Autor Wątek: Rowery w PRD  (Przeczytany 5967 razy)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rowery w PRD
« 25 Lut 2011, 20:36 »
Ciekawe te zmiany, można rzecz, że wymuszone rzeczywistością (przyczepki, wyprzedzanie z prawej strony). Bardzo ważne jest pierwszeństwo przy wjeżdżaniu na ścieżkę rowerową, chociaż życiowa zasada, że pierwszeństwo ma większy pojazd jest wciąż aktualna :D . Ciekawe kiedy zmiany wejdą w życie.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Rowery w PRD
« 25 Lut 2011, 21:04 »
Vacatio legis jest bardzo krótkie, zaledwie dwa tygodnie, a jest to uzasadnione tym, że niedługo zacznie się (dla większości rowerzystów) sezon - jednak w tym sejmie czasem myślą. :)
Generalnie zmiany fajne, najciekawszy jest zapis (o czym Raffi nie wspomniał w artykule) zezwalający na niekorzystanie z drogi rowerowej, jeśli nie prowadzi ona do celu naszej podróży (np. jest po lewej stronie a my skręcamy zaraz w prawo; czy jest po prawej i nie umożliwia skrętu w lewo) - teraz żaden policjant nie będzie się w stanie przyczepić do jazdy jezdnią, bo przecież ja zaraz skręcam :D
Choć mimo planowanej kampanii informacyjnej nie sądzę, że podejście kierowców do rowerzystów się zmieni, zalegalizuje się tylko parę zwyczajów obowiązujących na naszych drogach, a policja nie będzie miała wątpliwości kogo ukarać za wymuszenie pierwszeństwa na przejeździe rowerowym.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Rowery w PRD
« 25 Lut 2011, 21:33 »
Cytat: "ciman"
najciekawszy jest zapis (o czym Raffi nie wspomniał w artykule) zezwalający na niekorzystanie z drogi rowerowej, jeśli nie prowadzi ona do celu naszej podróży (np. jest po lewej stronie a my skręcamy zaraz w prawo; czy jest po prawej i nie umożliwia skrętu w lewo) - teraz żaden policjant nie będzie się w stanie przyczepić do jazdy jezdnią, bo przecież ja zaraz skręcam :D


Półśrodek, ale... może być skuteczny! :D
Czyżby wreszcie fakt, że totalnie ignoruję ścieżki miał się stać legalny? :D
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Rowery w PRD
« 25 Lut 2011, 21:36 »
Jest w Ostrowcu ulica, na której zrobili ścieżkę po obydwu stronach :?


Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Rowery w PRD
« 25 Lut 2011, 22:17 »
Cytat: "aard"
Cytat: "ciman"
najciekawszy jest zapis (o czym Raffi nie wspomniał w artykule) zezwalający na niekorzystanie z drogi rowerowej, jeśli nie prowadzi ona do celu naszej podróży (np. jest po lewej stronie a my skręcamy zaraz w prawo; czy jest po prawej i nie umożliwia skrętu w lewo) - teraz żaden policjant nie będzie się w stanie przyczepić do jazdy jezdnią, bo przecież ja zaraz skręcam :D


Półśrodek, ale... może być skuteczny! :D
Czyżby wreszcie fakt, że totalnie ignoruję ścieżki miał się stać legalny? :D

Poza bardzo długimi odcinkami bez żadnych skrzyżowań (które zdarzają się bardzo rzadko, kojarzę tylko Półwysep Helski, na którym ta "ścieżka" wg prawa nią nie jest) i odcinków z wyraźnym zakazem wjazdu rowerów - tak ;)
Wprost zapisu nakazującego jazdę po drodze dla rowerów niestety zdjąć się nie da, bo wymusza to Konwencja Wiedeńska, którą podpisaliśmy, stąd też Miasta dla Rowerów "przemyciły" to w tym zapisie, o którym wspomniałem.

Offline Mężczyzna usulovski

  • Wiadomości: 1266
  • Miasto: Edynburg
  • Na forum od: 17.07.2008
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 00:56 »
Cytat: "ciman"

Generalnie zmiany fajne, najciekawszy jest zapis (o czym Raffi nie wspomniał w artykule) zezwalający na niekorzystanie z drogi rowerowej, jeśli nie prowadzi ona do celu naszej podróży (np. jest po lewej stronie a my skręcamy zaraz w prawo; czy jest po prawej i nie umożliwia skrętu w lewo) - teraz żaden policjant nie będzie się w stanie przyczepić do jazdy jezdnią, bo przecież ja zaraz skręcam :D
.

O, i to jest wiadomość! Nie wiedziałem o tym. Trzeba będzie tylko nauczyć się treści i numeru paragrafu, i będzie się jakoś spokojniej jechać na zakazach (wynikających z istnienia dróg rowerowych). Wreszcie jakiś krok w tym zakresie :)

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 12:09 »
Nie musisz się uczyć paragrafu na pamięć, to policjant ma obowiązek Ci go wskazać, jeśli uważa, że złamałeś prawo :)

Offline Quapcio

  • Wiadomości: 310
  • Miasto: Laski k/Wwy
  • Na forum od: 09.07.2008
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 14:10 »
Tylko paragraf, który rzekomo jest łamany oraz paragraf, który pokazuje, że w danej sytuacji ograniczenie nie ma zastosowania mogą być różne.

Offline wiacek

  • Wiadomości: 29
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2011
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 19:07 »
Cytat: "Michał Wolff"
Ścieżki rowerowe nie mają wyznaczanych kierunków, więc twierdzenie, że jazda po prawej stronie ulicy ze ścieżką np. po lewej stronie jest legalna wcale nie musi być prawdą, szczególnie dla policji. Dopiero sąd by mógł to rozstrzygnąć.

Czasami mają. Przykład w Warszawie Al. Jerozolimskie od ronda przy Reducie do ul. Popularnej tylko w kierunku Pruszkowa. Tam scieżka jest jednokierunkowa, ale właśnie tylko z jednej strony, z drugiej jest już dwukierunkowa.

Poza tym znaki generalnie umieszcza się z prawej strony i są skierowane w stronę rowerzysty, a ten nie musi szukać scieżki gdzieś po drugie stronie za drzewami/krzakami.

Gdy na Banacha (dwujezdniowa ulica z ciągiem pieszo-rowerowym po jednej stronie) policja zatrzymała mnie za niejechanie po ścieżce to właśnie podałem ten argument, gdyż ścieżka znajdowała sie po drugiej stronie. Poskutkowało, przynajmniej wtedy.

Offline wiacek

  • Wiadomości: 29
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 02.01.2011
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 22:09 »
Cytat: "Michał Wolff"
nie ma co wysnuwać teorii, że jest to legalne.

Nie, legalne nie jest, nigdzie nie napisałem, że jest i nikogo do łamania przepisów nie zachęcam.
Jest tak samo nielegalne jak jazda obok innego uczestnika ruchu (będzie to zniesione?), czy (aktualnie) wyprzedzanie z prawej strony.

Cytat: "Michał Wolff"
Na preclu jak mnie pamięć nie myli był kiedyś taki przypadek, działacz rowerowy (znający się na przepisach) dostał za coś takiego mandat i przegrał w sądzie grodzkim

Nie wiem, nie czytałem, ale jeśli problem był analogiczny to trudno mi w to uwierzyć, że w sądzie przegrał. Jak udowodnić, że o ścieżce po drugiej stronie drogi dwujezdniowej wiedział? Ale oczywiście to zależy jakich użył argumentów i jaki to był konkretny przypadek.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 22:37 »
Wpadacie ostro w teorię. W takim przypadku sporo zależy od policjanta, czy podejdzie do was ze zrozumieniem. Pamiętajcie, że w prawie karno-administracyjnym wyłączenie winy ("nie wiedziałem, że po drugiej stronie ulicy jest ścieżka rowerowa") jest raczej wyjątkiem niż regułą.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 22:40 »
Cytat: "Michał Wolff"
Ścieżki rowerowe nie mają wyznaczanych kierunków, więc twierdzenie, że jazda po prawej stronie ulicy ze ścieżką np. po lewej stronie jest legalna wcale nie musi być prawdą, szczególnie dla policji. Dopiero sąd by mógł to rozstrzygnąć.

Nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałem. Nikt nie mówi, że jazda obok drogi dla rowerów jest legalna - jest tylko zapis, który uniemożliwia policji ukaranie rowerzysty, jeśli będzie potrafił odpowiednio się wytłumaczyć.

Cytat: "wiacek"
Cytat: "Michał Wolff"
Na preclu jak mnie pamięć nie myli był kiedyś taki przypadek, działacz rowerowy (znający się na przepisach) dostał za coś takiego mandat i przegrał w sądzie grodzkim

Nie wiem, nie czytałem, ale jeśli problem był analogiczny to trudno mi w to uwierzyć, że w sądzie przegrał. Jak udowodnić, że o ścieżce po drugiej stronie drogi dwujezdniowej wiedział? Ale oczywiście to zależy jakich użył argumentów i jaki to był konkretny przypadek.

Chodzi pewnie o sprawę Mocniaka. Sąd stwierdził, że skoro jest aktywnym działaczem Stowarzyszenia Rowerowy Białystok, to na pewno zna dobrze miasto i wiedział o istnieniu tej drogi rowerowej (co jest jak dla mnie uzasadnieniem śmiesznym, kierujący ma obowiązek jechać według widocznych znaków, a nie jeździć na pamięć - pokazuje to tylko profesjonalizm i obiektywizm polskiego wymiaru sprawiedliwości). Niestety Mocniak nie miał pieniędzy i chęci, żeby się odwołać i pociągnąć tą sprawę dalej, a szkoda.

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Rowery w PRD
« 26 Lut 2011, 23:22 »
Cytat: "Michał Wolff"
Cytat: "ciman"

Nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałem. Nikt nie mówi, że jazda obok drogi dla rowerów jest legalna - jest tylko zapis, który uniemożliwia policji ukaranie rowerzysty, jeśli będzie potrafił odpowiednio się wytłumaczyć.

Sam sobie zaprzeczyłeś. Jeśli jazda obok drogi nie jest legalna (a może być tylko legalna, albo tylko nielegalna - nic pośrodku)- to policja bez problemu może za to ukarać mandatem.

Może niejasno się wyraziłem, spróbuję jeszcze raz.
„Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.”

Jazda na wprost wzdłuż drogi rowerowej prowadzącej również na wprost nie jest legalna. Natomiast fragment napisany pogrubionym drukiem pozwala nam na jazdę jezdnią w przypadku, gdy droga rowerowa nie prowadzi do celu naszej podróży (np. nie umożliwia skrętu w lewo w inną ulicę, a tak niestety budowana jest miażdżąca część naszych dróg rowerowych), w przypadku ewentualnego zatrzymania przez policję (na co szanse są i tak minimalne) stwierdzenie typu "ale ja tu zaraz skręcam w lewo" (mimo, że jedziemy prosto) w większości przypadków załatwi sprawę; przy poprzedniej wersji ustawy nikogo to nie interesowało, że nie ma możliwości przejazdu - niech rowerzysta się teleportuje. Policja musiałaby jechać z kilometr za rowerzystą, żeby stwierdzić, że łamie przepisy - ale wtedy chyba każdy by się zorientował i gdzieś skręcił :)

Cytat: "Michał Wolff"
Tłumaczyć się próbować mozna - na takiej samej zasadzie jak kolega Mocniak, grając nieuświadomione niewiniątko. Mocniak naprawdę zna Białystok - i oczywiście wiedział że jest tam ścieżka (o co sędzia się musiał spytać, bo było kluczowe dla sprawy)

Podobnie stwierdził sąd, wybiórczo interpretując przepisy. Zapomniał o jednej kluczowej sprawie - kierującego (każdego) obowiązują znaki drogowe postawione z prawej strony (poza znakami powtórzeniowymi i paru nielicznymi, do których znak nakazu "Droga dla rowerów" się nie zalicza), a nie to co pamięta, co kiedyś zobaczył jadąc w drugą stronę.

Offline Mężczyzna ciman

  • Wiadomości: 758
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 26.05.2009
Rowery w PRD
« 27 Lut 2011, 01:04 »
Cytat: "Michał Wolff"
Ja zrozumiałem o co Ci chodzi - ale po prostu nie podzielam tej interpretacji i wątpię by przekonała policjanta. Jak dla mnie ten przepis znaczy tyle, że dopóki droga dla rowerów nie zmieni kierunku na ten w który nie jedziesz - to musisz nią jechać, wyciąganie wniosku, że jak wiesz, że za 300m ścieżka będzie skręcała - to Tobie wolno jechać jezdnią, jest dla mnie za daleko idącą interpretacją.

Nie ukrywam, że jest to interpretowanie przepisów na własną korzyść - ale myślę, że policjanta (jeśli w ogóle dojdzie do zatrzymania, mnie na 3 lata olewania śmieszek rowerowych policja/SM ani razu nie zatrzymała czy nawet uwagi nie zwróciła) takie tłumaczenie przekona, a jak trafi się na kogoś wyjątkowo upartego, kto chce za wszelką cenę załatać dziurę budżetową/poprawić statystyki, to pozostaje jeszcze droga sądowa, przy wyborze tej opcji często rezygnują, bo jest przy tym sporo papierkologii - a w tym czasie można złapać 10 innych bandytów.

Cytat: "Michał Wolff"
Kluczową sprawą jest czy Mocniak wiedział czy nie wiedział że jest tam ścieżka (a wiadomo, że wiedział). Wystarczy więc że sędzia o to spyta - i już jest dla niego sprawa dość prosta.

I Mocniak wtedy stwierdził, że o niej nie pamiętał, to sąd sam sobie dopowiedział, że na pewno o niej wiedział.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum