O, teraz sobie tego Pana wygooglałem bez problemu. Pozytywnie zakręcony Dziadek!Cóż, złoty medal już rozdany, ale na podium są jeszcze dwa miejsca do zdobycia
Pana Mieczysława zostawmy w spokoju i skupmy się na Analityku, któremu na imię Wiesiek (!)
Jest niewielkie prawdopodobieństwo, że je zebrał wszystkie - dlatego powinien to udowodnić w sposób niekwestionowany; a jak nie chce/ nie może udowodnić - to konto powinno zostać skasowane; bo psuje zabawę tym którzy uczciwie zbierają.
Skąd wiadomo, że analityk ma na imię Wiesiek? Założyłem sobie specjalnie konto na stronie, ale nie widzę nigdzie informacji o profilu.
Weź trochę na wstrzymanie. Bo na razie to Remigiusz napisał, że nie zdziwiłby się gdyby pan Mieczysław tez zaliczył i gminy - a Ty przerabiasz od razu to na 99,99%. Troszkę więcej rzeczowości.
Nikt nie kwestionuje prawa do wpisywania dowolnej liczby gmin. Ale wpisanie całości za jednym zamachem - jest bardzo podejrzane; dlatego trzeba to potwierdzić jakimiś dowodami. W towarzystwie osób, które się znają - wystarczy słowo, ale w takim przypadku - już niestety nie.
Najpierw przeczytaj wątek; później dorabiaj ideologię. Bo gdybyś przeczytał - to byś już wiedział, że człowiek kryjący się za nickiem Analityk nie ma z Mieczysławem Parczyńskim nic wspólnego
Tylko nieco bardziej podejrzane, jak to, że Ty pyknąłeś 800 czy ile tam teraz masz. Ludzie jeździli na rowerze na długo przed powstaniem internetu i portalu zaliczgmine.pl, mogli zaliczać Polskę bez odgórnej inicjatywy, czego przykładem jest Parczyński.
To niezupełnie tak. Gość wchodzi anonimowo na stronę, zaznacza gminy na zielono i cześć, uważa sprawę za załatwioną. Można chociaż maila do administratora wysłać z krótkim opisem, wyjaśnieniem, przedstawieniem się. Na pewno część osób zainteresowała by krótka historia zdobywcy, skąd pomysł, itd. Jeżeli nie chce żadnego rozgłosu, to po co to robi, po co zaznacza te gminy? Zachowanie raczej do jakiegoś trolla internetowego podobne.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Z całym szacunkiem, ale bezrefleksyjne głosy o usunięciu konta analityka obnażają prawdziwe oblicze tego wyścigu.
Próbujesz tu wykreować obraz bandy zazdrośników, którym ktoś sprzątnął złoty medal sprzed nosa i nie chcą się z tym pogodzić.
Przecież prawie każdy napisał, że jeśli analityk pokaże jakieś sensowne dowody zaliczenia, to go zrehabilitujemy i będziemy darzyć szacunkiem. I nie mówię o zdjęciach pod każdym urzędem, tylko jakikolwiek dziennik, pamiętnik, itp.Zaliczenie wszystkich gmin musiałoby mu zająć sporą część życia, chyba potrafiłby napisać teraz o tym parę słów???
Parczyński ze swoich wyczynów jest ogólnie znany i gdyby to on był analitykiem, to wszyscy by mu z miejsca uwierzyli. Ale na razie szansa, że analityk jest trollem jest gigantyczna.
Raczej dzieci w piaskownicy, dla których jest niezwykle istotne, że ktoś ma bardziej zielony samochodzik, a podejrzewają, że pod zielenią kryje się prawdziwy, biały kolor.
Napisałem, że nie mamy danych by twierdzić, że zaliczył wszystkie gminy na 99,99%. Nikt nie słyszał by bawił się w zaliczanie gmin - więc teksty o 99,99% są nieuzasdanione; jak jest naprawdę nikt poza nim nie wie; a on żadnego konta na zaliczgmine.pl nie zakłada - więc nie dorabiaj tu ideologii
Nie kompromituj się, akurat moje gminy każdy kto ma na to ochotę może sobie sprawdzić - bo wrzucam ślady GPS z niemal każdej trasy gminnej.
Różnica jest zasadnicza - że chcemy wiedzieć czy ktoś to przejechał NAPRAWDĘ czy jest OSZUSTEM od jakich w internecie aż się roi. Takie oszustwa w sieci są bardzo częste, na bikestats co rusz pojawiają się oszuści, którzy uwielbiają złośliwie wpisywać fałszywe kilometry. My nie prosimy o usunięcie konto - tylko sprawdzenie czy to nie oszustwo.
Zachowujesz się zwyczajnie po chamsku wyjeżdżając z takimi osobistymi wycieczkami. Każdy kto mnie zna - dobrze wie, że o żadne medale nie walczę, zbieram gminy tylko dla wasnej przyjemności - dlatego wliczam tylko te od 2011 roku, gdybym chciał wygrać - to bym sobie wpisał wszystkie w których byłem, a że jeżdżę na rowerze od wielu lat - miałbym ich co najmniej kilkaset więcej.
Prośba żeby ktoś nikomu nieznany udowodnił że rzeczywiście zbierał gminy (a to bardzo rzadka pasja) - jest normalną prośbą. Prawdziwa cnota krytyki się nie boi; np. Mieczysław Parczyński swoje wyjazdy opisuje niesłychanie szczegółowo, w tych czasach nie było GPS-ów, więc opisywał trasy ręcznie bardzo dokładnie - ma 14 tomów opisów własnych podróży! Tak więc nie ma mowy, żeby człowiek zarażony taką pasją, że na rowerze zaliczył wszystkie gminy w Polsce - nie miał na to jakiś dowodów