hmmm, a jak się to ma do wagi 'zawodnika' ? Jesteśmy podobnego wzrostu, a podejrzewam że jesteś co najmniej z 10kg lżejszy ode mnie... tzn że Ty możesz załadować na swoją szosę 20kg, a ja na swoją tylko 10kg żeby nie straciła swoich właściwości ?
hmmm, a jak się to ma do wagi 'zawodnika' ?Jesteśmy podobnego wzrostu, a podejrzewam że jesteś co najmniej z 10kg lżejszy ode mnie... tzn że Ty możesz załadować na swoją szosę 20kg, a ja na swoją tylko 10kg żeby nie straciła swoich właściwości ?
Jeżeli chodzi o mój rower, to nigdy bym go nie zamienił na inny. Jeżeli 90% wyprawy to utwardzone drogi, głównie szosa, to najlepszym będzie rower szosowy. Problem z obręczami nie wystąpił by wcale, gdyby nie wadliwa obręcz założona w serwisie. Miała ostre przetłoczenia od wewnątrz i one cięły dętkę.