Autor Wątek: Częste mycie skraca zycie? (roweru)  (Przeczytany 7123 razy)

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 21:08 »
Cytat: "szkodnik"
...i powiedzieć gościowi że roweru nie myje sie wężem ogrodowym.. :|

Tu mnie zainteresowałeś. Mógłbyś wyjaśnić dlaczego "się nie myje wężem ogrodowym"? Ja właśnie tak myję, ale może to błąd?
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 21:11 »
Ogrodowym można spokojnie myć, przy karcherze trzeba uważać.
A koleś z aukcji go pewnie nie mył, tylko polał specjalnie wodą dla efektu wizualnego, taki zabieg marketingowy ;)

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 21:13 »
Nie wiem czy o to chodziło Szkodnikowi, ale z węża leci woda pod ciśnieniem. Wlatuje wtedy przez uszczelki do piast, sterów i supportu. A nie powinna...

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 21:19 »
Nie przesadzajmy, z takiego węża to żadne ciśnienie.

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 21:48 »
Cytat: "dudi"
Nie przesadzajmy, z takiego węża to żadne ciśnienie.

Chyba że masz lewe przyłącze prosto do rury głównej ;P

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 21:58 »
Więc co? Brzydkie zacieki po kroplach wody na lakierze? :P

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 23:20 »
Miałem na myśli dokładnie to co napisał rafalb, czyli że woda dostaje sie tam gdzie nie powinna i zupełnie nie rozumiem po co wogole tak robić? Ten "wizualny efekt marketingowy" we mnie budzi tylko negatywne odczucia...
Jak komuś zależy na wizualnym efekcie czystości to świetnym patentem jest spryskanie środkiem do mycia szyb i przetarcie szmatką. Proste, delikatne i nieinwazyjne.
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 6 Lut 2011, 23:30 »
Eeee tam, z tym dostawaniem się wody gdzie nie trzeba to nie przesadzajmy.

Poprzedniej zimy myłem swój rower ze dwadzieścia razy pod prysznicem. Po wyschnięciu aplikowałem mu jedynie po kropelce na każde ogniwo łańcucha i tyle. Żadnych niekorzystnych efektów, nie tylko na zewnątrz, ale także w piastach które po zimie rozbierałem.

Za to pozostawienie niespłukanych słonych zacieków na rowerze, w którym aluminiowa rama łączy się ze stalowymi elementami praktycznie gwarantuje fajną korozję elektrochemiczną i obawiam się że wycieranie szmatką nic tu nie pomoże bo to chodzi właśnie o miejsca połączeń, gdzie szmatka nie dochodzi.

A efekt wizualny to ja akurat mam w... no, wiesz gdzie.

Offline majchers

  • Wiadomości: 333
  • Miasto: Kanada
  • Na forum od: 16.10.2008
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 8 Lut 2011, 17:38 »
Cytat: "Borafu"
...pozostawienie niespłukanych słonych zacieków na rowerze, w którym aluminiowa rama łączy się ze stalowymi elementami praktycznie gwarantuje fajną korozję elektrochemiczną i obawiam się że wycieranie szmatką nic tu nie pomoże bo to chodzi właśnie o miejsca połączeń, gdzie szmatka nie dochodzi...

Święte słowa z tą korozją i tak dalej...!
Co do reszty - wody, piast i innych, to każdy przeciętny rower jest tak zbudowany w dzisiejszych czasach, że żadna przeciętna woda, nawet z węża 'pod ciśnieniem' (?!) nie powinna mu szkodzić. Przecież buduje się go m.in. po to, aby jeździć też po mokrym. Nie rozczwarzajmy włosa na sześć panowie! Bez przesadyzmu.
Zgadzam się z "Borafu" - spłukać koniecznie, obetrzeć tu i tam + kropelka tu i tam i wiooo...!
Muzealnikom polecam muzea, a świętobliwym świątynie.
Rower zaś jest do jeżdżenia.
 8)

Offline Mężczyzna tranquilo

  • Wiadomości: 1692
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 21.01.2011
    • Na rowerowej ścieżce
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 8 Lut 2011, 18:14 »
To fakt, wątpię by karcherem można było przepłukać piasty. Ale już same przerzutki i inne elementy wierzchnie, obowiązkowo smaruję po wyprawie do myjni.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 8 Lut 2011, 18:55 »
Zależy jakie masz piasty. Moje STX się da, nie mówiąc już o sterach, karcherem przepłukać. Dlatego ja zwracam na to uwagę.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 8 Lut 2011, 21:03 »
Majchers, trafiłeś w sedno! pozwoliłem sobie wziąć Twój bon-mot na sygnaturkę. jesli masz coś przeciwko, to daj znać :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 8 Lut 2011, 21:15 »
A ja trochę nie kumam o co chodzi z tymi muzealnikami...
Że starszy sprzęt nie jest fajny? Czy że należyte obchodzenie sie z nim jest niefajne?
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 8 Lut 2011, 21:45 »
Ja to odbieram tak, że rower jest do jeżdżenia, a nie do trzęsienia się ze strachu o każdą śrubkę. Jak ktoś lubi picować i się zachwycać to jego sprawa, ale to motto pod MOIMI postami i oddaje MOJE nastawienie :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna szkodnik

  • Wiadomości: 966
  • Miasto: Bełchatów\ Wrocław\ Warszawa
  • Na forum od: 12.05.2007
Częste mycie skraca zycie? (roweru)
« 8 Lut 2011, 22:09 »
A ja lubię swoje rowery. O niektóre nawet trochę dbam. Jest tez trochę części którymi się zachwycam i czasem "trzęsę ze strachu o ich śrubki". Ale to wcale nie oznacza że na nich nie jeżdżę!! Więc MOIM zdaniem wogóle nie zachodzi tu żadna kolizja ani konflikt interesów.
"Raz do roku pojedź w miejsce w którym jeszcze nie byłeś.
Bądź dobry dla Matki Ziemi.
Dziel się swoją wiedzą."

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum