Zachodnia Norwegia - lipiec 2011

[Freud]

Hmmm.. wrzesień. Faktycznie upalnie nie musi być, żeby taki wyjazd był udany.
Dziękuję mdudek - przemyślę to. I tak do kwietnia na spokojnie będę sprawdzał ceny biletów więc mam czas.

[aard]

tylko czy aby na pewno ceny później są niższe?

"Na pewno" to nic nie ma. Na tym polega polityka tanich linii, ze nie wiesz, kiedy zmienią cenę. Średnio muszą wyjść na swoje i nie ma bata. Ale jeśli ktoś to zaobserwował, że regularnie tanieją kiedyś-tam, to możesz zaryzykować i posłuchać jego rady, choć pewności nigdy nie będziesz miał

My w zeszłym roku kupowaliśmy bilety na Norwegian 9 i 10 marca na 8 i 31 lipca, i wyszło po ok. 1.000 zł na osobę z rowerami w obie strony. Wydaje mi się, że to dość sensowna cena. Wizzair był ciut tańszy (800 zł?), ale latał z Gdańska i w mniej korzystnych terminach. (w Norwegian wylatywaliśmy w piątek i wracaliśmy w niedzielę, a Wizzair bodaj odwrotnie, czyli pobyt skracał się o 4 dni )

[Freud]

Aard - jakie konkretnie opłaty doszły Wam jeszcze do biletów, że wyszło około 1000 zł?

[cinek]

Freud, jak ja analizowałem pogodę w środkowo-zachodniej Norwegii (pod kątem trekkingu po płaskowyżu Hardangervidda), to pamiętam, że lipiec był najcieplejszy, ale deszczowy, czerwiec to śnieg leży, ale deszczu mniej a pojechałem w sierpniu. Statystycznie mniej deszczu, temp średnia o 0,5 st.C niższa niż w lipcu.
Ja akurat trafiłem na temperatury około 20 st.C i mało deszczu, bo tylko raz się rozpadało na 30h (na 14 dni pobytu), co nie znaczy, że jak Wy pojedziecie to nie będzie lało cały czas ;-)

Samochód to raczej bezpiecznie zostawisz wszędzie poza Oslo. W Oslo opłaty za parkowanie są olbrzymie i a nie można zostawić ot tak na ulicy, gdzie nie ma opłat, bo sprzątają co kilka dni raz jedną stronę ulicy raz drugą i trzeba by przeparkowywać.
W Oslo samochód zostawiliśmy pod skocznią Holmenkollen. Sporo tam zagranicznych autek było zaparkowanych.

[m+k]

Przepraszam, że się wtrącę. Ostatnio interesowałam się cenami przewozu rowerów w różnych liniach i tak, z informacji na stronie przewoźnika Norwegian - przewóz roweru w jedną stronę to 38 euro (dla Was dwójki to koszt przewozu rowerów 152 euro ogółem). Cena jednego bagażu rejestrowanego jest w cenie biletu. Myślę, że warto to sprawdzić dokładnie.
Pozdrawiam

[aard]

Aard - jakie konkretnie opłaty doszły Wam jeszcze do biletów, że wyszło około 1000 zł?

Nie rozumiem słowa "doszły". Wyszło taniej niż mdudek (bo ona, jeśli dobrze zrozumiałem, podała cenę w jedną stronę). Nam wyszło po ok. 330 zł w jedną stronę od osoby i ok. 330 za rowery w obie strony. Żadnych innych opłat nie pamiętam.

[magdad]

To cena za lot w obie strony . Z tego co pamiętam loty do Oslo były tańsze niż do Bergen i Stavanger.

[Freud]

Aard - dzięki. O to mi chodziło.

[aard]

Wilk słusznie prawi. Norwegian jest prawdopodobnie droższy (choć oczywiście wiele zależy od chwilowej ceny biletu pasażerskiego w jednej i w drugiej linii) i na pewno bardziej upierdliwy. Pamiętam, że nakląłem się co nie miara przy tej telefonicznej rezerwacji, na połączenie z konsultantem czekałem nie raz ponad 10 minut (ze stoperem!) i nie udało mi się doczekać. Niemniej dla mnie decydujące było, że Norwegian miał lepsze terminy. Każdemu według potrzeb

[m+k]

Wilk-u, masz rację z tą rezerwacją rowerów, kontakt telefoniczny z liniami to rzeczywiście trochę utrudnione i koszty rosną. Jak zbierze się wszystkie koszty to grosz do grosza i uzbiera się całkiem niezła kwota. Warto brać to pod uwagę podczas planowania wyprawy. Cena za przewóz roweru tylko chyba niższa od tej co napisałeś. Kwota 41 euro obejmuje ich transport w lotach krajowych, przy międzynarodowych bodajże 38 za sztukę (chyba, że się mylę).
Pozdrawiam.

[tomzoo]

Tomzoo - czy złapał Was gdzieś deszcz?

W nocy kilka razy, półtora dnia w połowie wyjazdu - pomiędzy Alesund i wyspą Runde no i z raz czy dwa przelotnie.
No i podczas dojazdu na lotnisko 
Ale kupując bilety kilka miesięcy przed wyjazdem - nigdy nie będziesz wiedział jaka pogoda Was zastanie. Statystyka pogodowa w Zachodniej Norwegii to największa ściema jaką można podać. To tak jakby wyciągać średnią z 0 st.C i 30st.C - wyjdzie Ci 15. My mieliśmy po jednej krótkiej koszulce (oprócz potówek), a Monia musiała na początku wyjazdu kupić szybko jakieś krótkie spodenki, bo najlżejszymi były 3/4 

[Freud]

W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak śledzi ceny biletów.
Zadzwonię jeszcze na przeprawy promowe i zapytam czy tam ceny biletów się zmieniają w zależności od miesiąca i ew. w jakim stopniu.

Żartem to zawsze mogę popaść w polską paranoję i zatankować 2 karnistry benzyny do samochodu
Wtedy koszty dojazdu do Norwegii spadną jeszcze mocniej

[Janus]

Cena przewozu roweru to jedno, rzeczywiście WizzAir jest pod tym względem tańszy. Ale do ceny biletu dochodzi jeszcze opłata za rezerwację czy tam po prostu za zapłacenie kartą/przelewem. Nie wiem, jak to wygląda w Norwegianie, ale właśnie zauważyłam, że WizzAir drastycznie podniósł opłatę za płacenie kartą - z 25 (jeśli dobrze pamiętam) do... 80 zł! Znacznie taniej, choć dalej pieruńsko drogo, wychodzi przelew bankowy - WizzAir udostępnia taką opcję, a kosztuje ona dwa razy mniej niż płacenie kartą.

Tanie linie...

[hose morales]

że WizzAir drastycznie podniósł opłatę za płacenie kartą - z 25 (jeśli dobrze pamiętam) do... 80 zł

Hmm... wczoraj płaciłem właśnie w Wizzair. Zarówno karty jak i przelew w granicach 25-40zł. Że kradzieje to inna sprawa..

Za to bagaż rejestrowany podnieśli do 32kg.

[Janus]

Hmm... Ja też właśnie chciałam zapłacić i za płatność kartą chcieli ode mnie 160 SEK (czyli ~80 zeta). Spróbuję zalogować się przez polską stronę i zobaczyć, jaka jest różnica - chociaż dziwne by było, gdyby była aż tak wielka...

P.S. Sprawdziłam na polskiej wersji strony i mam to samo - 85 zeta za płatność kartą i 43 za przelew. Nie wierzę, żeby od wczoraj aż tak to zmienili... O co chodzi? To niesprawiedliwe...