Witojcie!
Mam na imię Jędrek, 23 lata i troszkę, jestem stjudentem aktualnie ale już niedługo kończę (koniec czerwca) także te wakacje będą suuper długie. W związku z tym szukam jakiejś niezwykle ekscytującej wyprawy rowerowej. Mam czas od początku lipca do listopada
W moim życiu dokonałem 2 wypraw rowerowych (Rumunia 2008 i Bałkany 2010) na zasadzie im dziczej tym lepiej. Bardzo nam się podobało, niestety ludzie z którymi tam byłem już trochę dorośli i mają poważne zobowiązania także w tym roku są niedostępni. Poniżej podaje linki do przybliżonych tras jakie zrobiliśmy jakby ktoś był zainteresowany.
Rumunia Bałkany O mnie : bezkonfliktowy, przyjazny (dla środowiska), kocham zwierzątka, na rowerze lubię się porządnie zmęczyć a poza rowerem lubię ludzi sprawnych i zorganizowanych (tzn. jak się bawimy to się bawimy ale jak mamy jechać to nie babrzemy się pół godziny przy pakowaniu gratów...), wymagania kwaterunkowe i żywieniowe minimalne - nocowanie na dzikusa, mycie się w rzekach czy chleb z pasztet przez całą wyprawę w żadnym stopniu mnie nie odstrasza.
Interesuje mnie każdy kierunek pod warunkiem że jest w miarę dziki i pełen przygód.
to chyba tyle, pozdrawiam