Autor Wątek: Szukam roweru na baaaaardzo długą trasę  (Przeczytany 9247 razy)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6097
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Cytat: "robb"
Nie wiem czy niewymienny hak w stalówkach to standard

Standard. Nawet w wysokiej klasy ramach dedykowanych na dalekie:
http://surlybikes.com/frames/long_haul_trucker_frame/
trudne:
http://surlybikes.com/frames/karate_monkey_frame/
lub dalekie i trudne:
http://surlybikes.com/frames/pugsley_frame/
wyprawy
Więc akurat niewymiennym hakiem bym się kompletnie nie przejmował. I jako szczęśliwy posiadacz Surly LHT się nie przejmuję 8)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
Tak jest- zgadzam się z Mikim. Cieszcie się, że w ogóle macie haki. Ja takiego szczęścia nie miałem. Mam regulację odl. tylnej osi do napinania łańcucha i musiałem sobie sam wykombinować hak- większej filozofii nie ma, powiem :wink:
Gorzej bym się martwił jadąc na wyprawę np. bez mufy suportowej :mrgreen:
Edit: jeszcze mi przyszło do głowy, że złamać hak to można najczęściej tylko w poważnej  wywrotce/wypadku, a przecież po takim konkretnym wypadku to i tak się już nie chce jechać :wink:
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Cytat: "MaciekPaciek91"
jeszcze mi przyszło do głowy, że złamać hak to można najczęściej tylko w poważnej  wywrotce/wypadku, a przecież po takim konkretnym wypadku to i tak się już nie chce jechać :wink:

Wystarczy mała gałązka lub źle wyregulowane ograniczniki tylnej przerzutki - obydwa przypadki sprawdzone w praktyce.

Offline MaciekPaciek91

  • Wiadomości: 36
  • Miasto: Bolesławiec
  • Na forum od: 02.03.2008
ciman, faktyczne, ale większego problemu z wykonaniem prowizorycznego mocowania raczej nie ma. Fakt, że może trochę zaboleć jak nam przerzutkę weźmie w szprychy i np. urwie albo wykręci stały hak w jakiejś naprawdę zajebistej ramie typu Surly
Każdy człowiek, którego spotykam, jest ode mnie w pewien sposób lepszy. Tak postrzegam ludzi./ Ralph Waldo Emerson

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Stal jest miękka i elastyczna. Aluminium sztywne i kruche. Dlatego w stalowej ramie w razie wywrotki, patyka bądź innych nieszczęść hak raczej się wygnie niż złamie a właściwości stali pozwolą na jego wyprostowanie. W alu to jest raczej niemożliwe. Poza tym na wyprawach jeździ się jednak inaczej niż w wyścigach XC i ryzyko uszkodzenia haka jest jednak mniejsze. Wydaje mi się że, stąd właśnie biorą się niewymienne haki w rowerach typu Surly. Najczęściej im rozwiązanie prostsze tym mniej awaryjne.
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline żydełek

  • Wiadomości: 39
  • Miasto:
  • Na forum od: 08.12.2011
http://www.gigabike.de/frame.php?MakeLang=deutsch&MakeLangID=1&lay1=11&lay2=1&lay3=0&lay4=&prodid=600001450
stalówka za 99euro

Ta rama to pod koła 26"? Ma mocowanie na bagażnik i czy sztywny widelec będzie do niej odpowiedni?
Może się ktoś orientuje czy jest jakas alternatywa dla niej do kupienia w tej cenie?
« Ostatnia zmiana: 11 Gru 2011, 22:00 żydełek »

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Chaka Pele to dobra rama.
Nasi znajomi zajechali na nich z D do NZ
pamiętaj że te 99 euro to bez malowania
… why so serious ?

Offline żydełek

  • Wiadomości: 39
  • Miasto:
  • Na forum od: 08.12.2011
Chaka Pele to dobra rama.
Nasi znajomi zajechali na nich z D do NZ
pamiętaj że te 99 euro to bez malowania

Znajomi mieli sztywne widelce?
Nie można używać niemalowanej? Zardzewieje?

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Zardzewieje?

To jest normalna stal, więc oczywiste, że niezabezpieczona zardzewieje :)

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
oczywiście, że sztywne
99% ludzi jedzie w długie trasy na sztywnych :-)

no i oczywiście, ze ramę trzeba pomalować
 :icon_twisted:
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
a z drugiej strony, wiadomo że nawet po pomalowaniu, dość szybko na ramie pojawią się rysy. nie ma niebezpieczeństwa związanego z rdzą?
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Nawet jeśli dwa razy dziennie dobrze szorujesz zęby to jednak z czasem musisz udać się do dentysty, który i tak coś tam (jakiś ślad próchnicy) znajdzie. No to może nie ma sensu myć zębów?  ;D
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
z aluminium tego problemu nie ma. a co do spawania ramy po wsiach... spawać trzeba umieć. a jak ktoś umie, to rośnie szansa, że i sprzęt do alu będzie miał :wink:
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Splawik4

  • Wiadomości: 83
  • Miasto: podwarszawska wieś
  • Na forum od: 14.04.2010
Jeśli jedziesz na wyprawę na nowym rowerze alu to ryzykujesz, że nie do końca może Ci pasować geometria (chyba, że to kopia czegoś wypróbowanego) oraz że może się okazać, że coś tam zostało źle pospawane. Istnieje też ryzyko uderzenia ramą o coś w razie wywrotki i pęknięcie ramy jako wynik takiego uderzenia. Jeśli jedziesz na rowerze już przetestowanym to, ponieważ aluminium zużywa się wielokrotnie szybciej niż stal nie wiesz czy pod dużym obciążeniem, w trudnym terenie nie doszedłeś właśnie do granicy odporności twojej ramy. Nadal też pozostaje ryzyko wypadku - mnie zdarzyło się pęknięcie ramy alu po tym jak jakiś gnojek zajechał mi drogę samochodem i zrobiłem eleganckie OTB na poznańskim moście dworcowym.

Myślę, że większą zaletą stali jest nie to że można ją pospawać tylko to, że jest elastyczna i dzięki temu znikają opisane wyżej elementy ryzyka. Ponadto dochodzi element komfortu. Ponieważ na wyprawy jeździ się na sztywniakach to rower alu strasznie trzęsie a stal daje dużo większy komfort. To jest nie do przecenienia jeśli siedzi się w siodle po kilkanaście godzin dziennie przez wiele dni.
nie ma rzeczy niemożliwych

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
a z drugiej strony, wiadomo że nawet po pomalowaniu, dość szybko na ramie pojawią się rysy. nie ma niebezpieczeństwa związanego z rdzą?
pewnie, że jest  ;D
ale chyba nie na całej powierzchni roweru ;-)
… why so serious ?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum