Autor Wątek: moja pierwsza kolarzówka  (Przeczytany 3926 razy)

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 00:34 »


zabawiłem się w zimowego modelarza i wyszło to



Nazwałem ją Marlin Monroe :)

ROWER SZOSOWY FIRMY CONDOR
RAMA STALOWA
OSPRZĘT: PRZERZUTKA TYŁ I PRZÓD - SACHS HURET
HAMULCE I KLAMKI - CLB
MANETKI - SACHS HURET
10 PRZEŁOŻEŃ
PIASTY ATOM
KORBY NERVAR

Zakupiony na allegro za 300 zł wrzuciłem do niego gdzieś jeszcze około 200 zł

Dzisiaj testowałem jak się na niej jeździ. Dziwne pierwsze uczucie. Mniej stabilnie, pozycja prawie leżąca, lecz ciekawie:) Mam nadzieje, że będzie mi służyć.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 05:37 »
Piękna blondyna :D  Przejedziesz kilkaset kilometrów - przyzwyczaisz się.


Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 06:19 »
Mogłeś założyć jeszcze klamki z linką pod owijką. to co masz teraz się będzie plątało "pod nosem" (albo głównie pod rękoma) a wygodnego chwytu nie zapewni.
Ale czerwony rządzi :) Kolor Ferrari :wink:
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 08:53 »
Super :-)
Wrzuć jeszcze jakieś fotki robione przy świetle słonecznym.
Miałeś taki piękny chromowany widelec... Teraz już takich nie ma :-)
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1076
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 10:13 »
Jeżeli pozycja siodełka, którą widać na zdjęciu, jest pozycją do jazdy, to masz zdecydowanie za dużą ramę. Oczywiście chodzi mi bardziej o długość niż o wysokość ramy - ale zakładam, że to się przekłada w przypadku tak niskiego siodełka.

Nie wiem czemu, ale wśród starych szosówek na allegro przeważają te, które nadają się dla ludzi o wzroście około 2 m. Sam taką kupiłem swego czasu i wszystko jest pięknie oprócz zbyt dużej ramy. Co jest pięknego? Te cienkie opony pod ogromnym ciśnieniem - niesamowite wrażenie lekkości. Jeśli chodzi o rower górski, turystyczny, to żeby jazda była przyjemna, to wato ją uzupełnić o ładne widoki. A szosówka? W pierwszym entuzjazmie chciałoby się po prostu jechać do przodu - nawet jak w dzieciństwie wokół domu. I to jest najważniejsze; to uczucie można osiągnąć nawet na zabytkowym sprzęcie; lepszy osprzęt jest niejako sprawą wtórną.

Jakimś wielkim znawcą szosówek nie jestem, ale zaglądałem nieco na typowo szosowe fora i bardzo tam naciskają na właściwy dobór ramy. Jeżeli już ma być nietrafiona, to lepiej kupić dużo za małą, niż nieco za dużą. Pełna pochylona pozycja, czyli z rękami na dolnych chwytach kierownicy, ma polegać nie na leżeniu jak piszesz, ale bardziej na wygięciu w pałąk. I za duża rama całą tę "fizykę" jazdy psuje. Sam mam za duża ramę i 3/4 czasu jazdy spędzam trzymając ręce na górnej powierzchni kierownicy. Pełne pochylenie jest w przypadku za długiej ramy jest i wysoce nieprzyjemną pozycją, i psuje wręcz rytm i szybkość jazdy.

Chociaż, ze zdjęcia widać, że trochę temu zaradziłeś zmieniając fajkę i podnosząc kierownicę. Ale to przejście bardziej ku pozycji turystycznej niż typowo szosowej. Szosowa kierownica powinna być nisko, ale stosunkowo blisko. Chyba, bo piszę o tym na czym się nie za bardzo znam:)

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 10:44 »
Zdaje się, że oprócz rowerów, pozycja też ewoluowała. Wg. starej szkoły pod siodełkiem miała zmieścić się pięść zawodnika. Więc ramy były dużo wyższe. Kierownice były bardzo głębokie i wydaje mi się, że pomyślane głównie do jazdy w dolnym chwycie. To samo kształt klamek.
Jak jeździłem troszkę (dosłownie 200km) taką starą szoską, to wygodniej było w dolnym chwycie.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 12:51 »
Siodełko mam trochę za nisko co do swojego wzrostu. Zrobiłem to specjalnie ze względu na nowa pozycje klamek hamulcowych i ewentualnym zeskoczeniu w razie jakiś niebezpiecznych sytuacji. Tak jak mówiłem dopiero 1 raz na niej jechałem :) mam 188 cm a ramę dobierałem własnie patrząc na znaleziona tabele ram co do wzrostu.  Fajka w sumie na razie jest zastępcza. Oryginalna nie miała tej śrubki w środku. Z owijki też nie jestem do końca zadowolony, coś ten klej był słaby, no i ja nie miałem wprawy w zakładaniu. Następnym razem będzie lepiej.


Tylko mam dwa problemy.

1. Łańcuch jest za krótki, podobno jak zamontuje nowy to będzie mi skakał bo nie dopasuje się do zębatek. I teraz nie wiem co mam zrobić...

2. Nie mam śrubek do regulacji

o tutaj


Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 13:55 »
Cytat: "kaarool"
Tylko mam dwa problemy.

Wolnobiegi na allegro kupisz do 50zł. Kup sobie jakiś 7 lub 8s, może dostaniesz "czasówkę" (skok o ząbek).
Co do śrubek.. Ktokolwiek kto ma zepsutą przerzutkę da Ci gratis.. Zapytaj w najbliższym serwisie rowerowym, powinni mieć.

A co do wysokości kierownicy.. W "nowoczesnych" ścigach 95% czasu jedzie się na klamkach. Dlatego są ładnie wykończone gumą i tworzą zgrabną linię z kierownicą. Dolny chwyt jest naprawdę bardzo rzadko stosowany. Kierownica powinna być na takiej wysokości, żebyś bez zmiany pozycji dosięgał do manetek biegów, tak po prostu zdejmując rękę na dół (na moje oko kierownicę masz za wysoko). Pooglądaj allegro, zauważysz że wygląda to "trochę inaczej" niż twój rower.

Może nudny jestem, ale jak skopałeś owijkę, to kup sobie klamki "z linką od spodu", albo zastanów się nad klamkomanetkami (ale to będzie połowa roweru..).

Owijkę w czasie owijania "naciąga się". Owijka się "wulkanizuje". I pamiętaj o pogrubieniu "na zakręcie u góry" do klamki (bo to miejsce jest najbardziej narażone na zsuwanie).
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1076
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 16:05 »
Jeśli chodzi o chowanie linek, to zdaje się, że nie starczą jedynie przystosowane do tego klamki, kierownica też musi mieć odpowiednie frezowania.

Do zagłębienia chowa się linkę i dopiero na to owijka. Bez tego będzie i niewygodnie, i owijki nie da się dobrze naciągnąć, będzie się rozchodzić.

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 17:52 »
Hmm. Masz rację.. wydaje Ci się  :mrgreen:
Owijka ani ciut się nie rozchodzi z tego powodu.. i jest nawet wygodniej niż w "zagłebieniu". Oczywiście o ile leży równo i "zupełnie przypadkowo" w zgięciu palców. Jak nie masz wprawy, to pancerz możesz sobie przykleić na jakiś klej, przy praktyce wystarcza taśma przy fajce albo owijanie od fajki strony.
Z trzech "baranków" tylko jeden mam z wgłębieniem.. i akurat ten jest najmniej używany (znaczy się nawet nie pamiętam gdzie się wala.. bo za wąski jest).
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Kobieta hindiana

  • Wiadomości: 4023
  • Miasto: Irlandzka wieś, królewskie hrabstwo
  • Na forum od: 04.09.2010
    • 87th Dublin Polish Scout Group, Scouting Ireland
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 18:42 »
Wyglada  przepieknie, gratulacje - dlugo nad nim siedziales?
Mądrzy ludzie czasem się wygłupiają, głupi zawsze wymądrzają.
www.plscout.com

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 9 Lut 2011, 20:32 »
jakoś w ciągu 1.5 tygodnia nad nią siedziałem.

Spokojnie Panowie ten rower ma być rowerkiem dojazdowym na uczelnie. Daleko nim jeździć nie będę, pewnie nawet często nie będę zmieniał tych przełożeń.

Tylko z tym łańcuchem będę musiał coś wykombinować. W sumie kupno wolnobiegu będzie ostatecznością. Teraz pieniądze muszę przeznaczyć na swój rower wyprawowy i na sama wyprawę po Hiszpanii

Offline Mężczyzna xArEs

  • Wiadomości: 211
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 15.02.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 10 Lut 2011, 10:17 »
hmm... a miał być Fix :)
pozdr
 
Krzych

Offline kaarool

  • Wiadomości: 322
  • Miasto: Szczecin/Poznań
  • Na forum od: 17.05.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 10 Lut 2011, 13:03 »
Cytat: "xArEs"
hmm... a miał być Fix :)


A no miał a nie wyszło:)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
moja pierwsza kolarzówka
« 10 Lut 2011, 13:42 »
No to czytaj wątek o szlifowaniu.. Będzie git.
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum