Autor Wątek: Mój patent na....  (Przeczytany 285498 razy)

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Mój patent na....
« 20 Sty 2012, 23:41 »
Woda mineralna Żywiec, niegazowana.
Wiem, jest.
Ale to tak jakbym autobusem sam do pracy dojeżdżał. I co ja tam będę półtora litra ryżu woził? Albo kopę jaj? :)

Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Mój patent na....
« 20 Sty 2012, 23:45 »
Zależy dokąd jedziesz. Ja ostatnio miałem na pokładzie 2,5l ryżu :)
A Żywce występują też w małych butelkach 0,5l.

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Mój patent na....
« 20 Sty 2012, 23:47 »
Zależy dokąd jedziesz. Ja ostatnio miałem na pokładzie 2,5l ryżu :)
Co racja to racja. Każdy ma swoją. Najlepiej żelazną.

A Żywce występują też w małych butelkach 0,5l.
I to jest już coś. Nigdy na te małe nie zwracałem uwagi.


Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 08:59 »
Cytuj
Dla mnie jedyna opcja to białe i żółte kawałki nie wymieszane zbytnio.

Możesz wozić dwie butelki, jedną na żółtko drugą na białko ;)

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 11:32 »
Co do fajnych pojemników.. w aptekach dostępne są żelki, ostatnio zanabyłem w takim prostopadłościennym "słoiczku-plastiku". Szczelnie się zakręca (trochę szkoda, że nie nakrętka z blokadą, ale w końcu przedawkowanie nie zabija :) ), niezbyt wysokie, duży otwór (w razie "zagotowania" można wyjadać bezpośrednio z pojemnika, a i mycie nie jest problemem).
Tylko zapach utrzymuje..
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 12:54 »
Muszę z przykrością powiedzieć Tomzoo, że niestety jajecznica z butelki wybełta się idealnie na kamieniach i przez cały dzień.:(
Nam to w smaku różnicy nie robiło, jednak oczywiście rozumiem czyjąś jazdę, ponieważ sama nie mogę znieść ugotowanej marchewki pokrojonej w talarki, natomiast w słupki jest do zaakceptowania ;D
Opcja dwóch butelek na białko i żółtko Iwa jest zajebista po prostu:D

W butelce można też namoczyć ryż, jak wspomniał robb, ale też np. soczewicę, a potem gotować tylko chwilę wieczorem.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna tomzoo

  • Wiadomości: 1747
  • Miasto: Poznań / Niepruszewo
  • Na forum od: 19.08.2009
    • Moje zdjęcia
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 13:30 »
ponieważ sama nie mogę znieść ugotowanej marchewki pokrojonej w talarki, natomiast w słupki jest do zaakceptowania

Bomba!

W butelce można też namoczyć ryż, jak wspomniał robb, ale też np. soczewicę, a potem gotować tylko chwilę wieczorem.

Tutaj tylko zwróciłbym uwagę na namaczanie fasoli - bo można jej ewentualnie nie móc wyjąć po namaczaniu przez ten sam otwór, którym się ją wrzucało  ;D


Jeżdżę szlakami, gdy mi z nimi po drodze...
Zdjęcia z moich wyjazdów i nie tylko    Trochę słowa pisanego

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 13:43 »
Wtedy rozcinasz butelkę;)
I potem niestety musisz zainwestować w następną:D
Fasolę chyba tak czy owak długo by się gotowało, nawet jakby moczyć cały dzień. No, chyba że mała fasolka mung;)
Szkoda  gazu.  Ale soczewica po namoczeniu poszłaby już szybko!
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 20:42 »
Tutaj tylko zwróciłbym uwagę na namaczanie fasoli - bo można jej ewentualnie nie móc wyjąć po namaczaniu przez ten sam otwór, którym się ją wrzucało  ;D

Dzięki za ostrzeżenie. Właśnie nabyłem kilo fasoli na pustynię :)

A swoją drogą: ktoś przyrządzał ciecierzycę w trasie? Jakiś pomysł, poza zwykłą gotowaną?

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 21:13 »
Emesku kochany.

Soooczewica.
Ugotować (najpierw namoczyć oczywiście by się szybciej gotowała)
Najlepiej żółtą!

Potem rozpuścić masełko, dodać przypraw - jakąś dobrą masalę i wrzucic na to wszystko ugotowaną soczewicę.
Można zetrzeć marchewkę w drobne paski!
Soczewica ma "puścić" mączkę i ma się z tego zrobić papka.

No pyszne panie! :)
… why so serious ?

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 21:16 »
Dzięki, skorzystam! Ale ja pytałem o ciecierzycę :)

A swoją drogą to, co opisałeś, przypomuna fuul. Tyle że zamiast soczewicy jest fasola, a zamiast masełka oliwa. Podstawowe danie w tych okolicach. Ja jeszcze dorzucam pomidory.

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 21:24 »
Ślepy jestem  :icon_twisted:

Ugotować ciecierzycę, pokroić ser w kostkę (jakaś feta itp) i pokroić drobno pomidory i miętę :-)

hmmmmmmm

a przepis był na dhal :) made in India  ;D
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 796
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 21:55 »
Skadam wniosek o założenie tematu: "przepisy kulinarne w podróży" i powyższe przenieść tam, bo smaka mi narobiliście i zauważyłem że podróże rowerowe, to przyjemność z jeżdżenia, podziwiania widoków i pichcenia! :D

Offline Mężczyzna oszej

  • Niejeżdżący teoretyk - forumowy mędrek
  • Wiadomości: 1942
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.01.2011
Odp: Mój patent na....
« 21 Sty 2012, 23:14 »

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Mój patent na....
« 22 Sty 2012, 18:25 »
He he. Przy dwóch butelkach z białkami i żółtkami po dniu jazdy będziesz miała w jednym z nich pianę :), więc w sam raz na omleta.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum