekawi!

Teraz – piszemy maile do redaktorów naczelnych (a najlepiej sekretarzy redakcji) pism, portali, rozgłośni radiowych i innych środków przekazów. Jeśli nie zainteresujemy mediów – nie zainteresujemy też żadnego sponsora. Staramy się o patronaty, opisując co chcemy zrobić, kiedy, gdzie i jak oraz co „wypodróżowaliśmy” dotychczas. (Z własnego doświadczenia nie polecam wysyłania maili z informacją, że jedziecie „bez planu”)

Ok. nr 2- Zdobyliśmy patronów medialnych, którzy uznali, ze materiały, które przywieziemy z podróży (zdjęcia, filmy, słuchowiska) będą ciekawe, ale też dobre technicznie.

Uwaga, teraz będzie trudniej: Sondujemy rynek pod kątem firm, które mogłby być zainteresowane naszym projektem.

To ważne: Nie warto wysyłać maili do wszystkich firm, które przyjdą nam do głowy (od producentów jogurtów po zachodnie grupy finansowe)

Gdy zawęzimy już pole poszukiwań przystępujemy do jeszcze ważniejszego działania – próbujemy dotrzeć do osób odpowiedzialnych za PR i marketing w tych firmach. Maile wysyłane na adresy typu Info@cośtam.pl trafiają do kosza, zazwyczaj automatycznie – czasem może ktoś przeczyta, uśmiechnie się pod nosem, pomyśli: „tym to fajnie” i wywali to w kosz. Więc im więcej włożymy pracy w zdobycie kontaktów tym mamy większe szanse (niewielki jednak procent), ze kogoś zainteresują nasze pomysły.

Ok. nr 3- gdy mamy już niezbędne maile i telefony, wysyłamy ponownie informacje o wyjeździe (dokąd, kiedy, po co, itd…) wzbogacone o informacje o tym kto patronuje naszej wycieczce (wyprawie, ekspedycji, eksploracji bez wsparcia z zewnątrz, wyczynie jako pierwszy polak po trzydziestce, BLA BLA BLA…)
Czekamy. Czasem, jeśli na odpowiedzi którejś z firm (nie łudźmy się – zazwyczaj odmownej) nam zależy- dzwonimy i pytamy.

A dalej? A dalej wszystko się jakoś potoczy. Albo zgłosi się ktoś kto chce nam pomóc, albo bierzemy dodatkowe godziny w pracy i zaczynamy mocniej oszczędzać.
Jeśli nie mamy „medialnego” nazwiska możemy z góry założyć, że nikt nie udzieli nam sponsoringu finansowego, tylko rzeczowy lub np. korzystny rabat) – wszystko jest dobre, ale musimy pamiętać, ze wszystko ma swoją cenę.

I tutaj temat zaczyna powoli skręcać w zakręt rozważań, o tym czy sponsorów szukać, czy nie.

Pamiętajmy, że NIE MA NIC ZA DARMO, i za sponsoring musimy zapłacić (!) Np. fotografiami, tekstami, i czym tam jeszcze  :wink:

Nie będę rozważał teraz tego, czy lepiej jest jeździć ze wsparciem sponsorów czy bez. Każdy ma określone cele, i swoje sposoby na ich realizację.

Mam nadzieję, ze pomogłem Grześkowi i wszystkim tematem zainteresowanym. ( już widzę te trzycyfrowe liczby w polu „Pomógł”  :D  )

Zapraszam do dyskusji.

A z okazji Świąt BOŻEGO Narodzenia (bo nie chodzi o choinki i przebranych mikołajów) oraz nowego roku, życze wszystkim, by wasze podróżnicze plany w nadchodzącym roku nabrały rozpędy i zakończyły się wspaniałymi przygodami!

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Cytat: "Mateusz"
już widzę te trzycyfrowe liczby w polu „Pomógł”   :D


Nie zobaczysz, bo nikt nie może Ci kliknąć :P Co najwyżej Ty możesz innym poklikać, taki silnik forum ;)

Offline Mateusz

  • Wiadomości: 857
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 13.06.2010
Sh*t - w takim razie post do wywalenia  :mrgreen:

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
Ja mogę dodać, że fajna strona dużo daje i np koszulki z logiem sponsorów.
Ja przygotowałem koszulki rowerowe zakupione w decathlonie i na głowę wyszło po 40 zł z nadrukami. Sponsor zadowolony a my jeszcze mieliśmy fajne koszulki z imionami itd. no i pamiątka!

Offline Janek

  • Wiadomości: 115
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 31.05.2008
    • http://janulrich79.googlepages.com
Akurat czytam książkę o Szkocie (Mark Beaumont), który objechał świat rowerem w 2008.

On pisze tak (swobodne tłumaczenie):

Spędziłem miesiące wysyłając listy i emaile. Jedna na 10 firm odpowiadała, i odpowiedź brzmiała NIE.
Przyjaciel zasugerował mi użycie sieci kontaktów: zamiast pytać o pieniądze, miałem pytać o kontakty. Ludzie są dumni ze swoich znajomości. To zadziałało. Zmieniłem taktykę i w 3 i pół tygodnia miałem minimum pieniędzy które potrzebowałem.

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
O masz ta książkę. Zaciekła dyskusja o tym Panu jest na naszym forum:P w wątku o jego programie na discovery.

Tylko jak tą jego mądrość wykorzystać?

Ja do końca tego nie rozumiem.

Offline Janek

  • Wiadomości: 115
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 31.05.2008
    • http://janulrich79.googlepages.com
Cytat: "kaarool"
O masz ta książkę. Zaciekła dyskusja o tym Panu jest na naszym forum:P w wątku o jego programie na discovery.

Tylko jak tą jego mądrość wykorzystać?

Ja do końca tego nie rozumiem.


A Mikołaj mi przyniósł :)

A o wątkach (wyszukiwarka daje 2) nie wiedziałem, ale poczytam :)

Ja to rozumiem tak: pytasz prezesa A kogo ci może polecić. On Ci poleca B i C. Idziesz do B i mówisz że polecił cię A. B jest dumny ze znajomości z A więc jest dużo bardziej chętny dać kasę :)

Ale nie wiem czy to działa - nie próbowałem, wolę jeździć za swoje pieniądze :)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Zgłaszał się ktoś do Choco po sponsoring? ;)

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
Cytat: "Janek"


A Mikołaj mi przyniósł :)

A o wątkach (wyszukiwarka daje 2) nie wiedziałem, ale poczytam :)

Ja to rozumiem tak: pytasz prezesa A kogo ci może polecić. On Ci poleca B i C. Idziesz do B i mówisz że polecił cię A. B jest dumny ze znajomości z A więc jest dużo bardziej chętny dać kasę :)

Ale nie wiem czy to działa - nie próbowałem, wolę jeździć za swoje pieniądze :)


Też tak właśnie to rozszyfrowałbym.

No a, że je znajomości nie mam to tego nie uzyje:P

Offline Simin

  • Wiadomości: 39
  • Miasto: Górny Śląsk
  • Na forum od: 19.12.2010
Ja co prawda nigdy nie zabiegałem o sponsoring ale wydaje mi się że ważna jest również jedna sprawa (mogę sie mylić) ale jakiekolwiek pisanie maili nie da chyba takiego efektu jak list wysłany pocztą tradycyjną...


jeśli ktoś ma inne doświadczenia to wyprwadzcie mnie z błędu :)

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
tego nie wypróbowałem:P  Bałbym się o moje bankructwo:P hehehe

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
Choco powinno nam sponsorować wszystkie wyprawy, zużycie tego "dopalacza" nie jest pomijalne ;p
Wracam do jeżdżenia.

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
my mieliśmy raz sponsoring (na Bałkany) i uważam, ze przy skromnych wyjazdach nie ma to sensu, bo:

a)niektórzy patroni medialni zniknęli z rynku i był problem z zamieszczeniem artykułów
b)czas poświęcony na szukanie sponsorów jest ogromny
c)musimy dostosować, choćby minimalnie, naszą podróż pod sponsora

Kwoty, które da się uzyskać od sponsorów na wakacyjne podróżowanie  po Europie(tak jak to robi większość z nas) nie są wielkie i najczęściej są to rabaty. W zamian za to oddajmy część wyprawy sponsorowi.

Moim skromnym zdaniem w czasie poświęconym na pisanie maili, szukanie kontaktów, dopracowywanie oferty, telefony z pytaniami czy podjęli decyzję, każdy nawet nastoletni człowiek jest w stanie zarobić więcej.
Metody na zarabianie jest mnóstwo, być może w szarej strefie, ale na pewno bez problemu zarobić się da

I nie musimy na siłę zmieniać naszych planów ani robić ich w grudniu czy listopadzie, by sponsor w styczniu miał czas na zaplanowanie budżetu (to częsty problem: ktoś jest zainteresowany sponsoringiem, ale ma mocno ograniczone środki w trakcie sezonu, rozmowa z daną firmą z początkiem roku daje większą elastyczność)

Druga sprawa, dla mnie absolutnie bez sensu, to to, że dużo łatwiej znajdziemy sponsora na Podroż dookoła Polski tylko rowerem i ciągiem, niż załóżmy dużo ciekawszą, dla podróżującego, wycieczkę po wybranych przez niego zakątkach kraju.

Lepiej jechać na Nordkapp niż włóczyć się w kółko po Norwegii , choćby było to stokroć ciekawsze tp itd

Czyli troszkę trzeba jakby wejść w ten marketingowy szlam :)

Zupełnie inaczej ma się sprawa przy podróżach przez duże P, bo one po pierwsze od razu są "interesujące" "w nieznane" itd, a poza tym koszty wielomiesięcznych czy wieloletnich wypraw są "troszkę" inne.
Tutaj nie da się łatwo zarobić dodatkowych 30tys, bo to więcej niż nasza średnia krajowa...

Dlatego, jak ze wszystkim, są plusy (oczywiste) i minusy (często niezauważane)
Każdy decyduje sam, co mu bardziej pasuje, tematu "sprzedawania się" niepodejmuje, bo ocenianie czyjejś moralności to trochęnie moja sprawa :)

PS Sky Europe,który dął nam rabat na bilety, kilka miesięcy później upadł :D

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Cytat: "vooy.maciej"
Sky Europe,który dął nam rabat na bilety, kilka miesięcy później upadł

Czy czujesz się choć trochę winny  :wink:

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Cytat: "Mateusz"
Jeśli nie mamy „medialnego” nazwiska możemy z góry założyć, że nikt nie udzieli nam sponsoringu finansowego

Niemedialne nazwisko to po prostu Kowalski, czy dopiero coś jak Psikuta? :D

Cytat: "dudi_"
Nie zobaczysz, bo nikt nie może Ci kliknąć :P Co najwyżej Ty możesz innym poklikać, taki silnik forum

Nie można tego zmienić?  to trochę 'bes sęsu', szczególnie że powstało kilka tematów-poradników

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum