Dziękuję za gratulacje i już odpowiadam na pytania.
W zasadzie większość odpowiedzi zawiera ten film, w którym przedstawiam zdobywanie Polski(i nie tylko) dzień po dniu gdy tylko dochodziła jakaś nowa gmina.
Z jednej strony można by stwierdzić, że zajęło mi to 23 lata
, ale poważnie wziąłem się za to w 2018 i w 2 lata oraz 1 kwartał zrobiłem brakujące 74%, a gdy nałożę wszystkie ślady od 2018 roku do dzisiaj to wyjdzie 2056 gmin w dość zwartych obszarach (np Łódzkie) toteż na pytanie - ile czasu ci to zajęło - mógbym odpowiedzieć 3 lata i miałoby to sens. Oto ślady od początku 2018 roku:
A teraz podziękowania:
Pustelnik - dzięki za serwis (oraz za pucharek
)
Globalbus - dzięki za narzędzie do sprawdzania gmin na podstawie śladów. Przydało się cholernie do tworzenia statystyk wedle województw oraz wyznaczania nowych śladów względem starych
Wszystkim forumowiczom, a zwłaszcza tym , których spotkałem wracających ze zlotu na Mazurach w 2013 za inspirację.
Narzędzia jakich używałem poza wyżej wymienionymi serwisami to Locus na smartfonie z mapką od
http://www.freizeitkarte-osm.de/android/de/mitteleuropa.html Można tam pobrać odpowiedni motyw map i delikatnie przerobić, co by przy odpowiednim powiększeniu widać było granice gmin. Przydatny feature
. Oprócz tego serwis ridewithgps.com do kreślenia śladów i eksportowania plików gpx dalej. No i oczywiście wielogodzinne studiowanie mapy drogowej papierowej, ale to oczywista oczywistość.
Co było najtrudniejsze w tym wszystkim? Nie długa jazda po 150, 200 czy nawet ponad 400km na raz. Żadne góry, wiatry, deszcze albo nawet gołoledź.
LOGISTYKA!
Za każdym razem trzeba zgrać ze sobą prognozę pogody i rozkład jazdy PKP oraz noclegi.
Pogodę głównie sprawdzałem na mapy.meteo.pl oraz na Ventuskyy, a noclegi to tam gdzie Google podpowiadało.
Najgorzej było z PKP. Jeżdżę pociągami od wielu lat po kraju i mam wrażenie, że jest coraz gorzej jeśli chodzi zarówno o ilość/gęstość połączeń oraz kwestię przewozu rowerów.
Do tego jeszcze ta epidemia. Jak tak dalej pójdzie to za kilka lat jedynym rozwiązaniem by objechać cały kraj, będzie po prostu tylko jazda po nim na rowerze, ewentualnie rozwiązanie na zasadzie - rower na dach auta, przewiezienie na drugi koniec kraju, pętelka i nazad do domu. Pewnie część ludzi tak robi.
Do wyszukiwarki połączeń kolejowych polecam używać tego:
http://rozklad.sitkol.pl/bin/query.exe/pn?Stary, ale jary interfejs agregujący wszystkich przewoźników dobrze pokazujący czy można wozić rower czy nie i wskazujący na ewentualnie autobusowe komunikacje zastępcze, w których jak wiadomo roweru nie przewozi się.
Naprawdę trzeba mieć łeb jak sklep by ogarnąć te wszelkie oferty wielu przewoźników, opcje na ewentualne przesiadki, brać pod uwagę możliwe opóźnienia w skomunikowaniu, remonty, potoki podróżnych i wszelkie inne kwestie. A i tak mimo tego czasami jedynym wyjściem było po prostu pójść na peron i zagadać kierownika pociągu czy weźmie extra rower i jakość wrócić. W tej chwili z powodu restrykcji to jest już zabronione.
A do filmiku podsumowującego użyłem powerpointa, excela i movie makera
Pozdrawiam