Rower crossowy : jaki i czy aby napewno nie trekkingowy ?

[ciman]

Adam LSTR, a nie można było w końcu kupić/zrobić lepszy hak?

Można było (ale co najwyżej zrobić, a nie każdemu chce się w to bawić), ale w międzyczasie pękła i rama (a miała naprawdę niewielki przebieg) - i problem łamiących się haków rozwiązał się sam.

[cinek]

Adam a czy Ty naprawdę nie możesz pisać po polsku? Mnie to wkurza już jak muszę czytać Twoje posty. Męczę się, bo Tobie po prostu się nie chce...

[Księgowy]

co mi się nie chce? Napisałem wyraźnie, ja nie wiem w czym masz kłopot. A ja naprawdę się staram, poprawiam błędy, czytam po dwa razy, no serio! I ciągle ktoś coś do mnie ma. Ten Na górze mi świadkiem, że przykładam się na waszym forum i zwracam większą uwagę do tego jak brzmią moje zdania.... o matko ratunku:(

Ciman ma racje - zapomniałem dodać, że rama pękła na koniec. Szczęśliwy jeździec dosiada teraz Accenta Shanoon. A do Unibików chyba straciłem przekonanie.

A dorabianie Haka? hmmm pewnie i możliwe, ale ja sobie u siebie nie wyobrażam w mieście. Byłem kiedyś u ślusarza(czy jak ten pan od przeróbek się tam nazywa) chciałem żeby mi taką blaszkę zrobił do bagażnika (adapter) i tyle co ja mu się na tłumaczyłem, to chyba nawet cinek by mnie zrozumiał...

[Pustelnik]

Adam LSTR, widać postępy. Będą z Ciebie ludzie.   Zdania już zaczynasz pisać z dużej litery (pewnie do tej pory Word wstawiał za ciebie).

[cinek]

i tyle co ja mu się na tłumaczyłem, to chyba nawet cinek by mnie zrozumiał...

Bardzo dziękuję że tak wierzysz w moją inteligencję. To pewnie dlatego, że jeszcze mnie nie znasz, bo nikt kogo znam dłużej by tak o mnie nie powiedział ;-) :mrgreen:

[Robert]

Adam, a nie można było pokazać mu wzoru, algo rysunku?
Zamiast męczyć się z poprawianiem postów zainstaluj np. Firefoxa - tam masz słownik który pokaże Ci wszystkie błędy.

[BRO]

Polecam Kellys Saphix kupiłem go w maju zrobiłem około 600km (na więcej nie było czasu ze względu na pracę) jest to chyba mój najbardziej udany zakup w życiu . Przez ten krótki okres żadnych problemów z rowerem wszystko działa jak nowe. Najdłuższa moja wycieczka to ponad 70 km nic nie bolało ( po za tyłkiem ,ale to wynikało z nieprzyzwyczajenia ) W terenie spisuje się gorzej od mojego poprzedniego roweru ,ale wiadomo to nie jest rower na ciężki teren . Dokupiłem do niego kilka dodatków żeby bardziej komfortowo czuć się na trasie - bidon,torba pod ramę , światła , licznik i zapięcie ,ale nawet z zapięciem boje się go zostawić przed sklepem . W tym roku planuje jeszcze dokupić kilka rzeczy a w przyszłym roku ruszczyć na jakąś kilkudniową wycieczkę z sakwami i namiotem . Wkleję Ci jeszcze zdjęcie .



Przy wzroście 182 cm wziąłem ramę 21" sprzedawca też mi taką radził 19" była za mała .

[dudi]

Polecam Kellys Saphix kupiłem go w maju zrobiłem około 600km (na więcej nie było czasu ze względu na pracę) jest to chyba mój najbardziej udany zakup w życiu . Przez ten krótki okres żadnych problemów z rowerem wszystko działa jak nowe.

No bo... przecież jest nowe! 600km to jest nic, dla niektórych to 2 dni jazdy. Chyba jeszcze za wcześnie jest na mianowanie "najbardziej udanym zakupem"

[BRO]

W sumie prawda.Ale jak na razie jestem zadowolony i mam nadzieję że większych problemów nie będzie. Zobaczymy jak się sprawdzi na jakimś dłuższym wyjeździe w maju-czerwcu planuje wybrzeże Bałtyku .
Pozdrawiam.

[Robert]

Zobaczymy jak się sprawdzi na jakimś dłuższym wyjeździe w maju-czerwcu planuje wybrzeże Bałtyku

Byłem, odradzam, chyba że uważasz Międzyzdroje to wspaniałe miasto i lubisz hodować tłuszcz na plaży

[BRO]

Zobaczymy jak się sprawdzi na jakimś dłuższym wyjeździe w maju-czerwcu planuje wybrzeże Bałtyku

Byłem, odradzam, chyba że uważasz Międzyzdroje to wspaniałe miasto i lubisz hodować tłuszcz na plaży

Planuje przejechać od Świnoujścia na Hel i jak będą chęci to z Helu do Gdańska jeszcze .

[Robert]

Jechałem właśnie tak + Krynica Morska i Piaski. Mnie się niezbyt podobało - już lepiej pojeździć po Jurze, górach, czy Roztoczu.

[Kosiek]

Odpowiadając na zadane w tytule postu pytanie: uważam, że cross to dużo lepszy wybór, ponieważ może służyć na codzień do śmigania za miasto (np. jedynie z rowerowym plecaczkiem), a śmiało można go zaadaptować pod wyprawy. Mój Eqxuisite DSC '07 świetnie się do tego nadał  i nawet bagażnik z dystansami z ponad 25 kg bagażem dał rady

Polecam Kellys Saphix kupiłem go w maju zrobiłem około 600km (na więcej nie było czasu ze względu na pracę) jest to chyba mój najbardziej udany zakup w życiu . Przez ten krótki okres żadnych problemów z rowerem wszystko działa jak nowe.

No bo... przecież jest nowe! 600km to jest nic, dla niektórych to 2 dni jazdy. Chyba jeszcze za wcześnie jest na mianowanie "najbardziej udanym zakupem"

dudi, a ja myślę, że powyższe można zinterpretować też nieco inaczej... Ja sam po zakupie roweru doszedłem do przekonania, że to mój najlepszy życiowy zakup, gdyż wnosi on do codzienności ogromną ilość pasji i wytycza nasze życiowe ścieżki, dodając im niesamowitego kolorytu Myślę, że dla zdecydowanej większości Forumowiczów zakup roweru jest zawsze trafioną decyzją  

Przez ten krótki okres żadnych problemów z rowerem wszystko działa jak nowe.

Ja swój rowerek mam już prawie dwa lata, przejechanych ładnych kilka tys. km i przez ten czas wymagał jedynie drobnych regulacji. Co prawda teraz po zimowej eksploatacji tylna przerzutka nieco niedomaga, ale jutro się za nią zabiorę i jestem pewien, że posłuży jeszcze bardzo długo, podobnie jak reszta osprzętu  
Tobie także życzę zadowolenia z rowerka! Dbaj o sprzęt, a na pewno sprawdzi się na niejednej wyprawie, czy wypadzie poza miasto, dając Ci wiele satysfakcji!  

nic nie bolało ( po za tyłkiem ,ale to wynikało z nieprzyzwyczajenia  )

Widzę, że Twoje siodełko jest trochę szerokie. Może spróbuj nieco węższego? Ja w swoim rowerku mam KBIX CRX Pro Comp i mimo, że do roweru wróciłem po kilku latach przerwy, to (prawie) ani razu nie odczułem dyskomfortu spowodowanego przez siodełko. A to "prawie", to małe problemy podczas ubiegłorocznej wyprawy nad Balaton, które pojawiły się po piątym dniu. Częściowo spowodowane tym, że w pierwszych dniach, plecak z bukłakiem miałem podczas jazdy na plecach

[usulovski]

Jechałem właśnie tak + Krynica Morska i Piaski. Mnie się niezbyt podobało - już lepiej pojeździć po Jurze, górach, czy Roztoczu.

A moim zdaniem to dobra trasa na pierwszy raz, a to ze względu na to, że przyjemności należy stopniować :mrgreen:  Jeżeli BRO od razu pojedzie w góry, to morze nie będzie już stanowić dla niego żadnej atrakcji, a przecież gmi... yyy, ciekawych rzeczy tam nie brakuje i kiedyś jednak warto się wybrać. Choćby po to by wyrobić sobie własną opinię.

Swoją drogą dobrym miesiącem do sakwowania po Pomorzu jest wrzesień, jak wjeżdżałem pochmurnym wieczorem do wymienionej przez Ciebie Krynicy Morskiej to miasto wyglądało na opuszczone Bardzo tanie są też wówczas kwatery (od 15 zł).

[pajak]

A ja bym powiedział, że na początek nie jest to najlepszy teren. Mimo wszystko idzie się dość łatwo pogubić (np. ze względu na poligony), miejscami tereny są bardzo niesprzyjające do jazdy rowerem (bagna, piachy) a i chwilami dość nudne (identyczny krajobraz cały dzień).
Jak już.. to najlepiej jechać na Pomorze wczesnym latem ("bardzo" początek wakacji) albo we wrześniu (przed pierwszymi deszczami: Polska Złota Jesień jest przepiękna)