To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
ciężka sprawa, zastanowiłbym się czy nie da się jakoś wymagać udokumentowania tego
Czy jeśli bez zbędnych ceregieli powitalnych na zaliczgmine pozaznaczałby wszystkie swoje gminy Pan który przejechał słynną wstęgę "Jadzia" i później zaczął jeździć intensywniej i zaliczać kolejne partie kraju, to też odezwały by się głosy sprzeciwu, że ktoś spoza towarzystwa w kilka godzin klikania wskoczył na 2-3 miejsce w rankingu?
Ja myślę, ze najgorszy dzień w moim rowerowym życiu nadejdzie kiedy cała moja mapka będzie na zielono
zawsze można pójść dalej i przejechać wszystkie drogi krajowe, powiatowe, zaliczyć wszystkie miasta, sołectwa, wsie, parafie, mosty... coś się znajdzie
Kiedyś w teleexpresie był reportaż o pozytywnie zakręconym rowerzyście który od kilkunastu lat jeździł po Polsce i zaliczał gminy. Miał kilka zeszytów zapisanych informacjami o zdobyczach... Nie pamiętam tylko czy jego celem były gminy, czy może każde miasto w Polsce.. chyba to drugie..Czy jeśli bez zbędnych ceregieli powitalnych na zaliczgmine pozaznaczałby wszystkie swoje gminy Pan który przejechał słynną wstęgę "Jadzia" i później zaczął jeździć intensywniej i zaliczać kolejne partie kraju, to też odezwały by się głosy sprzeciwu, że ktoś spoza towarzystwa w kilka godzin klikania wskoczył na 2-3 miejsce w rankingu?