Naprawa wygląda tak:- znajdź dziurę- za pomocą chusteczki z izopropanolem (takiej do odkażania przed zastrzykiem) odtłuść powierzchnię- od taśmy oderwij podkłąd.- przyklej na dziurę zaczynając od jednej strony tak żeby wycisnąć powietrze- potrzymaj 30 sek- można już założyć dętkę, napompować i jechać dalej.Myślałem że to będzie do doraźnych napraw, ale przejechałem z takimi łatami >1200km zanim wymieniłem dętkę.
To czym to się różni od łatki samoprzylepnej? Przecież są dedykowane łatki rowerowe, które nie wymagają stosowania kleju do gumy.
Myślałem że to będzie do doraźnych napraw, ale przejechałem z takimi łatami >1200km zanim wymieniłem dętkę.
Cytat: kotek_terrorysta w 15 Lis 2019, 18:25Myślałem że to będzie do doraźnych napraw, ale przejechałem z takimi łatami >1200km zanim wymieniłem dętkę.Tyle, że łatki zrobione klasycznym sposobem są "na zawsze" i nie trzeba wymieniać dętki. O wiele bardziej ekologicznie
Próbowałem kilku różnych rodzajów rowerowych łatek samoprzypelnych, ale zawsze były z nimi problemy.
Mnie taśma podpasowała wyjątkowo, bo jak jadę do pracy i złapię gumę to jestem spóźniony tylko o kilka minut. Poza tym, jak jest akurat środek listopada i leje, albo początek lutego i jest poniżej minus 20 to każda chwila zaoszcządzona na klejeniu jest bezcenna.
Przy takim zastosowaniu, gdy liczy się czas to dużo lepsza jest po prostu zapasowa dętka. Nic nie trzeba kleić, nie trzeba szukać dziury itd.