Autor Wątek: Samotny jeździec  (Przeczytany 6178 razy)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 11:25 »
Cytat: "alfa_tek"
Może teraz ktoś zechce podzielić się jakimiś doświadczeniami z terenów Mołdawii?


Jest ładnie i w ogóle Mołdawię uwielbiam, ale jak nie lubisz jeździć cały czas w górę i w dół i źle znosisz upały, to będziesz ją przeklinał dopóki z niej nie wyjedziesz ;) Niemniej dla mnie była dużo przyjemniejsza do jeżdżenia niż Ukraina - szersze drogi i w lepszym stanie, mniej dziur, więcej nierówności.

Co do Naddniestrza to jest kilka osób, które rowerem tamtędy przejeżdżały (napewno arkadoo, chyba Michał Wolff), myśmy tam byli nie rowerami i z grupą mołdawską, więc nasze odczucia co do granic są niemiarodajne ;) A co do samego Naddniestrze, to to jest taki duuuuży skansen Związku Radzieckiego.

Co do namiotów, to w Mołdawii nie ma z tym problemu, bo wszędzie jest pełno pól i zawsze znajdzie się miejsce jakieś, żeby się rozbić. Myśmy starali się rozbijać tak, żeby nie było nas widać, ale nie wiem czy jest to konieczne, niektórzy rozbijali się bezpośrednio przy studniach przydrożnych.

Edit: offtopic, który był pod spodem został usunięty na prośbę jego twórcy ;)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 16:16 »
Cytuj
Jest ładnie i w ogóle Mołdawię uwielbiam, ale jak nie lubisz jeździć cały czas w górę i w dół i źle znosisz upały, to będziesz ją przeklinał dopóki z niej nie wyjedziesz ;) Niemniej dla mnie była dużo przyjemniejsza do jeżdżenia niż Ukraina - szersze drogi i w lepszym stanie, mniej dziur, więcej nierówności.

I tyle? Tylko drogi Ci się bardziej podobały? ;) Ukraina zachodnia faktycznie ma dość słabe drogi, ale część południowo-wschodnia nie jest zła, a prawie-autostrada Kijów-Odessa mogłaby być wzorem dla wielu naszych krajówek.

Cytuj
Edit: offtopic, który był pod spodem został usunięty na prośbę jego twórcy

na prośbę twórcy tematu czy offa? ;)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 16:32 »
Cytat: "Robert!"
I tyle? Tylko drogi Ci się bardziej podobały?


Napisałem to z czysto technicznego punktu widzenia, bo takie informacje są na przykład dla mnie istotne.
Cytat: "Robert!"
na prośbę twórcy tematu czy offa?


twórcy offa, zresztą dwukrotnej

Offline em

  • Wiadomości: 88
  • Miasto: krak
  • Na forum od: 08.06.2010
    • http://www.magla.pl
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 18:35 »
Cytuj
jakie miejsca wybierać na dziko, jakieś praktyczne porady?


ja robię tak: w czasie letnich upałów, szukam rzeki (jak jest czas przed letni od rzek z daleka!) zwykle da się gdzieś blisko niej rozbić. Na pewno z daleka od dużych lasów i dużych miast (choć przy ogródkach działkowych mi się raz trafiło spanie). Jeśli ląduję w jakiejś wiosce, to zwykle na polu w sporej odległości od domostw, ale tak żeby w razie czego móc zwiać do ludzi  :wink:
Ja tam nie za bardzo lubię się pchać do domów, wybieram zawsze spanie na dziko. Jak po samotnemu to wrzucam rower do namiotu, żeby nikogo nie kusiło i raczej się nie wystawiam na oglądanie przez miejscowych. Ruszam zwykle wcześnie rano, ale przed zachodem słońca już spakowana w namiocie, to zawsze działa :wink:  Z ludźmi wolę gadać w przerwach między pedałowaniem i zwykle w miejscowych barach  :P

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1077
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 21:34 »
ja w zeszłym roku, przed wjazdem na Ukrainę, w schronisku pttk spotkałem rodaka, który podzielił się ze mną informacją, że u naszych sąsiadów schwytano właśnie szajkę złoczyńców, którzy szlachtowali ludzi śpiących w namiotach, a całe "zajście" filmowali i umieszczali w internecie

potem po przekroczeniu granicy, śpiąc samotnie, żałowałem, że nie skonkretyzowałem tej wiadomości - czy schwytano całą szajkę, czy tylko część

Offline alfa_tek

  • Wiadomości: 75
  • Miasto: z natury
  • Na forum od: 09.04.2010
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 21:36 »
hehe

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1077
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 23:05 »
A co do rad? Albo próbuj z zasady szukać noclegu u ludzi, albo pod wieczór świadomie się od nich oddalaj. Raczej bez żadnych półśrodków - śpisz na dziko, a pół okolicy wie o Tobie. Okolica może być owszem przyjazna, ale zawsze może się znaleźć jakaś czarna owca. To samo dotyczy świadomego oddalania - lepiej mieć pewność, że pod wieczór nie przylepi Ci się do pleców spojrzenie jakiś miejscowych "łebków". Lepiej to spojrzenie zgubić, a już na pewno nie rozbijać się tam, gdzie oni myślą, że się na pewno rozbijesz. Poza tym unikać miejsc wyglądających na miejscowe kąpieliska,  ogniska, miejsca schadzek - wieczorem mogą być puste, a w nocy ktoś przyjedzie. Ja po doświadczeniu z pijanymi myśliwymi omiatającymi okolicę szperaczem, unikam okolic ambon. Wyglądają na samotne, ale ktoś je tam postawił i używa w dość niebezpieczny sposób - jak wiadomo strzela się do nierozpoznanych żubrów. Z powodu tego samego przykrego doświadczenia unikam wydawałoby się całkowicie zarośniętych polnych dróg.

Poza tym nocleg na dziko jest całkowicie bezpieczny. Ot co spać tylko z nożem na podorędziu, a nie zaszkodzi i osikowy kołek - bo co prawda nikt nie potwierdził istnienia upiorów, ale i nie zaprzeczył. Sprawdź też co to nocnica, kłobuk, pokuć, skrzak, strzg, kikmona, mamuna i inne stworzenie i znajdź antidotum (Sienkiewicz o tym nieco pisze w Trylogii), bo jeśli gdzieś się jeszcze zachowały w Europie, to właśnie na Ukrainie. Poza tym trzeba wiedzieć, że ryk przyprawiający o palpitację serca może wydać w nocy zaskoczona widokiem namiotu sarna, a szelest do złudzenia przypominający skradanie się człowieka mogą wywoływać żuki buszujące w brudnej menażce, no i dźwięk pękającego w nocy masztu bardzo przypomina strzał z pistoletu, nie mówiąc już o tym, że tamtejsze niedźwiedzie jak głodne, to i pod Kijów podchodzą. Poza tym jak się już rozbijesz, a tu z lasu wyjdzie człowiek z piłą mechaniczną, to pamiętaj, że miejscem pracy drwala jest las, a mechanizacja wszystkim ułatwia życie, więc on jest tam legalnie, co nie zawsze można powiedzieć o biwakującym:)

Offline kokop

  • Wiadomości: 900
  • Miasto: Chard
  • Na forum od: 11.01.2010
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 23:25 »
Noo, ciekawie.  O kolesiach zrzucających cegły z wiaduktu na pędzące samochody celem robienia zakładów w internecie czy będą trupy, a jak będą to ile?  Już słyszałem.  Dodatkowo premiowana była trafność po wytypowaniu płci ofiary i czy będzie np. dziecko wśród nich.  Podobno nawet ilość obstawiających była spora.
  To szlachtowanie to w jakichs celach zarobkowych było?  Czy tak po prostu dla sportu i oglądalności filmików?
 Może trzeba by pomyśleć np. o robieniu samopałów ze sztycy np?
Kleine Fiech ach Scheiße machen.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Samotny jeździec
« 27 Sty 2011, 23:54 »
...może to szlachtowanie to była taka trochę urban legend jak z czarną wołgą...:( Mam taką nadzieję...
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Samotny jeździec
« 28 Sty 2011, 10:00 »
Cytat: "anu"
...

ło jej dziękuję, miło zaczynam dzięki tobie dzień :)

Offline alfa_tek

  • Wiadomości: 75
  • Miasto: z natury
  • Na forum od: 09.04.2010
Samotny jeździec
« 28 Sty 2011, 10:31 »
Cytat: "anu"
A co do rad? (...)


chyba chciałbyś mieć Ukrainę tylko dla siebie... ;)

Offline Mężczyzna xArEs

  • Wiadomości: 211
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 15.02.2010
Samotny jeździec
« 28 Sty 2011, 12:36 »
każdy kraj , każde miasto , każda wieś i miejsce maja jakąś swoją lokalna legendę, która pomimo tego że wyssana od poczatku do końca z palca (i wszyscy o tym wiedzą) to wszyscy ją powtarzaja jako pewną.
ja stosuje sie do rad, które przeczytałem kiedyś na tej stronie http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/wynalazki.htm i żyję.
Unikam skupisk ludzkich gdy szukam miejsca na dziki biwak  ale wszystkich sie nie da uniknąć  więc staram sie aby Ci którzy widzieli mnie po raz ostatni byli takimi w miare nieszkodliwymi ..a to babcinka..starowinka . at odziadek ....mamusia z dzieckiem ...itp
Bo faktycznie rozbijanie sie pod okiem miejscowej gawiedzi może się skończyć nocna wizytą "podpitków" albo i jakąs zadymą.
Tak że to  co napisał  @anu trza by stosować na całym świecie a nie tylko na Ukrainie.  Ale nie popadajmy w paranoje. Ja w podrózy mam na podoredziu gaz pieprzowy - starcza na psy, koty .... i na podpitych "agresorów" tez pewnie wystarcz.
Z nożem bym nie ryzykował bo to może zabić...lub odwrócić przeciwko Tobie bo nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi.
pozdr
 
Krzych

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Samotny jeździec
« 28 Sty 2011, 13:15 »
Cytat: "xArEs"
Ja w podrózy mam na podoredziu gaz pieprzowy - starcza na psy, koty .... i.


biedne kotki...;)

Podczas pierwszego noclegu na dziko nie mogłem zasnąć przez jakiegoś żuczka co próbował przeskrobać sobie podłogę w namiocie..;)

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1077
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Samotny jeździec
« 28 Sty 2011, 14:16 »
o nożu mówiłem w sensie turystycznej finki, której używam przede wszystkim do krojenia chleba, ale w nocy wiem , gdzie leży - obok zegarka, latarki itp

a ewentualne zastosowanie? tylko w sytuacji ekstremalnej, kiedy zjawi się jakiś psychopata, a nie załóżmy złodziej

a załóżmy kradzież w wykonaniu powiedzmy jakiejś grupy młodocianych? obawiam się, najlepiej zająć pozycję bierną - lepiej stracić portfel niż życie, a nawet jak ten portfel się obroni, to marne pocieszenie z posiadania "na koncie" również życia złoczyńcy

generalnie jeśli chodzi o styl samotnego podróżowania i nocowania na dziko to jestem sceptyczny wobec jakiś dużych namiotów, "wystawnego stylu biwakowania",chowania roweru do środka. ot co, rozbić się dyskretnie o zmroku i zwinąć z rana, a jak rano nie będzie roweru, to być zadowolonym, że ktoś się zainteresował rowerem, a nie właścicielem.
z doświadczeń moich dotychczasowych niepokojów na biwaku, wcale nie wynika jednoznacznie, że bym się afiszował swoją wiedzą, o tym, że w środku głuszy, ktoś mi coś kradnie

oczywiście to wszystko teoria, bo złoczyńcę łatwiej spotkać w centrum dużego miasta niż w dziczy, no ale jeżeli ma się ten promil pecha, to może być źle. bo na ulicy taki złoczyńca się jednak kryguje, a my mamy jakieś środki odwoławcze, natomiast w dziczy jesteśmy na jego patelni:)

a to nie wszystko znów takie miejskie legendy (stepowe). np. maniacy z Dniepropawłowska - zaczynali od zwierząt, potem zabili "w plenerze" 21 osób, a np. w zeszył roku we wspominanych Czerniowcach uciekinier ze szpitala psychiatrycznego zabił z "okazji urodzin Hitlera" zabił kilka osób. oczywiście to nie jest jakaś właściwość ukraińska - akurat wątek o tym traktuje, więc wspominam (chociaż mam wrażenie, że oni są na tyle otwarci, że jak kochają to serdecznie, a jak zdarzy się jakiś niezrównoważony to  zło może być równie ekspresyjnie)

i trzy stałe prawa:

jak przychodzi zmrok i trzeba się rozbijać, to zawsze nie ma dogodnego miejsca, wszystkie już minęliśmy:)

o zmroku każdy człowiek na horyzoncie jest mordercą:)

w ludzkiej naturze jest opowiadanie takich makabrycznych historyjek, wyolbrzymianie ich chwilami, nadawanie im na wpół żartobliwego tonu - to oswajanie niepokoju:)

Offline Mężczyzna Robert

  • Wiadomości: 4821
  • Miasto: Konin
  • Na forum od: 03.12.2007
Samotny jeździec
« 28 Sty 2011, 15:29 »
Księżycu! anu, nie wszędzie jest jak na Pradze  :lol:

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum