Ja uważam, że lepiej mieć coś do obrony, niż nic.
Cytat: Jelona w 22 Cze 2016, 22:39Ja uważam, że lepiej mieć coś do obrony, niż nic. Niestety, pozostaje tylko nóż.Tylko trzeba:* mieć go zawsze przy sobie,* regularnie ćwiczyć szybkie jego wyjmowanie,* być zdeterminowanym żeby wepchnąć go napastnikowi w brzuch lub chlasnąć przez twarz.Mało kto jest na to gotowy. Mi tam bandytów nie żal ale to nadal paskudne narzędzie i jakoś nie zdecydowałem się go nosić.
Wobec agresywnego kierowcy liczyłbym, że wystarczy pokazać broń. To bardzo uspokaja emocje.
Tak naprawdę, to śpię z nożem w namiocie nie dlatego aby się bronić przed kimś - tylko (nie wiem czemu ale mam taką schizę), aby wyjść z namiotu w razie pożaru czy też innego "jakiegoś" zagrożenia - zwykle w tym namiocie śpię z synem. Chyba powinnam się wyzbyć takich głupich scenariuszy. ...
Ale macie problemy...Jak szukać inspiracji to u największych.Za Stanisława Królaka przykładem idąc,opanowałem styl walki:pompkajitsu.Zrobiłem se taką solidną z rurek kwasoodpornych z aluminiowym chwytem.Jeszcze nie było okazji nikomu nią przyłożyć a jeżdżę już trochę i ciut.