Rowerowy bidon do transportu WINA

[Maciej Mężyński]

Podczas wypraw nie trzeba rezygnować z podstawowych przyjemności życia doczesnego. Poza tym, wielokrotnie się zdarzało, że gospodarze u których nocowaliśmy dawali nam szklaną butelkę z winem na drogę.  I jak tu odmówić? Przecież nie wyleje za zakrętem, żeby nie dźwigać, ani tez nie wypiję na miejscu bo jak potem jechać?? i z resztą co to za przyjemność tak na szybkiego. Co więcej, transport szkła stwarza kłopoty. Jak się zbije, to nie tylko stracimy zawartość cennego płynu ale pomoczymy ciuchy i co najgorsze możemy uszkodzić sakwy. Firma KleenKanteen z USA sprzedaje bidony na wino dla rowerzystów. Pasują do standardowego koszyka.

[van]

Ja tam jakoś nigdy nie miałem problemów z przewożeniem wina w sakwie, po prostu się wkładało pomiędzy ubrania i było OK. Żeby zbić trzeba by się wywalić, a to się jakoś super często przecież nie zdarza. Dla mnie to lekki przerost formy nad treścią, na upartego można nawet butelkę owinąć czymś i włożyć do koszyszka. I też pytanie czy codziennie będziemy takie wino transportować? Przez 40 dni dzień w dzień pić wino... hmm
I pewnie tanie to to też nie jest

[Symfonian]

Ja znam takiego co 12butelek wina przewoził i też mu sie zbiły