Autor Wątek: 3 dni w górach  (Przeczytany 5088 razy)

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
3 dni w górach
« 2 Mar 2011, 20:11 »
A ja dziś założyłem Rafałówkę pierwszy raz.


Tutaj jest w połowie wyładowana.
Pierwsze wrażenie - ale to jest duże i po co tyle pasków.

Pierwsza jazda: trzyma się i doskonale służy jako błotnik. Po naciągnięciu tych wszytskich pasków, zrozumiałem po co ich tyle. Naprężone usztywniają konstrukcję, nic się nie buja.

Projekt: Idealnie dopasowane do roweru - dokładnie zmierzyłem to co Rafał chciał i efekt widać.

Wykonanie: Uszyte dobrze. Wykonanie posiada cechy charakterystyczne dla tego całego trendu ultralight. Materiał jest lekki (a więc stosunkowo cienki), paski też są z tych cieńszych, sprzączki YKK. Wygląda, że szyta jest normalnymi nićmi. To wszystko przekłada się oczywiście na niską wagę.

W tym miejscu chciałbym dać szersze porównanie:
- materiał: to po prostu nie jest pancerna cordura 1000 i nie musi być. Ta torba nie będzie szorowała po ziemi, ani po kamieniach.
Jest podgumowany, ale szwy nie są podklejone, więc nie można mówić o jakiejś specjalnej wodoodporności. Worek na śmieci rozwiąże problem oczywiście.
- nici - mogłyby być grubsze, tak mi się wydaje. Choć pewnie i te wytrzymają 10 lat użytkowania.

Z przodu tank-bag również uszyty przez Rafała.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
3 dni w górach
« 2 Mar 2011, 20:14 »
Masz małego albo wielką torbę ;), jaka jest pojemność?
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
3 dni w górach
« 2 Mar 2011, 20:32 »
Nie wiem, czy po zrolowaniu nie masz jej zapiętej źle. Źle-znaczy się nie tak jak miałem w planie. :wink:  To nie jest tak, że po zrolowaniu klamerki zapinamy na krzyż, ale lewą z lewą, a prawą z prawą. Choć jeśli tak jest Ci wygodniej... :mrgreen:

Nici nie są specjalnie grube, ale szwy poleciałem potrójnie- nie obawiałbym się, że puszczą.

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 2 Mar 2011, 21:27 »
Takie pytanie - kto z Was jeździł po górach w terenie rowerem?
Pytam, bo piszecie o wypakowanych torbach pod ramą, pod krzesłem, o bagażnikach sztycowych.... Wszystko fajnie - torba Rafała jest super, z bagażnikiem sztycowym Michał Wolff jechał na Słowację z tego co wiem, ale to nie zmienia faktu, że myśląc poważnie o jeździe w terenie te rozwiązania należy odrzucić
Rower w trudnym terenie wymaga opanowania, wyczucia.. ważny jest balans, szybka reakcja roweru na nasz ruch, możliwość wybrnięcia z niespodzianek na trasie choćby przed nadrzucenie przedniego czy tylnego koła lub poderwanie całego roweru
Jak to się ma do obciążania go sprzętem?
Wierzcie lub nie, ale zupełnie inaczej (choć matematycznie wychodzi na to samo) sprawdza się w terenie zestaw (rower+2kg bagażu) i biker niż rower i (biker + 2kg bagażu)

A co do samego sprzętu - jeśli nie masz dużo kasy to wspomniana alumata kosztuje 20zł, śpiwór na lato ważący poniżej 1kg w sklepach typu Decathlon, Go Sport etc znajdziesz w granicach 100zł, płachtę biwakową Milo kupisz za ok 180-190zł Jeśli to rozwiazanie odrzucasz, tani lekki namiot w wymienionych sieciówkach też powinien się znaleźć w granicach 200zł

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 02:32 »
Cytat: "skolioza"
Takie pytanie - kto z Was jeździł po górach w terenie rowerem?

też się nieco dziwię poszukiwaniom bagażników pod fulle itepe. Wiem,że można i tak śmigają jednak dla mnie to się mija  z celem. Albo rower na lekko i teren, albo sakwy i spokojna jazda. Jedno wyklucza drugie. Oczywiście można wybierać trasy boczne, nieubite, trudniejsze,,ale wtedy niewiele ma to wspólnego z czystą radością  z jazdy w terenie ( a przez to rozumiem, szybkość,zwrotność, wertepy)

Władowałem się raz z sakwami i było ciężko, nie polecam.

Cytat: "skolioza"
Wierzcie lub nie, ale zupełnie inaczej (choć matematycznie wychodzi na to samo) sprawdza się w terenie zestaw (rower+2kg bagażu) i biker niż rower i (biker + 2kg bagażu)


Mógłbyś rozwinąć:> Kiedyś kumpel mnie namawiał do plecaka kosztem zwrotniejszego roweru oraz lepszej pakowności,ale nacisk był na to pierwsze..( plecaka nie mam do dziś :wink: )

Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 07:50 »
chodziło mi właśnie o prowadzenie, kontrolę roweru i w efekcie to na co możesz sobie pozwolić
Znacznie łatwiej jest podporządkować sobie rower nie obciążony, jadąc z plecakiem (z rozsądnie wybranym szpejem oczywiście), niż dociążony ekwipunkiem' w chwili gdy samemu jedzie się na pusto

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 07:53 »
Cytat: "toosh"
Masz małego albo wielką torbę ;) , jaka jest pojemność?


Mam małego i wielką torbę ;)

Co do pojemności, to nie mam możliwości, żeby ją zmierzyć. Przyszło mi do głowy, żeby jechać na korty tenisowe i policzyć ile piłek wejdzie do środka.
W torbie znajdowały się:
- narzędzia i dętka (w siatkowych kieszonkach w środku)
- ciepłe rękawice narciarskie,
- gruba bluza polarowa
- aparat fotograficzny - lustrzanka (podczas robienia zdjęć zastąpiona czapką, rękawiczkami i okularami - to dla moich dociekliwych kolegów :D )

Jeszcze o tych niciach - to jest takie pierwsze wrażenie. Myślę, że nie puszczą, bo faktycznie miejsca mocowań pasków są przeszyte wielokrotnie. Przejechałem z torbą ledwo 20km asfaltem - nie oceniam jej trwałości.
Po prostu grubsze nici stworzyłyby wrażenie pancerności, a tak powstaje wrażenie że konstrukcja jest solidna ale przemyślana w kierunku niskiej wagi.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 7932
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 08:35 »
Ja mam taką skromną torbę :D  podsiodłową od Rafała. Strasznie dużo tych różnych paseczków i w pierwszej chwili nie potrafiłem tego do roweru doczepić. Okazuje się jednak, że wszystkie te paseczki są bardzo potrzebne i bardzo starannie przyszyte.Jak dla mnie największą zaletą tej torby jest jej uniwersalność. Można w nią włożyć troszkę tylko szpeja i wtedy ją ładnie skompresować jak to fachowo Rafał nazywa, można też ją więcej napchać i pomieścić więcej rzeczy.
O trwałości jeszcze się nie wypowiem, bo to dopiero 70 km.


Offline skolioza

  • Wiadomości: 2559
  • Miasto: kraków
  • Na forum od: 01.04.2009
    • http://www.RetroMTB.pl
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 13:05 »
Michale, nie jeździłem w Stanach, nie wiem jakie są tam realia i co w nich oznacza trudny teren... Myślę że powinniśmy raczej odnosić się do naszych warunków - zauważ że tam jeżdżą  np wielkie osobowe auta z 6 litrowymi benzynowymi silnikami żłopiącymi niezliczone ilości paliwa, które u nas, czy w Europie w ogóle, pojawiają się jedynie jako fanaberia ekscentrycznego miłośnika motoryzacji (przykład nieco z innej beczki, ale obrazujący, że to co sprawdza się tam, nie musi sprawdzać się u nas)

Ponadto nie uważam aby słusznym było przyrównywanie wyjazdu mającego formę zorganizowaną (nieważne czy w formie zawodów czy nie) do wycieczki 2 kolegów Zważ ze w wypadku kiedy pojawia się organizator i uczestnicy mu bliżej nie znani, trasa obfituje raczej w trudności kondycyjne ale poziom techniczny jest raczej umiarkowany Wystarczy - nawet z naszego podwórka - przejechać trasą kilku górskich maratonów, czy nawet Transcarpatii

A do maratonów z kolei nawiązując, czytałem gdzieś (wybacz nie wymagaj ode mnie teraz skanów czy linków) wypowiedź samego rowerowego guru Garego Fishera, który po przejechaniu górskiego maratonu w Istebnej w 2006roku stwierdził że trasa łatwa nie była
A przejechał ją mój kolega na rowerze trekkingowym...

Konkludując: Da się? da! sprzęt, czy też jego rozłożenie nie jest tu przeszkodą, ale odpowiednio go dobierając można mieć po prostu większą frajdę z obcowania z naturą

Zaznaczam także że takie jest moje zdanie, poparte 15 letnim doświadczeniem głównie w terenie Nikomu go jednak nie narzucam

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 17:39 »
Tak jak już mówiłem wcześniej formuła wyjazdu jest taka a nie inna. Mimo, że przemawiają do mnie argumenty wygody, niższych kosztów kwater to ze względu na upodobania mojego kolegi i własną ciekawość chcielibyśmy zrobić/robić to właśnie w sposób połączony z biwakiem na własną rękę.
Skolioza ma niewątpliwą rację mówiąc o różnicach między obciążeniem roweru a rowerzysty tą samą masą. Rower obciążony prowadzi się zupełnie inaczej a kontrola nad nim jest trudniejsza. Zgadzam się również z Tobą, że się da obwiesić rower i przejechać. Jednak ja chciałbym mieć przy tym jak największą przyjemność z pobytu w tym terenie, jak najdalej zajechać i zobaczyć jak najwięcej. Dlatego szukam złotego środka w wymienionym budżecie.
Pomysł:
Zmienię śpiwór na lekki i przytroczę pod plecak, zmienię matę na lekką – ją przytroczę do kierownicy. Lekki stelaż namiotu pod ramę i zabiorę sam tropik również doczepiony albo upchany w plecaku lub przytroczony do siodła. Masa sprzętu kampingowego zmieści mi się w 3 kg. Czy to jest w miarę rozsądne?
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline Mężczyzna Daniel

  • turysta licznikowy
  • Wiadomości: 2778
  • Miasto: Augsburg
  • Na forum od: 16.03.2009
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 18:08 »
Zupełnie nie rozumiem, czemu upieracie się przy dwóch osobnych namiotach. Jeden będzie zawsze lżejszy od dwóch, nie mówiąc już o objętości.
Wracam do jeżdżenia.

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 18:16 »
:) mój kolega nie jest forumowiczem, do niego to pytanie należy kierować. Ja nie otrzymałem jednoznacznej odpowiedzi... Nigdy nie dałem mu powodów, nie było nawet okazji aby mógł mieć opory przed spaniem ze mną w jednym namiocie. Uważa, że to jest nie na miejscu i tyle... ja się mogę tylko z tego śmiać i dźwigać mój ciężki 3 osobowy namiot wyłącznie ku swojej wygodzie.
Nie odpowiem Ci na Twoje pytanie, nie znam odpowiedzi - przynajmniej racjonalnej :)
Jest to jedna z brzegowych których nie przeskoczymy.
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 18:46 »
Wymień ten namiot nawet na najzwyklejszego tarpa. 3kg to przynajmniej o połowę za dużo jak na namiot dla jednej osoby. W ostateczności zabierz folię budowlaną- sprawdza się jako tarp, jeśli masz tak mało kasy.

Offline Shelter_kc

  • Wiadomości: 51
  • Miasto: Brwinów
  • Na forum od: 13.12.2010
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 19:10 »
tropik plus rurki do niego to 2,2 kg
Rock\'n\'roll to nie rurki z kremem.

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
3 dni w górach
« 3 Mar 2011, 19:35 »
Niekiedy bez obciążania roweru nie da się przejechać planowanej trasy. Trzeba wtedy decydować się na kompromis :)
No ale jeśli tu o polskie góry chodzi to faktycznie nie ma sensu targać całej bazy ze sobą. Schroniska górskie, młodzieżowe, kwatery prywatne - jest tego trochę i nie kosztuje jakichś wielkich pieniędzy. Ja zrobiłem traskę Kraków-Turbacz-Lubań-Szczawnica-Przechyba-Łabowska-Jaworzyna-Krynica-Bieliczna-Ostry Wierch-Wysowa-Konieczna-Radocyna-Krempna-Jasło w 5 dnie z plecaczkiem o pojemności 18L.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum