Bałkany - sierpień/wrzesień

[madman]

Witam,

jako że właśnie zaplanowałem sobie urlop w pracy - zaczynam planować wycieczko-wyprawę.

Termin - 26 sierpień - 7 wrzesień (13 dni)
Wstępna trasa - samochodem z Rybnika do Serbii (Nisz albo i bliżej granicy z Macedonią - np. Preszewo), następnie Macedonia (jezioro Ochryd), nieco Albanii, nieco Czarnogóry i powrót przez Serbię bez Kosowa (z tego co wiem - przejazd z Kosowa do Serbii może być niemożliwy). Alternatywnie - powrót przez Kosowo i Macedonię. Powrót samochodem do domu.

Trasy szczegółowej jeszcze nie planuję.

Założenia co do marszruty - ok. 100 km dziennie, nie planuję zabierania większego bagażu tylko pojadę "na toosha" No, może nie aż tak, ale bagaż postaram się ograniczyć do 2 sakw (w jednej jakiś mały namiot). Noclegi na dziko, ewentualnie raz na jakiś czas kwatera. Jedzenie gotowane samodzielnie, co kilka dni można wyskoczyć do restauracji, szczególnie na coś miejscowego.

Poszukuję 1 osoby zainteresowanej taką formą spędzenia wakacji. Od siebie - mam 26 lat, nie mam za to kondycji (przynajmniej obecnie), potrafię być marudny ale zwykle mało gadam. 2 tygodnie powinno się dać ze mną wytrzymać.

Koszt przejazdu - tyle co paliwo + winiety i opłaty drogowe (Węgry na pewno winieta, Słowacja - omijanie dróg płatnych, Serbia - jeszcze nie wiem, prawdopodobnie jednak autostradami. Dzieli się na połowę.

[aard]

(z tego co wiem - przejazd z Kosowa do Serbii może być niemożliwy)

Skoro wcześniej będziecie w Serbii, to nie powinno być problemu z wjechaniem do niej ponownie - nawet z Kosowa. No, chyba że Wam wstemplują pieczątkę wyjazdową z Serbii, ale o tym będziecie wszak wiedzieć, zanim zdecydujecie się na Kosowo (bądź nie )
Zawsze prosto z Serbii można uderzyć do Kosowa, a wrócić przez Macedonię

[madman]

Teoretycznie masz rację. W praktyce w Kosowie już też byłem, więc dla mnie nic szczególnie ciekawego (ale też nie "odrzuca" mnie od niego), a takie kombinowanie źle mi się kojarzy. No ale to jest do opracowania w terminie późniejszym.

[aard]

No to pisz, ze Kosowo Ci niepotrzebne, zamiast zasłaniać się potencjalnymi problemami (wyglądało na to, że chcesz, a nie wiesz, że można i z bólem serca wybierasz Serbię )

[wiacek]

Ohoho kolejna osoba na Bałkany jedzie   Ja też jadę, ale na innej trasie.
Jak tak dalej pójdzie to całe forum spotka się na Bałkanach  

Słowacja - omijanie dróg płatnych

Na Słowacji to jest koszt 5euro za tydzień, a omijać musisz też wszystkie ekspresówki i niektóre krajówki, ale to od Ciebie zależy.

[madman]

No to pisz, ze Kosowo Ci niepotrzebne, zamiast zasłaniać się potencjalnymi problemami (wyglądało na to, że chcesz, a nie wiesz, że można i z bólem serca wybierasz Serbię )

Ogólnie Serbia czy Kosowo jest i tak "z musu" - jako droga powrotna, nastawiam się głównie na Macedonię i Czarnogórę.

Na Słowacji to jest koszt 5euro za tydzień, a omijać musisz też wszystkie ekspresówki i niektóre krajówki, ale to od Ciebie zależy.

Wiem, jest taniutko, niemniej na trasie którą planuję takiej drogi jest raptem kilkanaście do kilkadziesiąt km (jechałem 3 lata temu do Budapesztu, od tego czasu chyba nic nowego nie pobudowali), a omija się to drogą równoległą. Dodatkowo moje auto demonem prędkości nie jest - 3-biegowy automat, prędkość optymalna 80-90 km/h, później jest głośno i spalanie rośnie.

Mały edit: nie 5 a 7 euro za tydzień.

[Simin]

jakbyś wrzucił mapkę z bikemap.net, taką prowizoryczną przynajmniej wstępnie jakbyś to widział to byłbym wdzięczny

[madman]

Myślałbym o czymś w stylu: http://www.bikemap.net/route/856666#lat=42.14304&lng=21.49475&zoom=8&type=1

Niestety nie poprowadziło do końca tak jak myślałem, z Albanii do Kosowa drogą E852.

[madman]

Tak się tylko przypomnę z tematem. Dalej aktualne, auto mam już na gaz, więc tanio byłoby.

[poltegreist]

Tak się zastanawiam co jest takiego ciekawego w tym Kosowie?  ,że ludzi  tak tam ciągnie.Mało to  fajnych terenów  w okolicy, a tu sie martwic pieczątkami  , wjazdami.