Życzę emesowi jak najlepiej, ale uważam, że nie jest przygotowany do wyprawy. I niech mu się uda
I przypuszczasz, że malaria jest obecnie całkowicie uleczalna drogi Doktorze? Parę milionów rocznie umiera na tą chorobę.
Cytat:ps. o tabletkach malarycznych nie myślisz? Ma się po nich jakieś jazdy psychiczne ale ja bym je jednak łyknąPewnie wezmę Lariam, ale tylko na bardziej zakomarzone okolice. Nie będę przecież taszczył zapasu na kilka miesięcy! Doxy u mnie zwiększa wrażliwość na światło słoneczne, więc w Afryce odpada. No ale jeszcze pogadam z lekarzem. Poza tym, ostatnio już całkiem skutecznie leczy się malarię
Kazimierz Nowak jak na tamte czasy przygotowywał się dość starannie. Zbierał informację o krajach, notował podstawowe zwroty w lokalnych językach. Miał dość nowoczesny sprzęt i wiedzę jak na tamte czasy.
mamy za to pod dostatkiem informacji, googli, opinii innnych. "wszystko wiemy a mało gdzie byliśmy"
nie miał pieniędzy, lekarstw i zrobił coś co chciał bo Chciał ... i o tyle jesteśmy od niego mniejsi.Używamy wielkich słów robiąc rzeczy drobne w porównaniu z tym co On.Brakuje nam pokory .. lub szaleństwa ...mamy za to pod dostatkiem informacji, googli, opinii innnych. "wszystko wiemy a mało gdzie byliśmy"
Zaczynam się zastanawiać czy Emes jedzie do Afryki czy do Mordoru.
kaarool napisał/a:Zaczynam się zastanawiać czy Emes jedzie do Afryki czy do Mordoru.Dobre Ale do czego teraz się odnosisz?
No do tego, że obradujemy nad tym jak tam jest niebezpiecznie itd. :mrgreen: