Zagailes enigmatycznie to i watek sie rozruszal, niezle wejscie pozdrawiam, witam
Cytat: "Waxmund"cześć!a gdzie to dokładnie śmigałeś przez ostatnie 8 lat ?Witaj! Takie miłe, zdawałoby się, forum, a klimat jak w prokuraturze proszę powiedzieć dokładnie, niech Pan wyjaśni, co robił Pan ..., itp, itd ... a odpowiadając niezbyt dokładnie, na Twe pytanie, to: 3 razy polska egzotyczna w różnych wariantach, następnie wyjazdy z Krakowa na południe do granic RP, zarówno w lewo, jak i w prawo, jak też prosto, także odrobina Czech, Mazowsze, Warmia i Mazury, trochę klimatów nadmorskich, wycieczka z Krakowa do Wiednia przez Słowację i Węgry, wyjazd Kraków - Szczecin z mąceniem po drodze tu i tam. Mazowsze i klimaty nadmorskie to rekreacyjnie, bez sakw, z plecakiem. Jak pisałem wcześniej jeżdżę lajtowo, z sakwami góra 10 - 12 dni w roku, niestety pracuję, na swoim, więc jak nie pracuję to nie zarabiam, a jak nie zarabiam, to nie mam za co podróżować zwłaszcza, że ja turystą jestem rozpuszczonym i noce spędzam agroturystycznie, a jak brak wyjścia to i hotelowo, motelowo, pensjonatowo. Coby tu jeszcze dodać, aha w 2009r. nie jeździłem w ogóle, gdyż mi się nerw łokciowy zepsuł i trza go było operować. Jeżdżę, bądź to Mongoosem Crosswayem 450 z połowy lat 90, na mojej ukochanej ramce cro-mo, bądź to, jak w roku 2008 i 2010 nieco z musu GF Ziggurat. Rowerki opiszę i zaprezentuje kiedyś w innym wątku. Najdłuższy przejazd w jeden dzień 148 km 980 m, na wódkę do kolegi pojechałem, strasznie źle się potem czułem Odmawiam składania dalszych wyjaśnień muszę dokonać ablucji i dygać do pracy. Pozdrawiam.
cześć!a gdzie to dokładnie śmigałeś przez ostatnie 8 lat ?