Autor Wątek: ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D  (Przeczytany 6288 razy)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 14:01 »
a co jeśli takie OC dołączone do ubezpieczenia mieszkania(oc w życiu prywatnym bo to chyba o to wam chodzi tak?) no więc, co jesli ubezpieczyciel w razie kolizji wyprze się i powie że jazda rowerem traktowana jest jako sport, uprawiany ekstremalnie i OC w życiu prywatnym tego nie dotyczy? - bo słyszałem o takich sytuacjach że OC "dodawane" do jakichś ubezpieczeń mieszkania czy karty płatniczej - nie pokryło wypadku na rowerze bo to "wyjątkowa" sytuacja i ubezpieczyciel zasłaniał się tym że rower to uprawianie sportu itd...

jak masz ubezpieczenie OC dla rowerzysty - masz to dedykowane dokładnie do sytuacji ty+rower +wypadek.... itd...


co do bezsensowności/sensowności płacenia raz na rok 44 czy 90zł - to chyba jak z pasami bezpieczeństwa, lepiej zapiąć niż się zastanawiać czy raz na rok mogą się tylko przydać podczas wypadku. a potem siedzieć na wózku czy w grobie.... z OC to ja osobiście właśnie tak przeliczam. Jestem studentem i 90zł na rok mnie stać, nie mam kasy żeby wywalić komuś jak wpadnę na niego bo bezmyślnie otworzył drzwi na chodniku a akurat jechałem po nim...

może inaczej kombinują osoby które  zarabiają i mają jakąś tam stałą pensję i 500zł na wypadek raz w roku zawsze się znajdzie;D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 14:11 »
Cytat: "Adam LSTR"

co do bezsensowności/sensowności płacenia raz na rok 44 czy 90zł - to chyba jak z pasami bezpieczeństwa, lepiej zapiąć niż się zastanawiać czy raz na rok mogą się tylko przydać podczas wypadku. a potem siedzieć na wózku czy w grobie.... z OC to ja osobiście właśnie tak przeliczam. Jestem studentem i 90zł na rok mnie stać, nie mam kasy żeby wywalić komuś jak wpadnę na niego bo bezmyślnie otworzył drzwi na chodniku a akurat jechałem po nim...


Ja w przyszły sezon raczej się już nie ubezpieczę, bo mając ubezpieczenie mniej uważam na drodze przez co ryzyko wypadku wzrasta.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 14:22 »
Spowodowałem kolizję z własnej winy. Uszkodziłem maskę, felgę, błotnik. Byłem ubezpieczony przez ubezpieczenie domu, sprawa ciągnęła się przez mniej więcej 1.5 miesiąca, ale były to jakieś spory między poszkodowanym a ubezpieczycielem, nie było żadnych problemów z uznaniem tego, że ubezpieczenie obejmowało spowodowanie kolizji, mimo, że to nie ja byłem wpisany jako ubezpieczający dom.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 14:54 »
Cytat: "Michał Wolff"
Myślę że w tej mierze jesteś zupełnym wyjątkiem, rzadko który student liczący sie z każdym groszem będzie płacił 100zł na OC od roweru.


Popieram. Za tę cenę wolałbym sobie coś do roweru kupić ;)

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 14:59 »
To ja dziaduje i myślę czy kupić bagażnik crosso, a tu kolega na luzaku ubezpieczenie za ca 100 zł kupuje...
Ja wydałem na ubezpieczenie około 70zł i uważam to, że za dużo (ale teoretycznie jest na cały świat oprócz: kanady, usa i japonii).
let's make it big :)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 15:14 »
ja bez urazy dla wszystkich ale was nie rozumiem...

niech będzie 91zł : 12 = 7,5zł miesięcznie
sytuacja głupia - zaryswowane drzwi facet się upiera że chce kase 500zł za malowanie(kto wie może nawet lekkie wgięcie zrobione to jeszcze klepanie) mamy 500zł:12 miesięcy(hipotetyczne zdarzenie 1 raz w roku) 41,6zł na miesiąc.

Pomijam sprawę że ktoś ma oc związane czymś tam(ubezpieczeniem domu itd bo to rozumiem i akceptuje) ale takie myślenie jakie tu przeważa - że komuś szkoda kilkadziesiąt złotych na rok bo chce sobie czesci do roweru kupić, to że tak powiem trochę dziwne.

porównanie do pasów bezpieczeństwa jest jak najbardziej uzasadnione - metafora liczy się. Pasy nam każą zapinać to zapinamy bo mandat nam wlepią tak??(czyli szkoda nam kasy tak?? na mandat ) bo przecież POLAK nie zapnie pasów bo czuje się bezpieczniej... po co. Tak samo ubezpieczenie. Dom to ubezpieczamy bo nas zaleje albo nam zaleją więc szkoda kasy na remont samemu wykładać - ale ubezpieczanie rowerzysty(czy inne OC - nie upieram sie przy tym konkretnym OC rowerzysty) już nie potrzebne "szkoda kasy"

może ktoś z was zwyczajnie nie liczy kasy albo nie wiem inne priorytety ma, ja chce to po prostu zrozumieć. WIęc mi wytłumaczcie?

tu chyba odbija się takie typowe Polskie myślenie - jak mi nie każą, nie wykupie - jak mi każą, to kupie. Czemu OC samochodu jest obowiązkowe? Bo po drogach jeździ od groma pacanów co to zabiją, okaleczą kogoś i jakby nie oc obowiązkowe z ich kieszeni nie wyszła by nawet złotówka na opłaty odszkodowań czy leczenie innych.

Tu - bez urazy, ale wyczuwam podobne myślenie - nie kupie OC bo nie jest obowiązkowe bo szkoda kasy itd.  dziwne trochę - bo ekonomia nie przemawia do mnie wcale(że za drogie). ALe jak już na wyprawę jedziemy to NNW kupujecie?  Pewnie większość z was tak:) bo o siebie dbamy lepiej niż o innych? A jak nas potrąci facet samochodem a nie miałby OC bo byłoby nieobowiązkowe to za leczenie "płać se sam" odpowie ci... ktoś czuwa nad nami rowerzystami i ( nie tylko ) a OC komunikacyjne samochodów jest obowiązkowe...

hmm głośno mysle;)


[edit]
właśnie sprawdziłem:
OC w polisie samo kosztuje 16zł!(16:12=1,33333)  a NNW kosztuje 75zł - można samo OC wykupić a NNW nikt nam nie każe. Ty bardziej 1,30 na miesiąc to nie wiem co za to ktoś kupi? Śrubkę do hamulca?

PS.
Podkreślam nie kieruje tych słów do osób które piszą że mają OC powiązane z mieszkaniem czy karta kredytową czy czymś tam.


pozdrowienie ubezpieczeniowe;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna bix

  • ten co pojechał Mikiemu :)
  • Wiadomości: 642
  • Miasto: był Wrocław, jest zagłębie
  • Na forum od: 28.11.2010
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 15:52 »
Adam LSTR, ale cały czas nie napisałeś tego że w podstawowej wersji to ubezpieczenie nie obejmuje zagranicy!
I teraz nie jest jasne czy te 91 zł obowiązuje tylko w Polsce czy też po za nią.
let's make it big :)

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 16:00 »
Ja płaciłem 44zł na cały rok na cały świat z wyłączeniem USA, Australii i czegoś tam jeszcze ;)

To wy jeździcie na wyprawy rowerowy za granice bez jakiegokolwiek ubezpieczenia?  :shock:

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 16:00 »
OK poddaje broń - nikogo przekonywać nie będe bo nikomu się tu nie opłaca... ale dyskusja jak najbardziej ciekawa:D

po co się ubezpieczać skoro szansa że złamie nogę w roku jest minimalna a szansa, że zaleje kogoś bo mi rurka w spłuczce pęknie jeszcze mniejsza, a jednak kupuje się ubezpieczenia

Swoją droga ciekaw jestem Michale jakie ubezpieczenia masz wykupione - proszę napisz mi jeśli nie jest to jakieś tajne. CO masz w swoim życiu ubezpieczone i jeśli coś masz czym kierowałeś się wykupując te ubezpieczenia?? Prawdopodobieństwem???

Bo twoje słowa brzmią na zasadzie -"nie ubezpieczam się bo nigdy wypadku nie miałem więc nie opłaca się." ALe każdy najlepszy kierowca tak mówi - do pierwszego wypadku:D
Ubezpieczenie nie ma ci się zwracać co rok, ale ma cie ochraniać tutaj finansowo. Abstrahując już od ubezpieczenia rowerzysty każdy może powiedzieć tak jak ty Michale, o każdym innym nieobowiązkowym ubezpieczeniu.

Weźmy np ubezpieczenie mieszkania(nieobowiązkowe) - nie ubezpieczamy - PO CO przez 20 lat nikogo nie zalałem a rureczka pęknie pod zlewem po 21 latach. Koleś pod tobą, akurat w tym roku zrobił remont kupił kino domowe i nowe dywany perskie. Ma faktury na to i ty masz bulić za zniszczenia z własnej kieszeni.


Masz rację że do nas nalezy decyzja - i tu się w pełni zgadzam ale pokazuje że czasem motywacja jakiej użyłeś jest dziwna przynajmniej dla mnie. Uważam że to myślenie jak twoje jest wśród wielu ludzi - ile razy jakiś dziadek przyjdzie i narzeka "Panie ja 20 lat ubezpieczam i nigdy nikogo nie zalałem" a wraca za rok i mówi - "30 tysiecy poszło z mojej polisy bo poszła rureczka." Każdy liczy kasę (sam też tak mam), nie-daj-boże zapłacę 100zł więcej w roku, a nóż się nie przyda???I kasa idzie na marne...

ok po części masz rację, ale mam wrażenie że generalizujesz w swojej wypowiedzi bo wypadek rowerzysty w mieście nie tak trudno jak o atak Rosji czy kradzież malucha. Ja jeżdze po mieście dużo i czasem jestem blisko zdarzeń kiedy musiałbym komuś zabulić. Nie wnikajmy czy i czemu jade akurat chodnikiem kawałek miedzy zaparkowanymi furami...


przedstawiłem temat ubezpieczenia roweru bo akurat takie forum ale ciekawie można go rozwinąć jak widać:D


ale ok jestem w mniejszości myślących tak "na wszelki wypadek" cykloza bierze gorę i części do roweru przede wszystkim:D

 
 - nie zdawałem sobie sprawy z tak niskiej popularności ubezpieczeń aż do teraz.... dziwne i trochę przykre ale cóż nie moja sprawa

pozdrower!
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 16:13 »
Cytat: "Symfonian"


To wy jeździcie na wyprawy rowerowy za granice bez jakiegokolwiek ubezpieczenia?  :shock:


oczywiście :) szansa na to że ktoś ich zabije za granicą jest przecież taka jak atak nuklearny ze strony Rosji:D - nie wiedziałeś?:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 16:45 »
Zalanie mieszkania jest zdarzeniem losowym. Masz niewielki wpływ na to czy rura pęknie, czy nie. Jedyne co możesz zrobić to wymieniać instalację raz na kilkanaście lat. Niewątpliwie usunięcie szkód może być bardzo drogie - meble, podłogi, ściany. Zależy na jak długą wycieczkę pojedziesz :-)
Natomiast spowodowanie wypadku rowerem, tak, żeby to była Twoja wina jest trudniejsze. Mi się nie zdarza wymuszać pierwszeństwa. Nie wiem co musiałbym zrobić, żeby być winnym wypadku.
Natomiast czym innym jest dodatkowe ubezpieczenie siebie - na życie.

Co do opłacalności: dużo zależy od stylu jazdy. Ja nie lubię jeździć po mieście, w dużym ruchu ulicznym. Rower wyciągam praktycznie tylko w weekendy. Jeżdżę na wycieczki za miasto, lokalnymi drogami o minimalnym natężeniu ruchu. Nie mam zbyt wielu okazji, żeby popsuć jakiegoś Maybacha albo innego Rolls-Royce'a.
Może dla kogoś kto jeździ dużo po mieście, powoduje wypadki, nagminnie łamie przepisy ruchu drogowego, to ubezpieczenie będzie bardziej przydatne. Nie znacie kogoś takiego na forum?  :-D

ps. Przeliczanie sum na miesiące, dni to podstawowy trik sprzedażowy. Widać, że szkolenie było ;-)
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 16:58 »
Cytat: "cinek"


Co do opłacalności: dużo zależy od stylu jazdy. Ja nie lubię jeździć po mieście, w dużym ruchu ulicznym. Rower wyciągam praktycznie tylko w weekendy. Jeżdżę na wycieczki za miasto, lokalnymi drogami o minimalnym natężeniu ruchu. Nie mam zbyt wielu okazji, żeby popsuć jakiegoś Maybacha albo innego Rolls-Royce'a.
Może dla kogoś kto jeździ dużo po mieście, powoduje wypadki, nagminnie łamie przepisy ruchu drogowego, to ubezpieczenie będzie bardziej przydatne. Nie znacie kogoś takiego na forum?  :-D

ps. Przeliczanie sum na miesiące, dni to podstawowy trik sprzedażowy. Widać, że szkolenie było ;-)


powiem tak, do szkoły jadę rowerem w tygodnu używam go do jazdy po ulicach. W sezonie cieplejszym niż teraz, prawie codziennie jadę po ulicach Warszawy - może dlatego mi to potrzebne. Proszę nie insynuować że jestem nagminnym łamaczem przepisów bo tak to odebrałem:D

Cinek Może dlatego że jeździsz tylko weekendowo za miastem faktycznie nie jest potrzebne ubezpieczenie, jakbym tylko na wycieczki za miasto jechał to pewnie też bym się nie przejmował ubezpieczeniem. Także jak widać to jest ważne gdzie i kto  korzysta się z roweru. I tu się zgadzam i podpisuje obiema rękami:D 8)


Odpowiedź do Michała - nie reklamuje w tym momencie jak już od paru postów odkąd proszono mnie o usunięcie reklamowego wątku - ubezpieczenia samego w sobie. Prowadzę dyskusję i zbieram opinie a także je wrażam.

Pasuje tu powiedzenie do Ciebie "nosił wilk razy kilka..." jeśli jesteś nie przekonany to ja cię nie przekonam, ba nawet już od jakichś kilku postów nie próbuje przekonać. (Dyskusja jednak opiera się argumentach wiec swoich niejako w obronie ubezpieczenia, używam tak a nie inaczej)


Na wyprawy nie wykupujesz nawet najmniejszego NNW? Naprawdę? Proszę niech mi ktoś napisze czy jadąc (za granice) kupuje NNW? Bo ja chyba naprawdę miałem inne pojęcie o rowerzystach:D  To że masz kasę na opłacenie zarysowanych drzwi to ok ale za leczenie za granicą też was stać?

SZOK:D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 17:04 »
Cytat: "Adam LSTR"
Ale prosze nie insynuować że jestem nagminnym łamaczem przepisów bo tak to odebrałem:D


Nic podobnego nie miałem na myśli. Pojedziesz na zlot, jedną czy drugą wyprawkę, zaczniesz łapać żarty. Na razie uwierz mi na słowo, że to nie o Tobie.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 17:05 »
Cytat: "Adam LSTR"
właśnie sprawdziłem:
OC w polisie samo kosztuje 16zł!(16:12=1,33333) a NNW kosztuje 75zł - można samo OC wykupić a NNW nikt nam nie każe. Ty bardziej 1,30 na miesiąc to nie wiem co za to ktoś kupi? Śrubkę do hamulca?


No i to wygląda już zupełnie inaczej, 16zł to nie majątek. Ja mam kartę euro26 i tam też jest oc, nie wiem jakie tam zasady są tego oc, ale są. Poza tym przydaje się ze względu na zniżki (np na brooksy, co nie waxmund?:P ).

Nie wiem ile jest warte OC za 16zł rocznie. Obawiam się, że może to potem wyglądać tak, że znajdą milion powodów, żeby nie wypłacić kasy.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2777
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
ubezpieczenie rowerzysty i nie tylko:D
« 16 Sty 2011, 17:22 »
Zresztą zdaje się, że w krajach UE za opłacenie leczenia odpowiedzialny jest NFZ (jakąś taką kartę się wyrabia, ważną chyba 3 miesiące).
Wracam do jeżdżenia.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum