Autor Wątek: Mój patent na....  (Przeczytany 285547 razy)

Offline Rafał

  • dawniej unh
  • Wiadomości: 502
  • Miasto: Nowy Tomyśl
  • Na forum od: 01.02.2010
Odp: Mój patent na....
« 25 Sty 2012, 00:13 »
już czuję zapach fasoli po bretońsku z tego słoika  :P
Zapytany o ideę, odpowiadam - oto ona:
Myśl o niczym, w zamyśleniu przedłużona.

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Mój patent na....
« 25 Sty 2012, 11:36 »
Plus tego jest taki, że podczas "robieniu się" makaronu mamy garnek wolny na zrobienie sosu albo dmuchanie materaca

Dmuchasz materac garnkiem? Yoshko naprawdę mi imponujesz;D
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline pajak

  • Wiadomości: 1846
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 22.06.2010
Odp: Mój patent na....
« 27 Sty 2012, 22:06 »
Ja też chciałbym poznać założenia technologiczne tego patentu :) W końcu nawet jeden garnek więcej mnie nie zbawi, a materac napompowany  ;D
Trole są samotnikami i unikają słońca.

Offline Mężczyzna Freud

  • Wiadomości: 2649
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 16.06.2011
Odp: Mój patent na....
« 28 Sty 2012, 00:34 »
To się może okazać wynalazkiem turystycznym roku :D
Może to jest wiedza tajemna i niestety nie dowiemy się :D
"Życie jest jak jazda na rowerze, żeby utrzymać równowagę musisz poruszać się do przodu." - A. Einstein
"Wax, to tylko kwestia czasu kiedy "Podróże z dziećmi" stanie się twoim najważniejszym działem" - Cinek

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Odp: Mój patent na....
« 28 Sty 2012, 11:58 »
Soooczewica.
Ugotować (najpierw namoczyć oczywiście by się szybciej gotowała)
Najlepiej żółtą!
Namoczyć, w sensie tylko dodać wody co by jej wilgotno było czy jednak coś konkretniej typu jedna szklanka soczewicy potrzebuje pół szklanki wody? :D

Butelkowy pomysł( zarówna jajka jak i gotowy susz na przykład do owsianki) doprawdy rewelacyjny :)

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Mój patent na....
« 28 Sty 2012, 13:05 »
Ryż, kaszę gryczaną lub soczewicę zalewam wodą w stosunku 1:2 . Po namoczeniu doprowadzam do wrzenia i gotuję maksymalnie 1 minutę. Następnie garnek owijam w śpiwór i w zależności jak długo się moczyło woda zostanie wchłonięta (około 1/2 godz). wystarczy tylko doprawić.
Przewożenie sypkich produktów w butelkach bardzo mi się podoba.

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Odp: Mój patent na....
« 28 Sty 2012, 13:11 »
Następnie garnek owijam w śpiwór i
Ja bym się jednak bał rozlania. Tutaj widzę kolejne zastosowanie dla szeleszczącej folii NRC obywatela Wyrzkyknika! ;)

Offline Mężczyzna renifer

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: w polu i w lesie
  • Na forum od: 22.01.2012
Odp: Mój patent na....
« 8 Lut 2012, 11:13 »
JA, ja teraz ja. Produkty sypkie wożę w pojemnikach po isostar'ze. Na wieczku jest podziałka pozwala na odmierzanie powtarzalnych ilości. Duży otwór ułatwia za i wyładunek. Tak wożę: w jednym pojemniku makaron (z lidla taki drobny - mało powietrza ma w objętości), w drugim kaszę (mieszam kilka gatunków jęczmienna + gryczana + pęczak + ryż + soczewicę + gorczycę itd - rozgotowują się w tym samym czasie), w trzecim musli owocowe (też z lidla to w 1. kilogramowym opakowaniu. Te trzy pojemniki + butelka oleju (może być kujawski, gmina obojętna) dobrze komponują się na dnie sakwy. O sposobie gotowania. Do rondelka wsypuję kaszę lub makaron, lub to i to po społu jak wypadnie i fantazja mi podpowie. zalewam wrzątkiem. Podgotowuję do wrzenia całość i basta. Rondelek owijam w gazetę może być Trybuna Ludu, o pardon tak było 20 lat temu. No jaką bądź regionalną i do śpiwora (mamy zawsze), na pół godziny. Przez ten czas odpoczywam i odpędzam się od komarów. Jak to przyprawiam nie powiem. Gotowanie to sztuka a na sztukę nie ma przepisu. Garść tego, szczypta tego i jeszcze ociupinkę - gotowe. Smacznego!

Jeszcze dla chłopców patent wymyśliłem,  https://picasaweb.google.com/renifer777/WOREK#5706704248423752450  jest to łyżka do opon. Lekka, praktyczna może też służyć jako wieszak. Pozdrawiam   
Jeśli ty dasz mi trochę - ja dam ci dużo!
Jeśli ty dasz mi dużo - ja dam ci dużo więcej!
Jeśli ty dasz mi wszystko - ja też dam ci wszystko!

Offline Mężczyzna JUREK

  • Wiadomości: 1194
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 21.11.2011
Odp: Mój patent na....
« 8 Lut 2012, 12:15 »
No i "starsza młodzież" mniej strachliwa  :D

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Mój patent na....
« 10 Lut 2012, 18:23 »
1. butelka oleju (może być kujawski, gmina obojętna) - super :D
2. Łyżka do opon - sam to wygłeś?  Z czego?  Co i jak na tym wieszasz? Ja poszedłem za owczym pędem i łyżki do opon kupiłem w sklepie rowerowym, takie z plastiku. No ale są dobre. ::)


Offline Mężczyzna Oskar

  • Wiadomości: 796
  • Miasto: Szczecin/Świnoujście
  • Na forum od: 14.12.2011
Odp: Mój patent na....
« 10 Lut 2012, 18:28 »
Ta łyżka to nie jest szprycha z nyplem?

Offline Kobieta Marta

  • Wiadomości: 2744
  • Miasto: Edynburg/Lodz
  • Na forum od: 18.09.2008
    • Historie z rowerem w tle
Odp: Mój patent na....
« 10 Lut 2012, 18:48 »
Mnie tez wydaje sie ze to ze szprychy;)
The bicycle is just as good company as most husbands and when it gets old and shabby a woman can dispose of it and get a new one without shocking entire community.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10707
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Mój patent na....
« 10 Lut 2012, 19:16 »
Oczywiście że to jest wygięta szprycha, ale nie każdy tak od razu ze szprychy wygnie łyżkę.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Mój patent na....
« 10 Lut 2012, 20:50 »
Też mi to na szprychę wygląda. Ale z rowerowej zbyt giętka łyżka by była. Może to z motocykla albo jeszcze czegoś większego?


Offline Mężczyzna renifer

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: w polu i w lesie
  • Na forum od: 22.01.2012
Odp: Mój patent na....
« 12 Lut 2012, 21:13 »
Szprycha, szprycha ci to rowerowa, 2 mm parówa po zgięciu i zawinięciu wystarczająco sztywna. Zajmuje mniej miejsca niż plastykowa. Sam jej nie "wygłem", tylko z imadłem. Pozdrawiam
Jeśli ty dasz mi trochę - ja dam ci dużo!
Jeśli ty dasz mi dużo - ja dam ci dużo więcej!
Jeśli ty dasz mi wszystko - ja też dam ci wszystko!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum