Autor Wątek: Mój patent na....  (Przeczytany 285428 razy)

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Mój patent na....
« 26 Cze 2007, 18:49 »
Piszcie tutaj o swoich bardziej lub mneij oryginalnych pomysłach na...


Zapasowe szprychy owijam w papierowy ręcznik i wsadzam do sztycy zatykając je korkiem.

Tropik i sypialnię namiotu dodatkowo ściągam trokami, co zmniejsza ich objętość.

W ramach przydatnych akcesoriów do napraw zabieram opaski samozaciskowe (zipy)
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna mordimer

  • Wiadomości: 426
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 15.06.2006
    • http://www.wyprawy.yoyo.pl
Mój patent na....
« 26 Cze 2007, 21:59 »
Gdy moge poinformowac rodzine o swoim polozeniu na wyprawie, dzwonie przez specjalne numery do polski z budek telefonicznych dzwoniac na koszt odbiorcy...
numery dostepne na stronach operatorow polskich (wiecie, zeby nie bylo, ze autoreklama czy cos)
bardzo przydatne jesli komorka wysiadzie i nie ma jak podladowac

Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Mój patent na....
« 21 Gru 2007, 13:47 »
Przedłużyłem swoje koszyki na bidony aluminiowymi spiralami, dzięki czemu mogę przewozić w nich 1,5-litrow butelki bez żadnych obaw, że wypadną na wertepach. Jedną z butelek zawsze zakręcam nakrętką-dozownikiem, co bardzo ogranicza zużycie wody.

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
Mój patent na....
« 8 Kwi 2008, 22:23 »
A propos zużycia wody: wystarczy myć się lejąc z butelki z niedokręconą nakrętką. Przy pomocy mniejszego lub większego "niedokręcenia" można uzyskać regulację strumienia niemal jak z kranu :)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój patent na....
« 9 Kwi 2008, 15:13 »
Umyć się można bardzo dokładnie nawet w niecałym litrze wody. Wystarczy gąbka lekko nasączona wodą z mydłem którą się porządnie namydlimy, a potem tą samą gąbką także sukcesywnie "podlewaną", mydliny z siebie spłuczemy.

Co do mycia to na krótkie wyjazdy nie zabieram całej kostki mydła ale mały jej kwawałek zamknięty w torebce strunowej. Zwykły ręcznik frotte jest ciężki, duży i śmierdzi po jakimś czasie. Osobiście używam ścierki do podłóg wykonanej z mikrofibry(zaryzykuję stwierdzenie, że jest to to samo co drogi ręcznik "szybkoschnący"). Ajona(pod taką nazwą występuje w aptekach)- skoncentrowana pasta do zębów, wystarczy na szczoteczkę nałożyć ilość wielkości główki zapałki(!), pojemność chyba 25g, szczoteczka do zębów w moim ekwipunku jest przecięta na pół. Wszystkie patenty to takie moje chore próby na zmniejszenie wagi sakw.

Jedzenie. Jadąc z grupą nie zabieram metalowych garów a jedynie miseczki plastikowe+ metalowy kubek(na wszeli wypadek podgrzeję w nim wodę na zupkę chińską jak się rozdzielimy). Sztućce w moim przypadku są "połączone" i występują w postaci plastikowego SPORKA(google). Mój palnik to tzw. pepsi can stove(google).

Wszystkie mapy pociąłem na kawałki w miejscach zgięcia. Kawałki polaminowałem i wszystkie skleiłem do kupy szeroką taśmę bezbarwną. Żaden deszcz nie straszny!

Wszystkie patenty lepsze inne bez sensu ale przynajmniej wiadomo czyje są które skawy jak się do środka zajrzy...Mam jeszcze kilka innych patentów ale jak zrobię zdjęcia to je dopiero opiszę.
Pozdrawiam, łojant

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Mój patent na....
« 9 Kwi 2008, 17:22 »
Składane miseczki, zajmują bardzo mało miejsca po złożeniu (tutaj na fotce kubek, miseczki na www):

http://orikaso.com/

Część map i fragmenty książek zapisane w pamięci aparatu. Da się je przeglądać na wyświetlaczu. Oszczędza to miejsce i wagę.

Ksero paszportu "zdeponowane" u kolegi/koleżanki.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój patent na....
« 9 Kwi 2008, 18:11 »
Cytat: "tomeko"
Cytat: "łojant"
Mój palnik to tzw. pepsi can stove(google).

sam robiłeś? Możesz podesłać zdjęcia i opisać działanie i opinię? Jak z bespieczeństwem użytkowania?


http://survival.strefa.pl/pepsi.htm Pod tym linkiem jest mój opis wykonania kuchenki. Czy to jest bezpieczne? Powiem tak, używam tego palnika dobre 2,5 roku. Nigdy nic się nie stało, albo mam szczęście(bo głupi ma :P ) albo to faktycznie jest bezpieczne. Ważne, że mieści się do kubka(stalowy kubek chroni przed zgnieceniem bo delkikatne to to) waży ok 10g, czyli praktycznie nic. No i paliwo dostanę wszędzie. I MOGĘ ZROBIĆ JĄ ZA FREE! Dla mnie numer jeden wśród palników.

Cytat: "arkadoo"



łojant napisał/a:
szczoteczka do zębów w moim ekwipunku jest przecięta na pół.


Gdyby jeszcze tak wyrwać co drugi włosek  


Pomyślę nad tym...jak dobrze pójdzie odchudzę ją całe 3g!! :lol:

Offline Juliusz

  • Wiadomości: 326
  • Miasto: Płock/Poznań
  • Na forum od: 16.03.2008
Mój patent na....
« 9 Kwi 2008, 20:55 »
Cytat: "łojant"

No i paliwo dostanę wszędzie.


Paliwem napędowym takiej kuchenki jest denaturat :?:

Czy jest sens tak wszystko odchudzać? Przecież rower turystyczny to nie szosówka  :P , tu nie liczą się ułamki sekund, podróz to nie wyścig [bynajmniej dla mnie]  :) .
"Stop fearing. Stop panicking. Turn off your TV. Start thinking." N.B.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Mój patent na....
« 10 Kwi 2008, 10:01 »
Cytat: "mdudek"
Cytat: "Juliusz"
Czy jest sens tak wszystko odchudzać?

Ale jak jedziesz pod górę i czujesz ten ciężar to się zastanawiasz: "po cholerę to wiozę ze sobą" ;).


Dokładnie. W podróży bagaż jest udręką, trzeba go nosić, pakować i rozpakowywać, pilnować żeby Ci go nie ukradli i żeby się nie zepsuł...ble!!

Dlatego ja maxymalnie bagaż odchudzam.

Cytat: "Juliusz"
Paliwem napędowym takiej kuchenki jest denaturat  


Paliwem może być wszystko co się pali: denaturat, benzyna, olej napędowy, nafta...denaturat jest najlepszy bo tak mocno nie kopci...

Pozdrawiam, łojant

Offline Juliusz

  • Wiadomości: 326
  • Miasto: Płock/Poznań
  • Na forum od: 16.03.2008
Mój patent na....
« 10 Kwi 2008, 19:07 »
Cytat: "tomeko"
Uważaj na Siebie.


To dość groźnie zabrzmiało  :mrgreen: .


"Pepsi can stove" działa. Ogień jest równomierny i myślę, że szybko można byoby podgrzać coś na tym. Wykonać to można dosłownie w dziesięć minut, wystarczą dwie puszki i scyzoryk.

Jednak na jakiś większy wyjazd nie brałbym takiego palniczka pod uwagę. Z kilku względów. Większy wiatr/nieuwaga i palniczek może się przewrócić. A jak się przewróci (np. w przedsionku namiotu) to łatwo o pożar. No i dodatkowo ten obrzydliwy zapach denaturatu  :x .

Ogólnie jak ktoś jest uważny, lubi maksymalnie obniżyć ciężar i nie wydać prawie nic to jest to coś dla niego  :P . Ja chyba zakupię prawdziwy palnik, a "pepsi can stove" może być dobrą alternatywą dla popsutego palnika lub jak szybko jest potrzebny a nie ma się pieniędzy/dostępu do kartusza...
"Stop fearing. Stop panicking. Turn off your TV. Start thinking." N.B.

Offline Maciek

  • Wiadomości: 119
  • Miasto: WM / WB
  • Na forum od: 08.08.2006
Mój patent na....
« 10 Kwi 2008, 19:15 »
Bez przesadyzmu... ostatnio z takim "lightowaniem" bagażu spotkałem się na grupach dyskusyjnych dla wyprawowiczów w góry z plecakiem, i to rozumiem. Każdy gram się liczy jak musisz wszystko nieść na plecach.

Na rowerze nie ma takiej potrzeby, nie odczuwam różnicy czy mam 3 kg mniej czy więcej na rowerze (no może oprócz tego, że cięższy rower trudniej się wnosi do pociągu razem z sakwami ;) ). Przecież byle zapas wody (2-3 butelki) to jakieś 3-4,5 kg. I naprawdę czy jade pod górę czy z góry nie czuję tego...

Na ostatnim wyjeździe do Turcji ciężar odczuwałem, jak ładowałem pod koniec dnia na bagażnik 15 l. wody w przenośnym prysznicu ;) ale to nie jest 2 kg. Nie ma co przesadzać.
Pozdrawiam,

Maciek

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Mój patent na....
« 10 Kwi 2008, 19:34 »
Cytat: "Maciek"

Na ostatnim wyjeździe do Turcji ciężar odczuwałem, jak ładowałem pod koniec dnia na bagażnik 15 l. wody w przenośnym prysznicu ;) ale to nie jest 2 kg. Nie ma co przesadzać.


15 litrów wody? Przenośne jacuzi robiłeś  :) ?


Co do masy to wbrew pozorom dwa lub trzy kg więcej jest odczuwalne. Trzeba dążyć do ograniczania ekwipunku. Oczywiście sporym ograniczeniem jest kasa, bo superlekki namiot kosztuje przeważnie x2 niż inny o podobnych parametrach,  ale cięższy o 0,5kg.

Z tego co widzę to ludzie mają jakąś dziwną manię zabierania 3 par spodni, 2 polarów i 10 koszulek itp. Przecież wystarczy wiele mniej ubrań.

Człowiek to taka bestia, co jak ma sakwy to musi je wypchać do granic możliwośći :D  Trzeba na to uważać.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline Juliusz

  • Wiadomości: 326
  • Miasto: Płock/Poznań
  • Na forum od: 16.03.2008
Mój patent na....
« 10 Kwi 2008, 19:47 »
Cytat: "Michał Wolff"
więcej czasu. Maszynka tak lekka - bardzo łatwo może się przewrócić, byle wiaterek wystarczy. To raczej patent dla survivalowców,


Surwiwalowcy do końca zadowoleni to nie są...

http://pathfinder.mojeforum.net/viewtopic.php?p=4766
"Stop fearing. Stop panicking. Turn off your TV. Start thinking." N.B.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Mój patent na....
« 11 Kwi 2008, 08:32 »
Ta kuchenka z puszek to jest po prostu patent surwiwalowy, który wykonujemy jak już żywcem się nie ma czego chwycić i wtedy jest to najlepsza z możliwych kuchenek. Zakładać z góry, że się będzie na czymś takim gotować to jest chyba nieporozumienie, nie wracajmy do epoki króla Ćwieczka.


Offline Mężczyzna Remigiusz

  • Wiadomości: 2112
  • Miasto: Gdańsk
  • Na forum od: 14.06.2007
    • http://www.rowerowarodzinka.pl
Mój patent na....
« 11 Kwi 2008, 08:46 »
Mam pytanie do fachowców od odchudzania. Wybieramy się wkrótce na rajd i nasza córeczka koniecznie chce zabrać do swojej przyczepki misia, który tak na oko waży ze 2 kg. W zeszłym roku jeździła z małym misiem, ale teraz bardziej lubi tego wielmisia. Poradzcie, co robić, poradzcie mi wszyscy...  :lol:
P.S. Córka plus przyczepka ważą jakieś 30 kg  :D

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum